Łajba Kacezet

Korektę nadesłał
Łukasz Jaszczuk
Łukasz Jaszczuk
4 lata temu
Instrument: Tylko Tekst Gitara
Ahoj załoga! koniec odpoczynku, pakować swoje tyłki, szorować pokład i cała naprzód- przed nami długi rejs! Łajba, która płynę w dal, to reggae daje mi charakter twardy jak stal. Łajba, kolejny świt, przez burtę wyrzucam wszystko, co przynosi wstyd. // x2 Łajba, na łajbie spędzam noce i dnie, wiatr dmucha w moje żagle, płynę, jest wspaniale. Na pokładzie dnie, a noce w kokpicie, na łajbie mojej mija moje życie. Życie na tej łajbie nie jest łatwe, czasem pod wiatr płynie ona, czasem z wiatrem, a kiedy łajba moja płynie pod wiatr, wszyscy na pokładzie krzyczą 'o bomboclat'. Łajba, która płynę w dal, to reggae daje mi charakter twardy jak stal. Łajba, kolejny świt, przez burtę wyrzucam wszystko, co przynosi wstyd. // x2 Na północ, czy na południe, na północy sierpnie spędzam, na południu grudnie. A może dzisiaj w jakimś porcie się zatrudnię, a może spędzę noc na wyspie bezludnej. Ooo, biada, biada, trzeba płynąc dalej, jaka na to rada? Choć nam dzisiaj pogoda nie pomaga, wszyscy na pokładzie nucą pieśni ragga. Eej, co Cię trapi, może zaśpiewamy dzisiaj raggamuffin? A ja się pytam, ile to już lat? a wszyscy na pokładzie krzyczą 'o bomboclat'. Łajba, która płynę w dal, to reggae daje mi charakter twardy jak stal. Łajba, kolejny świt, przez burtę wyrzucam wszystko, co przynosi wstyd. // x2 Przyjazną życia stroną, to co jutro niewiadomą, moja łajba może spłonąc lada dzień, mam świadomość, dobrze wiem, że utonąć mogę, ceń łajbę swoją, biorę mych przyjaciół grono, choć za to zapłacić słono musisz sam, ja Tobie w ryj nigdy nie dam, ale wierzę w to, że sam zostanie Kacezet właśnie tam, na łajbie. Nie wiadomo, co przyniesie jutro, czasem to kocham, czasem z tego powodu mi smutno, bo z mej łajby może jutro zostać próchno, nie dla takich to życie, którzy tchórzem cuchną. Łajba, która płynę w dal, to reggae daje mi charakter twardy jak stal. Łajba, kolejny świt, przez burtę wyrzucam wszystko, co przynosi wstyd. // x2  
{Ref: x2} A G Łajba, która płynę w dal, A G to reggae daje mi charakter twardy jak stal. A G Łajba, kolejny świt, A G przez burtę wyrzucam wszystko, co przynosi wstyd. A G Łajba, na łajbie spędzam noce i dnie, wiatr dmucha w moje żagle, płynę, jest wspaniale. Na pokładzie dnie, a noce w kokpicie, na łajbie mojej mija moje życie. Życie na tej łajbie nie jest łatwe, czasem pod wiatr płynie ona, czasem z wiatrem, a kiedy łajba moja płynie pod wiatr, wszyscy na pokładzie krzyczą 'o bomboclat'. {Ref: x2} Łajba, która płynę w dal, to reggae daje mi charakter twardy jak stal. Łajba, kolejny świt, przez burtę wyrzucam wszystko, co przynosi wstyd. Na północ, czy na południe, na północy sierpnie spędzam, na południu grudnie. A może dzisiaj w jakimś porcie się zatrudnię, a może spędzę noc na wyspie bezludnej. Ooo, biada, biada, trzeba płynąc dalej, jaka na to rada? Choć nam dzisiaj pogoda nie pomaga, wszyscy na pokładzie nucą pieśni ragga. Eej, co Cię trapi, może zaśpiewamy dzisiaj raggamuffin? A ja się pytam, ile to już lat? a wszyscy na pokładzie krzyczą 'o bomboclat'. {Ref: x2} Łajba, która płynę w dal, to reggae daje mi charakter twardy jak stal. Łajba, kolejny świt, przez burtę wyrzucam wszystko, co przynosi wstyd. Przyjazną życia stroną, to co jutro niewiadomą, moja łajba może spłonąc lada dzień, mam świadomość, dobrze wiem, że utonąć mogę, ceń łajbę swoją, biorę mych przyjaciół grono, choć za to zapłacić słono musisz sam, ja Tobie w ryj nigdy nie dam, ale wierzę w to, że sam zostanie Kacezet właśnie tam, na łajbie. Nie wiadomo, co przyniesie jutro, czasem to kocham, czasem z tego powodu mi smutno, bo z mej łajby może jutro zostać próchno, nie dla takich to życie, którzy tchórzem cuchną. {Ref: x2} Łajba, która płynę w dal, to reggae daje mi charakter twardy jak stal. Łajba, kolejny świt, przez burtę wyrzucam wszystko, co przynosi wstyd.


                      
Ref: x2
AŁajba, która Gpłynę w dal,
Ato reggae daje mi charakter Gtwardy jak stal.
AŁajba, Gkolejny świt,
Aprzez burtę wyrzucam wszystko, Gco przynosi wstyd.

AŁajba, na łajbie spędzam Gnoce i dnie,
wiatr dmucha w moje żagle, płynę, jest wspaniale.
Na pokładzie dnie, a noce w kokpicie,
na łajbie mojej mija moje życie.
Życie na tej łajbie nie jest łatwe,
czasem pod wiatr płynie ona, czasem z wiatrem,
a kiedy łajba moja płynie pod wiatr,
wszyscy na pokładzie krzyczą 'o bomboclat'.

Ref: x2
Łajba, która płynę w dal,
to reggae daje mi charakter twardy jak stal.
Łajba, kolejny świt,
przez burtę wyrzucam wszystko, co przynosi wstyd.

Na północ, czy na południe,
na północy sierpnie spędzam,
na południu grudnie.
A może dzisiaj w jakimś porcie się zatrudnię,
a może spędzę noc na wyspie bezludnej.
Ooo, biada, biada,
trzeba płynąc dalej, jaka na to rada?
Choć nam dzisiaj pogoda nie pomaga,
wszyscy na pokładzie nucą pieśni ragga.
Eej, co Cię trapi,
może zaśpiewamy dzisiaj raggamuffin?
A ja się pytam, ile to już lat?
a wszyscy na pokładzie krzyczą 'o bomboclat'.

Ref: x2
Łajba, która płynę w dal,
to reggae daje mi charakter twardy jak stal.
Łajba, kolejny świt,
przez burtę wyrzucam wszystko, co przynosi wstyd.

Przyjazną życia stroną,
to co jutro niewiadomą,
moja łajba może spłonąc
lada dzień, mam świadomość,
dobrze wiem, że utonąć mogę,
ceń łajbę swoją,
biorę mych przyjaciół grono,
choć za to zapłacić słono musisz sam,
ja Tobie w ryj nigdy nie dam,
ale wierzę w to, że sam
zostanie Kacezet właśnie tam,
na łajbie. Nie wiadomo, co przyniesie jutro,
czasem to kocham, czasem z tego powodu mi smutno,
bo z mej łajby może jutro zostać próchno,
nie dla takich to życie, którzy tchórzem cuchną.

Ref: x2
Łajba, która płynę w dal,
to reggae daje mi charakter twardy jak stal.
Łajba, kolejny świt,
przez burtę wyrzucam wszystko, co przynosi wstyd.

Ahoj załoga! koniec odpoczynku, pakować swoje tyłki,
szorować pokład i cała naprzód- przed nami długi rejs!

Łajba, która płynę w dal,
to reggae daje mi charakter twardy jak stal.
Łajba, kolejny świt,
przez burtę wyrzucam wszystko, co przynosi wstyd. // x2

Łajba, na łajbie spędzam noce i dnie,
wiatr dmucha w moje żagle, płynę, jest wspaniale.
Na pokładzie dnie, a noce w kokpicie,
na łajbie mojej mija moje życie.
Życie na tej łajbie nie jest łatwe,
czasem pod wiatr płynie ona, czasem z wiatrem,
a kiedy łajba moja płynie pod wiatr,
wszyscy na pokładzie krzyczą 'o bomboclat'.

Łajba, która płynę w dal,
to reggae daje mi charakter twardy jak stal.
Łajba, kolejny świt,
przez burtę wyrzucam wszystko, co przynosi wstyd. // x2

Na północ, czy na południe,
na północy sierpnie spędzam,
na południu grudnie.
A może dzisiaj w jakimś porcie się zatrudnię,
a może spędzę noc na wyspie bezludnej.
Ooo, biada, biada,
trzeba płynąc dalej, jaka na to rada?
Choć nam dzisiaj pogoda nie pomaga,
wszyscy na pokładzie nucą pieśni ragga.
Eej, co Cię trapi,
może zaśpiewamy dzisiaj raggamuffin?
A ja się pytam, ile to już lat?
a wszyscy na pokładzie krzyczą 'o bomboclat'.

Łajba, która płynę w dal,
to reggae daje mi charakter twardy jak stal.
Łajba, kolejny świt,
przez burtę wyrzucam wszystko, co przynosi wstyd. // x2

Przyjazną życia stroną,
to co jutro niewiadomą,
moja łajba może spłonąc
lada dzień, mam świadomość,
dobrze wiem, że utonąć mogę,
ceń łajbę swoją,
biorę mych przyjaciół grono,
choć za to zapłacić słono musisz sam,
ja Tobie w ryj nigdy nie dam,
ale wierzę w to, że sam
zostanie Kacezet właśnie tam,
na łajbie. Nie wiadomo, co przyniesie jutro,
czasem to kocham, czasem z tego powodu mi smutno,
bo z mej łajby może jutro zostać próchno,
nie dla takich to życie, którzy tchórzem cuchną.

Łajba, która płynę w dal,
to reggae daje mi charakter twardy jak stal.
Łajba, kolejny świt,
przez burtę wyrzucam wszystko, co przynosi wstyd. // x2




Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +2 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 18 punktów karmy

Głosy i komentarze

anonim

Historia

Łukasz Jaszczuk
Korekty 4 lata temu