Iwan The Analogs

Korektę nadesłał
Pan Wywrotek
Pan Wywrotek
4 lata temu
Komentarz: automatyczna poprawa formatowania
Instrument: Gitara
On był stukotem butów o kamienny bruk a F Gdy martwe ulice milczały jak gróbd G a Był śmiechem diabła w zadymionej spelunie a F Krzykiem radości w rozgrzanym tłumie d G a Daleko od nieba by czuć jego nudę Daleko od piekła by chłonąć jego żar Spójrz na nią znów, do świtu tyle czasu A w jej oczach widać tylko strach Dym papierosów gryzł go zawsze w oczy Gdy patrzył jak budzi się dzień Biegł do swojej kochanki choć to wróżyło zgubę A w jego młodych żyłach zawsze wrzała krew Wolał, by śmierć była jego kochanką F G a Wolał co noc czuć jej gorzki smakF G a Lecz ta penera była nic nie wartaF G a Dlatego poszedł szukać jej w światF G e Iwan, Iwan, czekaj na nas tam a F Iwan, Iwan, i na nas przyjdzie czas d G a
On był stukotem butów o kamienny bruk a F Gdy martwe ulice milczały jak grób d G a Był śmiechem diabła w zadymionej spelunie a F Krzykiem radości w rozgrzanym tłumie d G a Daleko od nieba by czuć jego nudę Daleko od piekła by chłonąć jego żar Spójrz na nią znów, do świtu tyle czasu A w jej oczach widać tylko strach Dym papierosów gryzł go zawsze w oczy Gdy patrzył jak budzi się dzień Biegł do swojej kochanki choć to wróżyło zgubę A w jego młodych żyłach zawsze wrzała krew Wolał, by śmierć była jego kochanką F G a Wolał co noc czuć jej gorzki smak F G a Lecz ta penera była nic nie warta F G a Dlatego poszedł szukać jej w świat F G e Iwan, Iwan, czekaj na nas tam a F Iwan, Iwan, i na nas przyjdzie czas d G a


                      
On był stukotem butów o kamienny bruk      a F
Gdy martwe ulice milczały jak grób         d G a
Był śmiechem diabła w zadymionej spelunie  a F
Krzykiem radości w rozgrzanym tłumie       d G a

Daleko od nieba by czuć jego nudę
Daleko od piekła by chłonąć jego żar
Spójrz na nią znów, do świtu tyle czasu
A w jej oczach widać tylko strach

Dym papierosów gryzł go zawsze w oczy
Gdy patrzył jak budzi się dzień
Biegł do swojej kochanki choć to wróżyło zgubę
A w jego młodych żyłach zawsze wrzała krew

Wolał, by śmierć była jego kochanką        F G a
Wolał co noc czuć jej gorzki smak          F G a
Lecz ta penera była nic nie warta          F G a
Dlatego poszedł szukać jej w świat         F G e
Iwan, Iwan, czekaj na nas tam              a F
Iwan, Iwan, i na nas przyjdzie czas        d G a


On był stukotem butów o kamienny bruk a F
Gdy martwe ulice milczały jak gróbd G a
Był śmiechem diabła w zadymionej spelunie a F

Krzykiem radości w rozgrzanym tłumie d G a

Daleko od nieba by czuć jego nudę
Daleko od piekła by chłonąć jego żar
Spójrz na nią znów, do świtu tyle czasu
A w jej oczach widać tylko strach
Dym papierosów gryzł go zawsze w oczy
Gdy patrzył jak budzi się dzień
Biegł do swojej kochanki choć to wróżyło zgubę
A w jego młodych żyłach zawsze wrzała krew
Wolał, by śmierć była jego kochanką F G a
Wolał co noc czuć jej gorzki smakF G a
Lecz ta penera była nic nie wartaF G a
Dlatego poszedł szukać jej w światF G e
Iwan, Iwan, czekaj na nas tam a F
Iwan, Iwan, i na nas przyjdzie czas d G a


Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +0 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 2 punkty karmy

Głosy i komentarze

anonim

Historia

Pan Wywrotek
automatyczna poprawa formatowania
Korekty 4 lata temu