Kuglarze Trio Gintrowski Kaczmarski Łapiński

Korektę nadesłał
Pan Wywrotek
Pan Wywrotek
4 lata temu
Komentarz: automatyczna poprawa formatowania
Instrument: Tylko Tekst Gitara
Jest z tego pieniądz na przechulanie Nie ma na dzieci, dom i ogródek Jest wędrowanie taniec i granie Dla drżących panien, chciwych rozwódek Jest opętanie. W pocie i ślinie, w cudacznej minie Pełza iluzja od świata trwalsza, Wskrzesza popioły, płodzi opinie, Kiedy we wrzawie, wbrew rytmom marsza Tańczę na linie... Upijamy się po zajazdach, Kładziemy się spać z kim popadnie O zrzuceniu marząc kostiumu. Ale muza co mieszka w gwiazdach Resztkę snu nad ranem ukradnie I na łup nas wyda - tłumu. - Lęku nie przeżył, kto bać się pragnie, Miłość wysławia, ten kto nie kochał, Moc śmierci głosi człowiecze jagnię, Nad niewinnością wampir zaszlocha Nim jej dopadnie. Dlatego budzę podziw i trwogę Na scenie z desek złożnych krzywo; Czego nie mogą, bez trudu mogę, Kiedy dla sytych, pijących piwo Połykam ogień... Upijamy się po zajazdach... - Najprostszych pytań bez odpowiedzi Żądają wiecznie widzowie młodzi, W każdym z nich Boga kawałek siedzi I kusi diabła, by mu dogodził, By go nawiedził. Ja, tłumacz grzechu, na prawa głuchy, Pysznię się tryumfem nad niuchronnym, Przyzywam ciemne siły i duchy By siłę dać bezsilnym, bezbronnym - Zrywam łańcuchy... Upijamy się po zajazdach... - Komentatorzy grząskich wydarzeń, Króle jarmarków, błazny odpustów, Niedowarzonych szafarze marzeń, Pochlebcy nienajszczytniejszych gustów - Starzy kuglarze. Na wyboistej drodze o świcie, Mrący na niby w syku pochodni, Wielbieni, szczuci, głodzeni, bici Głodni i syci, modni - niemodni - Jak śmierć i życie. Upijamy się po zajazdach, Kładziemy się spać z kim popadnie O zrzuceniu marząc przebrania. Kiedy muza, co mieszka w gwiazdach Resztkę snu nad ranem zabierze I pchnie nas - do grania. Do grania.  
Jest z tego pieniądz na przehulanie e C7 e (C7) Nie ma na dzieci, dom i ogródek e C7 e Jest wędrowanie, taniec i granie a H7 e Dla drżących panien, chciwych rozwódek C Jest opętanie H6 H W pocie i ślinie, w cudacznej minie Pełza iluzja od świata trwalsza, Wskrzesza popioły, płodzi opinie, Kiedy we wrzawie, wbrew rytmom marsza Tańczę na linie... Upijamy się po zajazdach a e Kładziemy się spać z kim popadnie a e O zrzuceniu marząc kostiumu C D e Ale muza, co mieszka w gwiazdach a e Resztkę snu nad ranem ukradnie a e I na łup nas wyda - tłumu F H e Lęku nie przeżył, kto bać się pragnie, Miłość wysławia ten, kto nie kochał, Moc śmierci głosi człowiecze jagnię, Nad niewinnością wampir zaszlocha Nim jej dopadnie. Dlatego budzę podziw i trwogę Na scenie z desek złożonych krzywo; Czego nie mogą, bez trudu mogę, Kiedy dla sytych, pijących piwo Połykam ogień... Upijamy się po zajazdach, Kładziemy się spać z kim popadnie O zrzuceniu marząc kostiumu. Ale muza, co mieszka w gwiazdach Resztkę snu nad ranem ukradnie I na łup nas wyda - tłumu. Najprostszych pytań bez odpowiedzi Żądają wiecznie widzowie młodzi, W każdym z nich Boga kawałek siedzi I kusi diabła, by mu dogodził, By go nawiedził. Ja, tłumacz grzechu, na prawa głuchy, Pysznię się tryumfem nad nieuchronnym, Przyzywam ciemne siły i duchy By siłę dać bezsilnym, bezbronnym - Zrywam łańcuchy... Upijamy się po zajazdach, Kładziemy się spać z kim popadnie O zrzuceniu marząc kostiumu. Ale muza, co mieszka w gwiazdach Resztkę snu nad ranem ukradnie I na łup nas wyda - tłumu. - Komentatorzy grząskich wydarzeń, Króle jarmarków, błazny odpustów, Niedowarzonych szafarze marzeń, Pochlebcy nie najszczytniejszych gustów - Starzy kuglarze. Na wyboistej drodze o świcie, Mrący na niby w syku pochodni, Wielbieni, szczuci, gładzeni, bici, Głodni i syci, modni - niemodni - Jak śmierć i życie. Upijamy się po zajazdach, Kładziemy się spać z kim popadnie O zrzuceniu marząc przebrania. Kiedy muza, co mieszka w gwiazdach Resztkę snu nad ranem ukradnie I pchnie nas - do grania. Do grania.


                      
Jest z tego pieniądz na przehulanie     e C7 e (C7)
Nie ma na dzieci, dom i ogródek         e C7 e
Jest wędrowanie, taniec i granie        a H7 e
Dla drżących panien, chciwych rozwódek  C
Jest opętanie                           H6 H

W pocie i ślinie, w cudacznej minie
Pełza iluzja od świata trwalsza,
Wskrzesza popioły, płodzi opinie,
Kiedy we wrzawie, wbrew rytmom marsza
Tańczę na linie...

Upijamy się po zajazdach                a e
Kładziemy się spać z kim popadnie       a e
O zrzuceniu marząc kostiumu             C D e
Ale muza, co mieszka w gwiazdach        a e
Resztkę snu nad ranem ukradnie          a e
I na łup nas wyda - tłumu               F H e

Lęku nie przeżył, kto bać się pragnie,
Miłość wysławia ten, kto nie kochał,
Moc śmierci głosi człowiecze jagnię,
Nad niewinnością wampir zaszlocha
Nim jej dopadnie.

Dlatego budzę podziw i trwogę
Na scenie z desek złożonych krzywo;
Czego nie mogą, bez trudu mogę,
Kiedy dla sytych, pijących piwo
Połykam ogień...

Upijamy się po zajazdach,
Kładziemy się spać z kim popadnie
O zrzuceniu marząc kostiumu.
Ale muza, co mieszka w gwiazdach
Resztkę snu nad ranem ukradnie
I na łup nas wyda - tłumu.

Najprostszych pytań bez odpowiedzi
Żądają wiecznie widzowie młodzi,
W każdym z nich Boga kawałek siedzi
I kusi diabła, by mu dogodził,
By go nawiedził.

Ja, tłumacz grzechu, na prawa głuchy,
Pysznię się tryumfem nad nieuchronnym,
Przyzywam ciemne siły i duchy
By siłę dać bezsilnym, bezbronnym -
Zrywam łańcuchy...

Upijamy się po zajazdach,
Kładziemy się spać z kim popadnie
O zrzuceniu marząc kostiumu.
Ale muza, co mieszka w gwiazdach
Resztkę snu nad ranem ukradnie
I na łup nas wyda - tłumu.

- Komentatorzy grząskich wydarzeń,
Króle jarmarków, błazny odpustów,
Niedowarzonych szafarze marzeń,
Pochlebcy nie najszczytniejszych gustów -
Starzy kuglarze.

Na wyboistej drodze o świcie,
Mrący na niby w syku pochodni,
Wielbieni, szczuci, gładzeni, bici,
Głodni i syci, modni - niemodni -
Jak śmierć i życie.

Upijamy się po zajazdach,
Kładziemy się spać z kim popadnie
O zrzuceniu marząc przebrania.
Kiedy muza, co mieszka w gwiazdach
Resztkę snu nad ranem ukradnie
I pchnie nas - do grania. Do grania.


Jest z tego pieniądz na przechulanie
Nie ma na dzieci, dom i ogródek
Jest wędrowanie taniec i granie
Dla drżących panien, chciwych rozwódek
Jest opętanie.

W pocie i ślinie, w cudacznej minie
Pełza iluzja od świata trwalsza,
Wskrzesza popioły, płodzi opinie,
Kiedy we wrzawie, wbrew rytmom marsza
Tańczę na linie...

Upijamy się po zajazdach,
Kładziemy się spać z kim popadnie
O zrzuceniu marząc kostiumu.
Ale muza co mieszka w gwiazdach
Resztkę snu nad ranem ukradnie
I na łup nas wyda - tłumu.

- Lęku nie przeżył, kto bać się pragnie,
Miłość wysławia, ten kto nie kochał,
Moc śmierci głosi człowiecze jagnię,
Nad niewinnością wampir zaszlocha
Nim jej dopadnie.

Dlatego budzę podziw i trwogę
Na scenie z desek złożnych krzywo;
Czego nie mogą, bez trudu mogę,
Kiedy dla sytych, pijących piwo
Połykam ogień...

Upijamy się po zajazdach...

- Najprostszych pytań bez odpowiedzi
Żądają wiecznie widzowie młodzi,
W każdym z nich Boga kawałek siedzi
I kusi diabła, by mu dogodził,
By go nawiedził.

Ja, tłumacz grzechu, na prawa głuchy,
Pysznię się tryumfem nad niuchronnym,
Przyzywam ciemne siły i duchy
By siłę dać bezsilnym, bezbronnym -
Zrywam łańcuchy...

Upijamy się po zajazdach...

- Komentatorzy grząskich wydarzeń,
Króle jarmarków, błazny odpustów,
Niedowarzonych szafarze marzeń,
Pochlebcy nienajszczytniejszych gustów -
Starzy kuglarze.

Na wyboistej drodze o świcie,
Mrący na niby w syku pochodni,
Wielbieni, szczuci, głodzeni, bici
Głodni i syci, modni - niemodni -
Jak śmierć i życie.

Upijamy się po zajazdach,
Kładziemy się spać z kim popadnie
O zrzuceniu marząc przebrania.
Kiedy muza, co mieszka w gwiazdach
Resztkę snu nad ranem zabierze
I pchnie nas - do grania. Do grania.




Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +0 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 18 punktów karmy

Głosy i komentarze

anonim

Historia

Pan Wywrotek
automatyczna poprawa formatowania
Korekty 4 lata temu