Bywaj nam, Mary Ann Andrzej Dąbrowski
Instrument:
Tylko Tekst
Gitara
Trudność:
Średni
Strojenie:
klasyczne (E A D G H e)
Tonacja:
C
Trudność:
Strojenie:
Tonacja:
Jest miasteczko ponad rzeczką,
sympatyczne dość miasteczko,
Za nim preria, a za prerią góry hen,
To jest, jak wnet zgadlibyście,
Dziki Zachód oczywiście,
No i jest tu przede wszystkim Mary Ann
W Słońca skwarze w prerii piachu,
przemierzając Dziki Zachód,
Co dzień trafia tutaj kowboj ten czy ten.
Lecz choć każdy dalej zmierza,
To nikt jakoś nie odjeżdża,
a powodem jest rzecz jasna Mary Ann.
Mary Ann, Mary Ann, mamy szans coraz mniej,
Każdy, kto przybył tu, zaraz kocha się w niej,
Każdy ma kolty dwa, a więc serc wyścig ten
Bardzo źle skończy się, Mary Ann!
Każdy zdobyć ją się stara,
przedtem grali na gitarach,
Przedtem jeszcze przynosili pęki róż,
Ale teraz, wiecie sami,
tylko w sklepie z nabojami
Ruch wciąż większy
i nastarczyć trudno już.
Nic na lepsze się nie zmieni,
bo wciąż nowi narzeczeni
Przybywają i nie zmniejsza się ruch ten,
Narzeczeni patrzą wilkiem,
każdy na ich widok milknie
Ach, co tu się będzie działo Mary Ann!
Mary Ann, Mary Ann...
Tylu naraz serc bez strachu
nie znał dotąd Dziki Zachód,
Tylu koltów, co za chwilę będą grzmieć,
Mary, Mary Ann, kochanie,
tu za chwilę coś się stanie,
Wsiadaj w pociąg i gdzie indziej może jedź.
Ta mieścina jest zbyt mała,
by to wszystko wytrzymała,
Cmentarz ciasny szpital zaś daleko stąd.
Niech strzelają się, kochanie,
w Arizonie, w Alabamie
Lub gdziekolwiek, byle nie tu, Mary Ann!
Bywaj nam, Mary Ann, chyba musi być tak!
Bywaj nam, Mary Ann, będzie nam ciebie brak!
Będzie żal włosów blond,
co zniknęły gdzieś, hen,
Ale lepiej jedź stąd, Mary Ann!
Poszła stąd Mary Ann,
gdzie dziś jest - któż to wie...
Gdzie jej włosy jak len,
oczy jak gwiazdy dwie.
Poszła w świat Mary Ann,
znikła nam niby sen.
Każdy z nas kochał Cię, Mary Ann!
Jest miasteczko ponad rzeczką,
sympatyczne dość miasteczko,
Za nim[C] preria, a za prerią góry[d] hen,
To jest,[G] jak wnet zgadlibyście,
Dziki Zachód oczywiście,
No i jest tu przede wszystkim Mary[C] Ann
W Słońca skwarze w prerii piachu,
przemierzając Dziki Zachód,
Co dzień[C7] trafia tutaj kowboj ten czy[F] ten.
Lecz choć każdy[D7] dalej zmierza,
To nikt[C] jakoś nie[A7] odjeżdża,
a po[d]wodem jest rzecz[G] jasna Mar[C]y Ann.
[C]Mary Ann, Mary Ann, mamy[A7] szans coraz[d] mniej,
Każdy,[G] kto przybył tu, zaraz kocha się w[C] niej,
Każdy ma kolty dwa, a więc[A7] serc wyścig[d] ten
Bardzo[G] źle skończy się, Mary[C] Ann!
Każdy zdobyć ją się stara,
przedtem grali na gitarach,
Przedtem jeszcze przynosili pęki róż,
Ale teraz, wiecie sami,
tylko w sklepie z nabojami
Ruch wciąż większy
i nastarczyć trudno już.
Nic na lepsze się nie zmieni,
bo wciąż nowi narzeczeni
Przybywają i nie zmniejsza się ruch ten,
Narzeczeni patrzą wilkiem,
każdy na ich widok milknie
Ach, co tu się będzie działo Mary Ann!
Mary Ann, Mary Ann...
Tylu naraz serc bez strachu
nie znał dotąd Dziki Zachód,
Tylu koltów, co za chwilę będą grzmieć,
Mary, Mary Ann, kochanie,
tu za chwilę coś się stanie,
Wsiadaj w pociąg i gdzie indziej może jedź.
Ta mieścina jest zbyt mała,
by to wszystko wytrzymała,
Cmentarz ciasny szpital zaś daleko stąd.
Niech strzelają się, kochanie,
w Arizonie, w Alabamie
Lub gdziekolwiek, byle nie tu, Mary Ann!
Bywaj nam, Mary Ann, chyba musi być tak!
Bywaj nam, Mary Ann, będzie nam ciebie brak!
Będzie żal włosów blond,
co zniknęły gdzieś, hen,
Ale lepiej jedź stąd, Mary Ann!
Poszła stąd Mary Ann,
gdzie dziś jest - któż to wie...
Gdzie jej włosy jak len,
oczy jak gwiazdy dwie.
Poszła w świat Mary Ann,
znikła nam niby sen.
Każdy z nas kochał Cię, Mary Ann!
Jest miasteczko ponad rzeczką,
sympatyczne dość miasteczko,
Za nim
To jest,
Dziki Zachód oczywiście,
No i jest tu przede wszystkim Mary
W Słońca skwarze w prerii piachu,
przemierzając Dziki Zachód,
Co dzień
Lecz choć każdy
To nikt
a po
Każdy,
Każdy ma kolty dwa, a więc
Bardzo
Każdy zdobyć ją się stara,
przedtem grali na gitarach,
Przedtem jeszcze przynosili pęki róż,
Ale teraz, wiecie sami,
tylko w sklepie z nabojami
Ruch wciąż większy
i nastarczyć trudno już.
Nic na lepsze się nie zmieni,
bo wciąż nowi narzeczeni
Przybywają i nie zmniejsza się ruch ten,
Narzeczeni patrzą wilkiem,
każdy na ich widok milknie
Ach, co tu się będzie działo Mary Ann!
Mary Ann, Mary Ann...
Tylu naraz serc bez strachu
nie znał dotąd Dziki Zachód,
Tylu koltów, co za chwilę będą grzmieć,
Mary, Mary Ann, kochanie,
tu za chwilę coś się stanie,
Wsiadaj w pociąg i gdzie indziej może jedź.
Ta mieścina jest zbyt mała,
by to wszystko wytrzymała,
Cmentarz ciasny szpital zaś daleko stąd.
Niech strzelają się, kochanie,
w Arizonie, w Alabamie
Lub gdziekolwiek, byle nie tu, Mary Ann!
Bywaj nam, Mary Ann, chyba musi być tak!
Bywaj nam, Mary Ann, będzie nam ciebie brak!
Będzie żal włosów blond,
co zniknęły gdzieś, hen,
Ale lepiej jedź stąd, Mary Ann!
Poszła stąd Mary Ann,
gdzie dziś jest - któż to wie...
Gdzie jej włosy jak len,
oczy jak gwiazdy dwie.
Poszła w świat Mary Ann,
znikła nam niby sen.
Każdy z nas kochał Cię, Mary Ann!
sympatyczne dość miasteczko,
Za nim
C
preria, a za prerią góryd
hen,To jest,
G
jak wnet zgadlibyście,Dziki Zachód oczywiście,
No i jest tu przede wszystkim Mary
C
AnnW Słońca skwarze w prerii piachu,
przemierzając Dziki Zachód,
Co dzień
C7
trafia tutaj kowboj ten czyF
ten.Lecz choć każdy
D7
dalej zmierza,To nikt
C
jakoś nieA7
odjeżdża,a po
d
wodem jest rzeczG
jasna MarC
y Ann.C
Mary Ann, Mary Ann, mamyA7
szans corazd
mniej,Każdy,
G
kto przybył tu, zaraz kocha się wC
niej,Każdy ma kolty dwa, a więc
A7
serc wyścigd
tenBardzo
G
źle skończy się, MaryC
Ann!Każdy zdobyć ją się stara,
przedtem grali na gitarach,
Przedtem jeszcze przynosili pęki róż,
Ale teraz, wiecie sami,
tylko w sklepie z nabojami
Ruch wciąż większy
i nastarczyć trudno już.
Nic na lepsze się nie zmieni,
bo wciąż nowi narzeczeni
Przybywają i nie zmniejsza się ruch ten,
Narzeczeni patrzą wilkiem,
każdy na ich widok milknie
Ach, co tu się będzie działo Mary Ann!
Mary Ann, Mary Ann...
Tylu naraz serc bez strachu
nie znał dotąd Dziki Zachód,
Tylu koltów, co za chwilę będą grzmieć,
Mary, Mary Ann, kochanie,
tu za chwilę coś się stanie,
Wsiadaj w pociąg i gdzie indziej może jedź.
Ta mieścina jest zbyt mała,
by to wszystko wytrzymała,
Cmentarz ciasny szpital zaś daleko stąd.
Niech strzelają się, kochanie,
w Arizonie, w Alabamie
Lub gdziekolwiek, byle nie tu, Mary Ann!
Bywaj nam, Mary Ann, chyba musi być tak!
Bywaj nam, Mary Ann, będzie nam ciebie brak!
Będzie żal włosów blond,
co zniknęły gdzieś, hen,
Ale lepiej jedź stąd, Mary Ann!
Poszła stąd Mary Ann,
gdzie dziś jest - któż to wie...
Gdzie jej włosy jak len,
oczy jak gwiazdy dwie.
Poszła w świat Mary Ann,
znikła nam niby sen.
Każdy z nas kochał Cię, Mary Ann!
Jest miasteczko ponad rzeczką,
sympatyczne dość miasteczko,
Za nim preria, a za prerią góry hen,
To jest, jak wnet zgadlibyście,
Dziki Zachód oczywiście,
No i jest tu przede wszystkim Mary Ann
W Słońca skwarze w prerii piachu,
przemierzając Dziki Zachód,
Co dzień trafia tutaj kowboj ten czy ten.
Lecz choć każdy dalej zmierza,
To nikt jakoś nie odjeżdża,
a powodem jest rzecz jasna Mary Ann.
Mary Ann, Mary Ann, mamy szans coraz mniej,
Każdy, kto przybył tu, zaraz kocha się w niej,
Każdy ma kolty dwa, a więc serc wyścig ten
Bardzo źle skończy się, Mary Ann!
Każdy zdobyć ją się stara,
przedtem grali na gitarach,
Przedtem jeszcze przynosili pęki róż,
Ale teraz, wiecie sami,
tylko w sklepie z nabojami
Ruch wciąż większy
i nastarczyć trudno już.
Nic na lepsze się nie zmieni,
bo wciąż nowi narzeczeni
Przybywają i nie zmniejsza się ruch ten,
Narzeczeni patrzą wilkiem,
każdy na ich widok milknie
Ach, co tu się będzie działo Mary Ann!
Mary Ann, Mary Ann...
Tylu naraz serc bez strachu
nie znał dotąd Dziki Zachód,
Tylu koltów, co za chwilę będą grzmieć,
Mary, Mary Ann, kochanie,
tu za chwilę coś się stanie,
Wsiadaj w pociąg i gdzie indziej może jedź.
Ta mieścina jest zbyt mała,
by to wszystko wytrzymała,
Cmentarz ciasny szpital zaś daleko stąd.
Niech strzelają się, kochanie,
w Arizonie, w Alabamie
Lub gdziekolwiek, byle nie tu, Mary Ann!
Bywaj nam, Mary Ann, chyba musi być tak!
Bywaj nam, Mary Ann, będzie nam ciebie brak!
Będzie żal włosów blond,
co zniknęły gdzieś, hen,
Ale lepiej jedź stąd, Mary Ann!
Poszła stąd Mary Ann,
gdzie dziś jest - któż to wie...
Gdzie jej włosy jak len,
oczy jak gwiazdy dwie.
Poszła w świat Mary Ann,
znikła nam niby sen.
Każdy z nas kochał Cię, Mary Ann!
sympatyczne dość miasteczko,
Za nim preria, a za prerią góry hen,
To jest, jak wnet zgadlibyście,
Dziki Zachód oczywiście,
No i jest tu przede wszystkim Mary Ann
W Słońca skwarze w prerii piachu,
przemierzając Dziki Zachód,
Co dzień trafia tutaj kowboj ten czy ten.
Lecz choć każdy dalej zmierza,
To nikt jakoś nie odjeżdża,
a powodem jest rzecz jasna Mary Ann.
Mary Ann, Mary Ann, mamy szans coraz mniej,
Każdy, kto przybył tu, zaraz kocha się w niej,
Każdy ma kolty dwa, a więc serc wyścig ten
Bardzo źle skończy się, Mary Ann!
Każdy zdobyć ją się stara,
przedtem grali na gitarach,
Przedtem jeszcze przynosili pęki róż,
Ale teraz, wiecie sami,
tylko w sklepie z nabojami
Ruch wciąż większy
i nastarczyć trudno już.
Nic na lepsze się nie zmieni,
bo wciąż nowi narzeczeni
Przybywają i nie zmniejsza się ruch ten,
Narzeczeni patrzą wilkiem,
każdy na ich widok milknie
Ach, co tu się będzie działo Mary Ann!
Mary Ann, Mary Ann...
Tylu naraz serc bez strachu
nie znał dotąd Dziki Zachód,
Tylu koltów, co za chwilę będą grzmieć,
Mary, Mary Ann, kochanie,
tu za chwilę coś się stanie,
Wsiadaj w pociąg i gdzie indziej może jedź.
Ta mieścina jest zbyt mała,
by to wszystko wytrzymała,
Cmentarz ciasny szpital zaś daleko stąd.
Niech strzelają się, kochanie,
w Arizonie, w Alabamie
Lub gdziekolwiek, byle nie tu, Mary Ann!
Bywaj nam, Mary Ann, chyba musi być tak!
Bywaj nam, Mary Ann, będzie nam ciebie brak!
Będzie żal włosów blond,
co zniknęły gdzieś, hen,
Ale lepiej jedź stąd, Mary Ann!
Poszła stąd Mary Ann,
gdzie dziś jest - któż to wie...
Gdzie jej włosy jak len,
oczy jak gwiazdy dwie.
Poszła w świat Mary Ann,
znikła nam niby sen.
Każdy z nas kochał Cię, Mary Ann!
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +2 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 18 punktów karmy
głosował za zatwierdzeniem 70 punktami 4 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 70 punktami 4 lata temu