Barbarzyńcy Przemysław Gintrowski

Korektę nadesłał
Pan Wywrotek
Pan Wywrotek
4 lata temu
Komentarz: automatyczna poprawa formatowania
Instrument: Tylko Tekst Gitara
Idą barbarzyńcy, idą barbarzyńcy Ich smród zatruje miasta całej Europy Idą barbarzyńcy, idą barbarzyńcy Rozgrabią Rzym ich łapska, roztratują stopy Lecz wielu twierdzi, że to tylko plotka Pod ich rządami można żyć - to też są ludzie A ich prostota zdrowa, konopna i rumiana Ożywi Rzym tonący w lenistwie i nudzie Idą barbarzyńcy, nikt ich nie pokona Chcą świat antyczny mieczem aż do trzewi przeryć Ryk ich budzi grozę, cuchną ich imiona, Atylla, Odoaker, Witigez, Genzeryk. A w Rzymie nie chcą wiedzieć, który z nich się zbliża Ospałej myśli nic już nie porwie do buntu Wiec trawią dni i noce na biustach kurtyzan Lub piszą podręczniki miłosnego kunsztu Idą barbarzyńcy straszni, skośnoocy Chęć walki prędko mdleje na odgłos ich kroków Nie ma co się bronić, zewsząd brak pomocy A przecież zawsze lepszy od wojny jest pokój Więc pieśćmy uszy dźwiękiem eleganckich wierszy Lub wierzmy w duchy, czary i różdżki magiczne W mądrości wschodnie wgryźmy się albo powiększmy Adeptów astrologii zgromadzenia liczne Tak właśnie my, Rzymianie, spoglądajmy w gwiazdy Tam swój horoskop może znaleźć nasze plemię Niebieskie konstelacje niechaj tropi każdy Kto nie chce dzisiaj patrzeć na zhańbiona ziemię  
Idą barbarzyńcy, idą barbarzyńcy e Ich smród zatruje miasta całej Europy D e Idą barbarzyńcy, idą barbarzyńcy e Rozgrabią Rzym ich łapska, roztratują stopy D e Lecz wielu twierdzi, że to tylko plotka e Pod ich rządami można żyć - to też są ludzie D A e A ich prostota zdrowa, konopna i rumiana e D Ożywi Rzym tonący w lenistwie i nudzie A e Idą barbarzyńcy, nikt ich nie pokona Chcą świat antyczny mieczem aż do trzewi przeryć Ryk ich budzi grozę, cuchną ich imiona, Atylla, Odoaker, Witigez, Genzeryk. A w Rzymie nie chcą wiedzieć, który z nich się zbliża e D Ospałej myśli nic już nie porwie do buntu A e Wiec trawią dni i noce na biustach kurtyzan e D Lub piszą podręczniki miłosnego kunsztu A e Idą barbarzyńcy, straszni, skośnoocy Chęć walki prędko mdleje na odgłos ich kroków Nie ma co się bronić, zewsząd brak pomocy A przecież zawsze lepszy od wojny jest pokój Więc pieśćmy uszy dźwiękiem eleganckich wierszy Lub wierzmy w duchy, czary i różdżki magiczne W mądrości wschodnie wgryźmy się albo powiększmy Adeptów astrologii zgromadzenia liczne Tak właśnie my, Rzymianie, spoglądajmy w gwiazdy Tam swój horoskop może znaleźć nasze plemię Niebieskie konstelacje niechaj tropi każdy Kto nie chce dzisiaj patrzeć na zhańbiona ziemię Kto nie chce dzisiaj patrzeć na zhańbiona ziemię A e


                      
Idą barbarzyńcy, idą barbarzyńcy                       e
Ich smród zatruje miasta całej Europy                  D e
Idą barbarzyńcy, idą barbarzyńcy                       e
Rozgrabią Rzym ich łapska, roztratują stopy            D e

Lecz wielu twierdzi, że to tylko plotka                e
Pod ich rządami można żyć - to też są ludzie           D A e
A ich prostota zdrowa, konopna i rumiana               e D
Ożywi Rzym tonący w lenistwie i nudzie                 A e

Idą barbarzyńcy, nikt ich nie pokona
Chcą świat antyczny mieczem aż do trzewi przeryć
Ryk ich budzi grozę, cuchną ich imiona,
Atylla, Odoaker, Witigez, Genzeryk.

A w Rzymie nie chcą wiedzieć, który z nich się zbliża  e D
Ospałej myśli nic już nie porwie do buntu              A e
Wiec trawią dni i noce na biustach kurtyzan            e D
Lub piszą podręczniki miłosnego kunsztu                A e

Idą barbarzyńcy, straszni, skośnoocy
Chęć walki prędko mdleje na odgłos ich kroków
Nie ma co się bronić, zewsząd brak pomocy
A przecież zawsze lepszy od wojny jest pokój

Więc pieśćmy uszy dźwiękiem eleganckich wierszy
Lub wierzmy w duchy, czary i różdżki magiczne
W mądrości wschodnie wgryźmy się albo powiększmy
Adeptów astrologii zgromadzenia liczne

Tak właśnie my, Rzymianie, spoglądajmy w gwiazdy
Tam swój horoskop może znaleźć nasze plemię
Niebieskie konstelacje niechaj tropi każdy
Kto nie chce dzisiaj patrzeć na zhańbiona ziemię
Kto nie chce dzisiaj patrzeć na zhańbiona ziemię       A e


Idą barbarzyńcy, idą barbarzyńcy
Ich smród zatruje miasta całej Europy
Idą barbarzyńcy, idą barbarzyńcy
Rozgrabią Rzym ich łapska, roztratują stopy

Lecz wielu twierdzi, że to tylko plotka
Pod ich rządami można żyć - to też są ludzie
A ich prostota zdrowa, konopna i rumiana
Ożywi Rzym tonący w lenistwie i nudzie

Idą barbarzyńcy, nikt ich nie pokona
Chcą świat antyczny mieczem aż do trzewi przeryć
Ryk ich budzi grozę, cuchną ich imiona,
Atylla, Odoaker, Witigez, Genzeryk.

A w Rzymie nie chcą wiedzieć, który z nich się zbliża
Ospałej myśli nic już nie porwie do buntu
Wiec trawią dni i noce na biustach kurtyzan
Lub piszą podręczniki miłosnego kunsztu

Idą barbarzyńcy straszni, skośnoocy
Chęć walki prędko mdleje na odgłos ich kroków
Nie ma co się bronić, zewsząd brak pomocy
A przecież zawsze lepszy od wojny jest pokój

Więc pieśćmy uszy dźwiękiem eleganckich wierszy
Lub wierzmy w duchy, czary i różdżki magiczne
W mądrości wschodnie wgryźmy się albo powiększmy
Adeptów astrologii zgromadzenia liczne

Tak właśnie my, Rzymianie, spoglądajmy w gwiazdy
Tam swój horoskop może znaleźć nasze plemię
Niebieskie konstelacje niechaj tropi każdy
Kto nie chce dzisiaj patrzeć na zhańbiona ziemię




Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +0 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 18 punktów karmy

Głosy i komentarze

anonim

Historia

Pan Wywrotek
automatyczna poprawa formatowania
Korekty 4 lata temu