Tęcza Sylwia Grzeszczak
Instrument:
Gitara
Przy umiarkowanym wietrze a
Gdy słońce sięga naszych ciał F
Myśli czyste jak powietrze C
I trochę wolniej płynie czas G
Wracam dobrze znaną drogą a
Choć nie do takich samych miejsc F
Bo wszystko się zmienia C
Bo wciąż panta rhei G
Gdzieś na starych zdjęciach szukamy się znów da
A losu koleje przywiozły nas tu CG
Nie wszystko po myśli toczyło się, wiem da
I śnimy o przyszłości sen CE
Prędzej czy później to wszystko wróci aF
To co tak nagle wypadło nam z rąk CE
Zgasi pragnienie po wielkiej suszy
Spadnie na ziemię a ta wyda plon
Prędzej czy później los się odwróci
Wyrówna bilans poniesionych strat
Jak wymarzona tęcza po burzy
Nasz czarno-biały koloruje świat
Milionem barw
W czarnej porywistej burzy
Co w środku drogi sięga nas
Niespełnionym scenariuszem
Jak deszczem obrywamy w twarz
Mgła przesłania horyzonty
Na pierwszej linii frontu my
A w zmęczonych nadziejach pękają szwy
Lecz w końcu jak znak dla zagubionych serc
Rozbłyśnie najpiękniejsza z tęcz
Prędzej czy później to wszystko wróci
To co tak dawno nagle wypadło nam z rąk
Zgasi pragnienie po wielkiej suszy
Spadnie na ziemię a ta wyda plon
Prędzej czy później los się odwróci
Wyrówna bilans poniesionych strat
Jak wymarzona tęcza po burzy
Nasz czarno-biały koloruje świat
Milionem barw
a
1.Przy umiarkowanym wietrze
F
Gdy słońce sięga naszych ciał
C
Myśli czyste jak powietrze
G
I trochę wolniej płynie czas
a
Wracam dobrze znaną drogą
F
Choć nie do takich samych miejsc
C
Bo wszystko się zmienia
G
Bo wciąż panta rhei
d a
Gdzieś na starych zdjęciach szukamy się znów
C G
A losu koleje przywiozły nas tu
d a
Nie wszystko po myśli toczyło się, wiem
C E
I śnimy o przyszłości sen
Ref. :
a F
Prędzej czy później to wszystko wróci
C E
To co tak nagle wypadło nam z rąk
Zgasi pragnienie po wielkiej suszy
Spadnie na ziemię a ta wyda plon
Prędzej czy później los się odwróci
Wyrówna bilans poniesionych strat
Jak wymarzona tęcza po burzy
Nasz czarno-biały koloruje świat
Milionem barw
2. W czarnej porywistej burzy
Co w środku drogi sięga nas
Niespełnionym scenariuszem
Jak deszczem obrywamy w twarz
Mgła przesłania horyzonty
Na pierwszej linii frontu my
A w zmęczonych nadziejach pękają szwy
Lecz w końcu jak znak dla zagubionych serc
Rozbłyśnie najpiękniejsza z tęcz
Ref.: Prędzej czy później to wszystko wróci
To co tak dawno nagle wypadło nam z rąk
Zgasi pragnienie po wielkiej suszy
Spadnie na ziemię a ta wyda plon
Prędzej czy później los się odwróci
Wyrówna bilans poniesionych strat
Jak wymarzona tęcza po burzy
Nasz czarno-biały koloruje świat
Milionem barw
1.P
Gdy s
M
I t
W
Choć n
Bo ws
Bo wc
Gdzieś n
A l
Nie wsz
I ś
Ref. :
Prędzej czy p
To co tak n
Zgasi pragnienie po wielkiej suszy
Spadnie na ziemię a ta wyda plon
Prędzej czy później los się odwróci
Wyrówna bilans poniesionych strat
Jak wymarzona tęcza po burzy
Nasz czarno-biały koloruje świat
Milionem barw
2. W czarnej porywistej burzy
Co w środku drogi sięga nas
Niespełnionym scenariuszem
Jak deszczem obrywamy w twarz
Mgła przesłania horyzonty
Na pierwszej linii frontu my
A w zmęczonych nadziejach pękają szwy
Lecz w końcu jak znak dla zagubionych serc
Rozbłyśnie najpiękniejsza z tęcz
Ref.: Prędzej czy później to wszystko wróci
To co tak dawno nagle wypadło nam z rąk
Zgasi pragnienie po wielkiej suszy
Spadnie na ziemię a ta wyda plon
Prędzej czy później los się odwróci
Wyrówna bilans poniesionych strat
Jak wymarzona tęcza po burzy
Nasz czarno-biały koloruje świat
Milionem barw
a
rzy umiarkowanym wietrzeGdy s
F
łońce sięga naszych ciałM
C
yśli czyste jak powietrzeI t
G
rochę wolniej płynie czasW
a
racam dobrze znaną drogąChoć n
F
ie do takich samych miejscBo ws
C
zystko się zmieniaBo wc
G
iąż panta rheiGdzieś n
d
a starych zdjęciach szuka
amy się znówA l
C
osu koleje przywG
iozły nas tuNie wsz
d
ystko po myśli toca
zyło się, wiemI ś
C
nimy o przyszłości sE
enRef. :
Prędzej czy p
a
óźniej to wszystko wrF
óciTo co tak n
C
agle wypadło nam z rE
ąkZgasi pragnienie po wielkiej suszy
Spadnie na ziemię a ta wyda plon
Prędzej czy później los się odwróci
Wyrówna bilans poniesionych strat
Jak wymarzona tęcza po burzy
Nasz czarno-biały koloruje świat
Milionem barw
2. W czarnej porywistej burzy
Co w środku drogi sięga nas
Niespełnionym scenariuszem
Jak deszczem obrywamy w twarz
Mgła przesłania horyzonty
Na pierwszej linii frontu my
A w zmęczonych nadziejach pękają szwy
Lecz w końcu jak znak dla zagubionych serc
Rozbłyśnie najpiękniejsza z tęcz
Ref.: Prędzej czy później to wszystko wróci
To co tak dawno nagle wypadło nam z rąk
Zgasi pragnienie po wielkiej suszy
Spadnie na ziemię a ta wyda plon
Prędzej czy później los się odwróci
Wyrówna bilans poniesionych strat
Jak wymarzona tęcza po burzy
Nasz czarno-biały koloruje świat
Milionem barw
Przy umiarkowanym wietrze
Gdy słońce sięga naszych ciał
Myśli czyste jak powietrze
I trochę wolniej płynie czas
Wracam dobrze znaną drogą
Choć nie do takich samych miejsc
Bo wszystko się zmienia
Bo wciąż panta rhei
Gdzieś na starych zdjęciach szukamy się znów da
A losu koleje przywiozły nas tu CG
Nie wszystko po myśli toczyło się, wiem da
I śnimy o przyszłości sen CE
Prędzej czy później to wszystko wróci aF
To co tak nagle wypadło nam z rąk CE
Zgasi pragnienie po wielkiej suszy
Spadnie na ziemię a ta wyda plon
Prędzej czy później los się odwróci
Wyrówna bilans poniesionych strat
Jak wymarzona tęcza po burzy
Nasz czarno-biały koloruje świat
Milionem barw
W czarnej porywistej burzy
Co w środku drogi sięga nas
Niespełnionym scenariuszem
Jak deszczem obrywamy w twarz
Mgła przesłania horyzonty
Na pierwszej linii frontu my
A w zmęczonych nadziejach pękają szwy
Lecz w końcu jak znak dla zagubionych serc
Rozbłyśnie najpiękniejsza z tęcz
Prędzej czy później to wszystko wróci
To co tak dawno nagle wypadło nam z rąk
Zgasi pragnienie po wielkiej suszy
Spadnie na ziemię a ta wyda plon
Prędzej czy później los się odwróci
Wyrówna bilans poniesionych strat
Jak wymarzona tęcza po burzy
Nasz czarno-biały koloruje świat
Milionem barw
a
Gdy słońce sięga naszych ciał
F
Myśli czyste jak powietrze
C
I trochę wolniej płynie czas
G
Wracam dobrze znaną drogą
a
Choć nie do takich samych miejsc
F
Bo wszystko się zmienia
C
Bo wciąż panta rhei
G
Gdzieś na starych zdjęciach szukamy się znów da
A losu koleje przywiozły nas tu CG
Nie wszystko po myśli toczyło się, wiem da
I śnimy o przyszłości sen CE
Prędzej czy później to wszystko wróci aF
To co tak nagle wypadło nam z rąk CE
Zgasi pragnienie po wielkiej suszy
Spadnie na ziemię a ta wyda plon
Prędzej czy później los się odwróci
Wyrówna bilans poniesionych strat
Jak wymarzona tęcza po burzy
Nasz czarno-biały koloruje świat
Milionem barw
W czarnej porywistej burzy
Co w środku drogi sięga nas
Niespełnionym scenariuszem
Jak deszczem obrywamy w twarz
Mgła przesłania horyzonty
Na pierwszej linii frontu my
A w zmęczonych nadziejach pękają szwy
Lecz w końcu jak znak dla zagubionych serc
Rozbłyśnie najpiękniejsza z tęcz
Prędzej czy później to wszystko wróci
To co tak dawno nagle wypadło nam z rąk
Zgasi pragnienie po wielkiej suszy
Spadnie na ziemię a ta wyda plon
Prędzej czy później los się odwróci
Wyrówna bilans poniesionych strat
Jak wymarzona tęcza po burzy
Nasz czarno-biały koloruje świat
Milionem barw
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +2 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 2 punkty karmy
głosował za zatwierdzeniem 70 punktami 4 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 60 punktami 4 lata temu