Miejski Poluzjanci
Korektę nadesłał
kasiasrasia
4 lata temu
Komentarz: na pewno oryginalne chwyty są bardziej skomplikowane, ale te brzmią całkiem w porządku!
Komentarz: na pewno oryginalne chwyty są bardziej skomplikowane, ale te brzmią całkiem w porządku!
Instrument:
Tylko Tekst
Gitara
Trudność:
Początkujący
Strojenie:
klasyczne (E A D G H e)
Trudność:
Strojenie:
Nie wyglądał na takiego ambitnego
Normalny gość
Może tylko jak na wtorek
w mieście korek
Miał za jasny wzrok
Gdy zobaczył tę dziewczynę
W jedną chwilę na dach auta wlazł
Karoserii pobiegł ścieżką
Stanął przed nią
I powiedział tak
Nie wiem jeszcze co
Będzie z tego dalej
Ale czuję coś
Tak mi się wydaje
Jakiś we mnie głos
Wcześniej go nie znałem
Czegoś chce
To silniejsze niż ja
Nie rozumiem co
Właśnie się tu dzieje
Słowa w gardle schną
Skacze mi ciśnienie
Powiedz może coś
Bo ja sam już nie wiem
Co na to Ty
To chyba znak
Miasto drgnęło
Korek ruszył
A mi w duszy
Został dziwny smak
Widzę ich nim dodam gazu
Jak na dachu auta stoją tak
Samochodów rzeka płynie
Jak na wyspie omija ich
I do dzisiaj jego słowa
Ta przemowa
W uszach moich brzmi
Nie wiem jeszcze co
Będzie z tego dalej
Ale czuję coś
Tak mi się wydaje
Jakiś we mnie głos
Wcześniej go nie znałem
Czegoś chce
To silniejsze niż ja
Nie rozumiem co właśnie się tu dzieje
Słowa w gardle schną
Skacze mi ciśnienie
Powiedz może coś
Bo ja sam już nie wiem
Co na to Ty
Widzę ich
Jak dziś
Zwariowana seria chwil
W nudzie dnia
To nadzieję daje mi
Widzę ich
Jak dziś
I na prawdę chciałbym tak
Widzę ich
Jak dziś
Kto by nie chciał przeżyć tego choć raz
Tego choć raz
Tego choć raz
C B F
Nie wyglądał na takiego ambitnego
C B C
Normalny gość
C B
Może tylko jak na wtorek
F
w mieście korek
B C
Miał za jasny wzrok
Gdy zobaczył tę dziewczynę
W jedną chwilę na dach auta wlazł
Karoserii pobiegł ścieżką
Stanął przed nią
I powiedział tak
{Ref.:}
F
Nie wiem jeszcze co
Będzie z tego dalej
a
Ale czuję coś
Tak mi się wydaje
F
Jakiś we mnie głos
Wcześniej go nie znałem
a
Czegoś chce
F
To silniejsze niż ja
Nie rozumiem co
Właśnie się tu dzieje
Słowa w gardle schną
Skacze mi ciśnienie
Powiedz może coś
Bo ja sam już nie wiem
Co na to Ty
To chyba znak
Miasto drgnęło
Korek ruszył
A mi w duszy
Został dziwny smak
Widzę ich nim dodam gazu
Jak na dachu auta stoją tak
Samochodów rzeka płynie
Jak na wyspie omija ich
I do dzisiaj jego słowa
Ta przemowa
W uszach moich brzmi
{Ref.:}
Nie wiem jeszcze co
Będzie z tego dalej
Ale czuję coś
Tak mi się wydaje
Jakiś we mnie głos
Wcześniej go nie znałem
Czegoś chce
To silniejsze niż ja
Nie rozumiem co właśnie się tu dzieje
Słowa w gardle schną
Skacze mi ciśnienie
Powiedz może coś
Bo ja sam już nie wiem
Co na to Ty
F
Widzę ich
C
Jak dziś
B
Zwariowana seria chwil
F C
W nudzie dnia
B
To nadzieję daje mi
Widzę ich
Jak dziś
I na prawdę chciałbym tak
Widzę ich
Jak dziś
Kto by nie chciał przeżyć tego choć raz
Tego choć raz
Tego choć raz
C
Nie wyglądał na taB
kiego ambiF
tnegoNor
C
malny gość B
C
C
Może tylko jak na B
wtorekw mieście
F
korekMiał za
B
jasny C
wzrokGdy zobaczył tę dziewczynę
W jedną chwilę na dach auta wlazł
Karoserii pobiegł ścieżką
Stanął przed nią
I powiedział tak
Ref.:
F
Nie wiem jeszcze coBędzie z tego dalej
a
Ale czuję cośTak mi się wydaje
F
Jakiś we mnie głosWcześniej go nie znałem
a
Czegoś chceTo silniejsze niż
F
jaNie rozumiem co
Właśnie się tu dzieje
Słowa w gardle schną
Skacze mi ciśnienie
Powiedz może coś
Bo ja sam już nie wiem
Co na to Ty
To chyba znak
Miasto drgnęło
Korek ruszył
A mi w duszy
Został dziwny smak
Widzę ich nim dodam gazu
Jak na dachu auta stoją tak
Samochodów rzeka płynie
Jak na wyspie omija ich
I do dzisiaj jego słowa
Ta przemowa
W uszach moich brzmi
Ref.:
Nie wiem jeszcze co
Będzie z tego dalej
Ale czuję coś
Tak mi się wydaje
Jakiś we mnie głos
Wcześniej go nie znałem
Czegoś chce
To silniejsze niż ja
Nie rozumiem co właśnie się tu dzieje
Słowa w gardle schną
Skacze mi ciśnienie
Powiedz może coś
Bo ja sam już nie wiem
Co na to Ty
Widzę
F
ichJak
C
dziśB
Zwariowana seria chwilF
W nudzie C
dniaB
To nadzieję daje miWidzę ich
Jak dziś
I na prawdę chciałbym tak
Widzę ich
Jak dziś
Kto by nie chciał przeżyć tego choć raz
Tego choć raz
Tego choć raz
Nie wyglądał na takiego ambitnego
Normalny gość
Może tylko jak na wtorek
w mieście korek
Miał za jasny wzrok
Gdy zobaczył tę dziewczynę
W jedną chwilę na dach auta wlazł
Karoserii pobiegł ścieżką
Stanął przed nią
I powiedział tak
Nie wiem jeszcze co
Będzie z tego dalej
Ale czuję coś
Tak mi się wydaje
Jakiś we mnie głos
Wcześniej go nie znałem
Czegoś chce
To silniejsze niż ja
Nie rozumiem co
Właśnie się tu dzieje
Słowa w gardle schną
Skacze mi ciśnienie
Powiedz może coś
Bo ja sam już nie wiem
Co na to Ty
To chyba znak
Miasto drgnęło
Korek ruszył
A mi w duszy
Został dziwny smak
Widzę ich nim dodam gazu
Jak na dachu auta stoją tak
Samochodów rzeka płynie
Jak na wyspie omija ich
I do dzisiaj jego słowa
Ta przemowa
W uszach moich brzmi
Nie wiem jeszcze co
Będzie z tego dalej
Ale czuję coś
Tak mi się wydaje
Jakiś we mnie głos
Wcześniej go nie znałem
Czegoś chce
To silniejsze niż ja
Nie rozumiem co właśnie się tu dzieje
Słowa w gardle schną
Skacze mi ciśnienie
Powiedz może coś
Bo ja sam już nie wiem
Co na to Ty
Widzę ich
Jak dziś
Zwariowana seria chwil
W nudzie dnia
To nadzieję daje mi
Widzę ich
Jak dziś
I na prawdę chciałbym tak
Widzę ich
Jak dziś
Kto by nie chciał przeżyć tego choć raz
Tego choć raz
Tego choć raz
Normalny gość
Może tylko jak na wtorek
w mieście korek
Miał za jasny wzrok
Gdy zobaczył tę dziewczynę
W jedną chwilę na dach auta wlazł
Karoserii pobiegł ścieżką
Stanął przed nią
I powiedział tak
Nie wiem jeszcze co
Będzie z tego dalej
Ale czuję coś
Tak mi się wydaje
Jakiś we mnie głos
Wcześniej go nie znałem
Czegoś chce
To silniejsze niż ja
Nie rozumiem co
Właśnie się tu dzieje
Słowa w gardle schną
Skacze mi ciśnienie
Powiedz może coś
Bo ja sam już nie wiem
Co na to Ty
To chyba znak
Miasto drgnęło
Korek ruszył
A mi w duszy
Został dziwny smak
Widzę ich nim dodam gazu
Jak na dachu auta stoją tak
Samochodów rzeka płynie
Jak na wyspie omija ich
I do dzisiaj jego słowa
Ta przemowa
W uszach moich brzmi
Nie wiem jeszcze co
Będzie z tego dalej
Ale czuję coś
Tak mi się wydaje
Jakiś we mnie głos
Wcześniej go nie znałem
Czegoś chce
To silniejsze niż ja
Nie rozumiem co właśnie się tu dzieje
Słowa w gardle schną
Skacze mi ciśnienie
Powiedz może coś
Bo ja sam już nie wiem
Co na to Ty
Widzę ich
Jak dziś
Zwariowana seria chwil
W nudzie dnia
To nadzieję daje mi
Widzę ich
Jak dziś
I na prawdę chciałbym tak
Widzę ich
Jak dziś
Kto by nie chciał przeżyć tego choć raz
Tego choć raz
Tego choć raz
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +2 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 18 punktów karmy
Głosy i komentarze
Historia
kasiasrasia
na pewno oryginalne chwyty są bardziej skomplikowane, ale te brzmią całkiem w porządku!
Korekty
4 lata temu
|
Poprawił opracowanie 4 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 70 punktami 4 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 30 punktami 4 lata temu