Serce z rysą Bracia
Instrument:
Gitara
D A
Hej dziewczyno Serce moje
e G
Z rys? Wis??
D A
Co tu robisz w tym hotelu
e
Wielki ?wiat
D A
Popatrz go??, co ci dozgonn?
e G
Mi?o?? wyzna?
D A
Chwil? potem ju? b?aze?sk?
e
Czapk? wdzia?
Hej dziewczyno Serce moje
Z rys? Wis??
Je?li jeszcze sama sobie
Dziwisz si?
Za?ó? prosz? ten niemodny
Kusy p?aszczyk
On do domu drog? zna
Do ciebie te?
G D
Tutaj karmi ci? i poi
e G
W?asne cia?o
G D
I poz?ótk? na duszyczk?
e
Za nie masz
G D
Lecz gdy noc uniesie brwi
e G
Kiedy w oczy zajrzy ?wit
G D
Nawet wzrokiem ci? nie odprowadzi
A
Nikt
Ja do ciebie chcia?em wreszcie
Nic nie mówi?
Chcia?em i?? do ciebie
Bez bukietu s?ów
Chcia?em widzie? wreszcie
Tylko oczy oczu
W?osy w?osów, d?onie d?oni
Usta ust
A kamyki twoje Szkie?ka
I paciorki
Które z d?oni wypu?ci?a? u drzwi tam
Pozwól, ?e pozbieram i
Prze?l? ci na poste restante
Lecz to wszystko
Na co jeszcze dzi? mnie sta?
Hej dziewczyno serce moje z rysą Wisłą D A e G
Co tu robisz w tym hotelu wielki świat… D A e
Popatrz gość co ci dozgonną miłość wyznał
Chwilę potem już błazeńską czapkę wdział.
Hej dziewczyno serce moje z rysą wisłą
Jeśli jeszcze sama sobie dziwisz się…
Załóż proszę ten niemodny kusy płaszczyk
On do domu drogę zna, do ciebie też…
Ref.
Tutaj karmi cię i poi własne ciało… G D e
I pozutkę na duszyczkę dla mnie masz G D e
Lecz gdy noc uniesie brwi, kiedy w oczy zajrzysz mi G D e G
Nawet wzrokiem cię nie oprowadzi nikt… G D A
Ja do ciebie chciałem wreszcie nic nie mówić..
Chciałem iść do ciebie bez bukietów słów.
Chciałem widzieć wreszcie tylko oczy oczu…
Dłonie dłoni, włosy włosów, usta ust.
Ref.
A kamyki twoje szkiełka i paciorki
Które z dłoni upuściłaś wtedy tam…
Pozwól, że pozbieram i prześle ci post restance
Lecz to wszystko na co jeszcze dziś mnie stać
Hej dziewczyno serce moje z rysą Wisłą
Co tu robisz w tym hotelu wielki świat…
Popatrz gość co ci dozgonną miłość wyznał
Chwilę potem już błazeńską czapkę wdział.
Hej dziewczyno serce moje z rysą wisłą
Jeśli jeszcze sama sobie dziwisz się…
Załóż proszę ten niemodny kusy płaszczyk
On do domu drogę zna, do ciebie też…
Ref.
Tutaj karmi cię i poi własne ciało…
I pozutkę na duszyczkę dla mnie masz
Lecz gdy noc uniesie brwi, kiedy w oczy zajrzysz mi
Nawet wzrokiem cię nie oprowadzi nikt…
Ja do ciebie chciałem wreszcie nic nie mówić..
Chciałem iść do ciebie bez bukietów słów.
Chciałem widzieć wreszcie tylko oczy oczu…
Dłonie dłoni, włosy włosów, usta ust.
Ref.
A kamyki twoje szkiełka i paciorki
Które z dłoni upuściłaś wtedy tam…
Pozwól, że pozbieram i prześle ci post restance
Lecz to wszystko na co jeszcze dziś mnie stać
D
A
e
G
Co tu robisz w tym hotelu wielki świat…
D
A
e
Popatrz gość co ci dozgonną miłość wyznał
Chwilę potem już błazeńską czapkę wdział.
Hej dziewczyno serce moje z rysą wisłą
Jeśli jeszcze sama sobie dziwisz się…
Załóż proszę ten niemodny kusy płaszczyk
On do domu drogę zna, do ciebie też…
Ref.
Tutaj karmi cię i poi własne ciało…
G
D
e
I pozutkę na duszyczkę dla mnie masz
G
D
e
Lecz gdy noc uniesie brwi, kiedy w oczy zajrzysz mi
G
D
e
G
Nawet wzrokiem cię nie oprowadzi nikt…
G
D
A
Ja do ciebie chciałem wreszcie nic nie mówić..
Chciałem iść do ciebie bez bukietów słów.
Chciałem widzieć wreszcie tylko oczy oczu…
Dłonie dłoni, włosy włosów, usta ust.
Ref.
A kamyki twoje szkiełka i paciorki
Które z dłoni upuściłaś wtedy tam…
Pozwól, że pozbieram i prześle ci post restance
Lecz to wszystko na co jeszcze dziś mnie stać
Hej dziewczyno S
D
erce moje A
Z rys? Wis
e
?? G
Co tu robisz
D
w tym hotelu A
Wielki ?wiat
e
Popatrz go??, co
D
ci dozgonn? A
Mi?o?? wyz
e
na? G
Chwil? potem ju?
D
b?aze?sk? A
Czapk? wdzia?
e
Hej dziewczyno Serce moje
Z rys? Wis??
Je?li jeszcze sama sobie
Dziwisz si?
Za?ó? prosz? ten niemodny
Kusy p?aszczyk
On do domu drog? zna
Do ciebie te?
G
Tutaj karmi ci? iD
poiW?asne cia?o
e
G
I poz?ótk? n
G
a duszyczk? D
Za nie masz
e
Lecz gdy
G
noc uniesie brwi D
Kiedy w oczy zaj
e
rzy ?wit G
Nawet wzrokiem ci? nie
G
odprowadzi D
N
A
iktJa do ciebie chcia?em wreszcie
Nic nie mówi?
Chcia?em i?? do ciebie
Bez bukietu s?ów
Chcia?em widzie? wreszcie
Tylko oczy oczu
W?osy w?osów, d?onie d?oni
Usta ust
A kamyki twoje Szkie?ka
I paciorki
Które z d?oni wypu?ci?a? u drzwi tam
Pozwól, ?e pozbieram i
Prze?l? ci na poste restante
Lecz to wszystko
Na co jeszcze dzi? mnie sta?
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +0 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 2 punkty karmy
zaakceptował opracowanie 4 lata temu