Okularnicy Ada Gostkowska
Instrument:
Tylko Tekst
Gitara
Trudność:
Średni
Strojenie:
klasyczne (E A D G H e)
Trudność:
Strojenie:
Między nami po ulicy,
pojedynczo i grupkami,
snują się okularnicy ze skryptami.
I z książkami,
z notatkami,
z problemami, kompleksami.
Itd., itp.,
itp., itd.,
itd.
Uszy mają odmrożone,
nosy w szalik otulone,
spodnie mają zeszłoroczne, miny mroczne.
Taki dzieckiem się nie zajmie,
tylko myśli o Einsteinie.
Itp., itd.,
itp., itd.,
itd.
Gnieżdżą się w akademiku,
mają każdy po czajniku.
I nie dla nich dewolaje,
i Paryże, i Szanghaje.
I nie dla nich bal i ubaw,
ani Lala, ani Buba.
Itp., itd.,
itd.
Tylko czasem przy tablicy,
wiosną jakiś okularnik,
skradnie swej okularnicy pocałunek.
Wtem okular zajdzie mgłą,
przemarznięte dłonie drżą.
Potem razem w bibliotece,
i w stołówce, i w kolejce.
Itp., itd.,
itd.
Wymęczeni, wychudzeni,
z dyplomami już w kieszeni,
odpływają pociągami,
potem żenią się z żonami.
Potem wiążą koniec z końcem
za te polskie dwa tysiące.
Itp., itd.,
itd.
Między[g7] nami po ulicy,
pojedynczo i grupkami,
snują[a7] się okular[D7]nicy ze[g7] skryptami.
I[d7] z książkami,
z[G7] notatkami,
z[c7] problemami, kompleksami.
Itd., itp., a7 D7 g7
itp., itd., A7 D7 g7
itd.
Uszy mają odmrożone,
nosy w szalik otulone,
spodnie mają zeszłoroczne, miny mroczne.
Taki dzieckiem się nie zajmie,
tylko myśli o Einsteinie.
Itp., itd.,
itp., itd.,
itd.
Gnieżdżą[c7] się w akademiku,
mają[f7] każdy po czajniku.
I[h7] nie dla nich dewolaje,
i[e7] Paryże, i Szanghaje.
I nie[d7] dla nich bal i[G7][c7] ubaw,
ani Lala, ani Buba.
Itp., itd., a7 D7 g7
itd A7 D7 g7
Tylko czasem przy tablicy,
wiosną jakiś okularnik,
skradnie swej okularnicy pocałunek.
Wtem okular zajdzie mgłą,
przemarznięte dłonie drżą.
Potem razem w bibliotece,
i w stołówce, i w kolejce.
Itp., itd.,
itd.
Wymęczeni, wychudzeni,
z dyplomami już w kieszeni,
odpływają pociągami,
potem żenią się z żonami.
Potem wiążą koniec z końcem
za te polskie dwa tysiące.
Itp., itd.,
itd.
Między
pojedynczo i grupkami,
snują
I
z
z
Itd., itp.,
itp., itd.,
itd.
Uszy mają odmrożone,
nosy w szalik otulone,
spodnie mają zeszłoroczne, miny mroczne.
Taki dzieckiem się nie zajmie,
tylko myśli o Einsteinie.
Itp., itd.,
itp., itd.,
itd.
Gnieżdżą
mają
I
i
I nie
ani Lala, ani Buba.
Itp., itd.,
itd
Tylko czasem przy tablicy,
wiosną jakiś okularnik,
skradnie swej okularnicy pocałunek.
Wtem okular zajdzie mgłą,
przemarznięte dłonie drżą.
Potem razem w bibliotece,
i w stołówce, i w kolejce.
Itp., itd.,
itd.
Wymęczeni, wychudzeni,
z dyplomami już w kieszeni,
odpływają pociągami,
potem żenią się z żonami.
Potem wiążą koniec z końcem
za te polskie dwa tysiące.
Itp., itd.,
itd.
g7
nami po ulicy,pojedynczo i grupkami,
snują
a7
się okularD7
nicy zeg7
skryptami.I
d7
z książkami,z
G7
notatkami,z
c7
problemami, kompleksami.Itd., itp.,
a7
D7
g7
itp., itd.,
A7
D7
g7
itd.
Uszy mają odmrożone,
nosy w szalik otulone,
spodnie mają zeszłoroczne, miny mroczne.
Taki dzieckiem się nie zajmie,
tylko myśli o Einsteinie.
Itp., itd.,
itp., itd.,
itd.
Gnieżdżą
c7
się w akademiku,mają
f7
każdy po czajniku.I
h7
nie dla nich dewolaje,i
e7
Paryże, i Szanghaje.I nie
d7
dla nich bal iG7
c7
ubaw,ani Lala, ani Buba.
Itp., itd.,
a7
D7
g7
itd
A7
D7
g7
Tylko czasem przy tablicy,
wiosną jakiś okularnik,
skradnie swej okularnicy pocałunek.
Wtem okular zajdzie mgłą,
przemarznięte dłonie drżą.
Potem razem w bibliotece,
i w stołówce, i w kolejce.
Itp., itd.,
itd.
Wymęczeni, wychudzeni,
z dyplomami już w kieszeni,
odpływają pociągami,
potem żenią się z żonami.
Potem wiążą koniec z końcem
za te polskie dwa tysiące.
Itp., itd.,
itd.
Między nami po ulicy,
pojedynczo i grupkami,
snują się okularnicy ze skryptami.
I z książkami,
z notatkami,
z problemami, kompleksami.
Itd., itp.,
itp., itd.,
itd.
Uszy mają odmrożone,
nosy w szalik otulone,
spodnie mają zeszłoroczne, miny mroczne.
Taki dzieckiem się nie zajmie,
tylko myśli o Einsteinie.
Itp., itd.,
itp., itd.,
itd.
Gnieżdżą się w akademiku,
mają każdy po czajniku.
I nie dla nich dewolaje,
i Paryże, i Szanghaje.
I nie dla nich bal i ubaw,
ani Lala, ani Buba.
Itp., itd.,
itd.
Tylko czasem przy tablicy,
wiosną jakiś okularnik,
skradnie swej okularnicy pocałunek.
Wtem okular zajdzie mgłą,
przemarznięte dłonie drżą.
Potem razem w bibliotece,
i w stołówce, i w kolejce.
Itp., itd.,
itd.
Wymęczeni, wychudzeni,
z dyplomami już w kieszeni,
odpływają pociągami,
potem żenią się z żonami.
Potem wiążą koniec z końcem
za te polskie dwa tysiące.
Itp., itd.,
itd.
pojedynczo i grupkami,
snują się okularnicy ze skryptami.
I z książkami,
z notatkami,
z problemami, kompleksami.
Itd., itp.,
itp., itd.,
itd.
Uszy mają odmrożone,
nosy w szalik otulone,
spodnie mają zeszłoroczne, miny mroczne.
Taki dzieckiem się nie zajmie,
tylko myśli o Einsteinie.
Itp., itd.,
itp., itd.,
itd.
Gnieżdżą się w akademiku,
mają każdy po czajniku.
I nie dla nich dewolaje,
i Paryże, i Szanghaje.
I nie dla nich bal i ubaw,
ani Lala, ani Buba.
Itp., itd.,
itd.
Tylko czasem przy tablicy,
wiosną jakiś okularnik,
skradnie swej okularnicy pocałunek.
Wtem okular zajdzie mgłą,
przemarznięte dłonie drżą.
Potem razem w bibliotece,
i w stołówce, i w kolejce.
Itp., itd.,
itd.
Wymęczeni, wychudzeni,
z dyplomami już w kieszeni,
odpływają pociągami,
potem żenią się z żonami.
Potem wiążą koniec z końcem
za te polskie dwa tysiące.
Itp., itd.,
itd.
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +2 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 18 punktów karmy
głosował za zatwierdzeniem 70 punktami 4 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 70 punktami 4 lata temu