Chrystus i kupcy Trio Gintrowski Kaczmarski Łapiński

Korektę nadesłał
Pan Wywrotek
Pan Wywrotek
4 lata temu
Komentarz: automatyczna poprawa formatowania
Instrument: Tylko Tekst Gitara
- Towaru! - Krzyczy chciwy lud My towar wszelki dzisiaj mamy! Zaspokoimy każdy głód Co zechcą kupić - odsprzedamy Tu połcie haseł, wiary kark! Zwoje idei, miąższe snu! W świątyni sytość waszych warg! Róg obfitości właśnie tu! - Nie mogę w to uwierzyć do świątyni wchodzę Drżą złote stropy wzdęte tłumu wrzawą i smrodem Tłuszczem spływają ściany, głosy dźwięczą trzosem Płacą tu ile mają, biorą co uniosą! Wynoście się natychmiast kupcy i handlarze! Złodzieje i żebracy śliniące brudne grosze! Oczyścić mi posadzki! Wykadzić ołtarze! Niech w pustym gmachu znowu zabrzmi echem poszept. Głosu mego nie słychać! Krzyk mój znikł we wrzawie! Co mam robić w świątyni w targ wyrosłej z gruntu?! Krzyczeć, krzyczeć, aż gardło w krzyku tym wykrwawię! Wierzyć, wierzyć, aż wiarę sprowadzę do buntu! - Dalej brać ile wlezie, płać i nastaw ręce! Na plecy bierz, co twoje, wracaj póki dają! Sprzedaj, co da się sprzedać, a będziesz miał więcej! Bóg inaczej spogląda na tych, którzy mają! - Precz! - Bóg inaczej spogląda na tych, którzy mają! - Precz! - Bóg inaczej spogląda na tych, którzy mają!  
– Towaru! – krzyczy chciwy lud – e My towar wszelki dzisiaj mamy F7+ Zaspokoimy każdy głód e Co zechcą kupić odsprzedamy G B F H Tu połcie haseł wiary kark Zwoje idei miąższe snu W świątyni sytość waszych warg Róg obfitości tylko tu – Nie mogę w to uwierzyć do świątyni wchodzę e D Drżą złote stropy wzdęte tłumu wrzawą i smrodem G Cis Tłuszczem spływają ściany głosy dźwięczą trzosem fis Płacą tu ile mają biorą co uniosą H C D C H Wynoście się natychmiast kupcy i handlarze Złodzieje i żebracy śliniący brudne grosze Oczyścić mi posadzki wykadzić ołtarze Niech w pustym gmachu znowu zabrzmi echem poszept Głosu mego nie słychać krzyk mój znikł we wrzawie Co mam robić w świątyni w targ wyrosłej z gruntu Krzyczeć krzyczeć aż gardło w krzyku tym wykrwawię Wierzyć wierzyć aż wiarę sprowadzę do buntu – Dalej brać ile wlezie płać i nastaw ręce Na plecy bierz co twoje wracaj póki dają Sprzedaj co da się sprzedać a będziesz miał więcej Bóg inaczej spogląda na tych którzy mają – Precz – Bóg inaczej spogląda na tych, którzy mają G B F H – Precz – Bóg inaczej spogląda na tych, którzy mają


                      
– Towaru! – krzyczy chciwy lud –                  e
My towar wszelki dzisiaj mamy                     F7+
Zaspokoimy każdy głód                             e
Co zechcą kupić odsprzedamy                       G B F H

Tu połcie haseł wiary kark
Zwoje idei miąższe snu
W świątyni sytość waszych warg
Róg obfitości tylko tu

– Nie mogę w to uwierzyć do świątyni wchodzę      e D
Drżą złote stropy wzdęte tłumu wrzawą i smrodem   G Cis
Tłuszczem spływają ściany głosy dźwięczą trzosem  fis
Płacą tu ile mają biorą co uniosą                 H C D C H

Wynoście się natychmiast kupcy i handlarze
Złodzieje i żebracy śliniący brudne grosze
Oczyścić mi posadzki wykadzić ołtarze
Niech w pustym gmachu znowu zabrzmi echem poszept

Głosu mego nie słychać krzyk mój znikł we wrzawie
Co mam robić w świątyni w targ wyrosłej z gruntu
Krzyczeć krzyczeć aż gardło w krzyku tym wykrwawię
Wierzyć wierzyć aż wiarę sprowadzę do buntu

– Dalej brać ile wlezie płać i nastaw ręce
Na plecy bierz co twoje wracaj póki dają
Sprzedaj co da się sprzedać a będziesz miał więcej
Bóg inaczej spogląda na tych którzy mają

– Precz
– Bóg inaczej spogląda na tych, którzy mają       G B F H

– Precz
– Bóg inaczej spogląda na tych, którzy mają


- Towaru! - Krzyczy chciwy lud
My towar wszelki dzisiaj mamy!
Zaspokoimy każdy głód
Co zechcą kupić - odsprzedamy
Tu połcie haseł, wiary kark!
Zwoje idei, miąższe snu!
W świątyni sytość waszych warg!
Róg obfitości właśnie tu!

- Nie mogę w to uwierzyć do świątyni wchodzę
Drżą złote stropy wzdęte tłumu wrzawą i smrodem
Tłuszczem spływają ściany, głosy dźwięczą trzosem
Płacą tu ile mają, biorą co uniosą!

Wynoście się natychmiast kupcy i handlarze!
Złodzieje i żebracy śliniące brudne grosze!
Oczyścić mi posadzki! Wykadzić ołtarze!
Niech w pustym gmachu znowu zabrzmi echem poszept.

Głosu mego nie słychać! Krzyk mój znikł we wrzawie!
Co mam robić w świątyni w targ wyrosłej z gruntu?!
Krzyczeć, krzyczeć, aż gardło w krzyku tym wykrwawię!
Wierzyć, wierzyć, aż wiarę sprowadzę do buntu!

- Dalej brać ile wlezie, płać i nastaw ręce!
Na plecy bierz, co twoje, wracaj póki dają!
Sprzedaj, co da się sprzedać, a będziesz miał więcej!
Bóg inaczej spogląda na tych, którzy mają!
- Precz!
- Bóg inaczej spogląda na tych, którzy mają!
- Precz!
- Bóg inaczej spogląda na tych, którzy mają!




Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +0 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 18 punktów karmy

Głosy i komentarze

anonim

Historia

Pan Wywrotek
automatyczna poprawa formatowania
Korekty 4 lata temu