Dekabryści Przemysław Gintrowski

Korektę nadesłał
Pan Wywrotek
Pan Wywrotek
4 lata temu
Komentarz: automatyczna poprawa formatowania
Instrument: Tylko Tekst Gitara
Pędzi, skacze trójka koni, śnieżna droga skryta mgłą Pocztylioński dzwonek dzwoni, wieści z Petersburga mkną Ponoć wojska buntownicze na senacki wyszły plac I "Precz z carem!" głośno krzyczą, zamiast słuchać prawych władz Patrzy z konia Piotr miedziany Co się ruskiej szlachcie śni Chcieli chłopom zdjąć kajdany "Stało byt` s uma saszli!" Czeka wojsko nieruchomo Oficery każą stać Ale wódz pozostał w domu Z kimże teraz władzę brać? Długo tak na mrozie stali Aż car kazał strzelać z dział Więc w popłochu uciekali I niejeden życie dał Gęstym śniegiem sypie z góry Znów na śledztwie sypie ktoś Niepotrzebne są tortury Wszak rozpaczy w każdym dość Myśli skute lodem Newy Wiatr wolności nagle ścichł W cerkwi brzmią dziękczynne śpiewy Powiesili pięciu z nich Jakies cienie się skradają Mroczna zamieć, mroczny czas Czy to biesy tropem gnają Czy to szpicel śledzi nas Konie z wiatrem wszczęły wyścig Dzwony dzwonią, świszcze knut Musza jechać dekabryści Aż do syberyjskich wrót Za mężami jadą żony, przez równine, bór i jar Co złączyły boskie dłonie, tego nie rozłączy car Dalej, trójko ! W śnieg puszysty! W czyim sercu wolność drga Ten niech śladem dekabrystów na katorgę dzisiaj gna ! Słowa: Jerzy Czech Muzyka: Przemysław Gintrowski  
d Pędzi, skacze trójka koni, śnieżna droga skryta mgłą d Pocztylioński dzwonek dzwoni, wieści z Petersburga mkną d Ponoć wojska buntownicze na senacki wyszły plac e I "Precz z carem!" głośno krzyczą, zamiast słuchać prawych władz e Patrzy z konia Piotr miedziany d Co się ruskiej szlachcie śni d Chcieli chłopom zdjąć kajdany d "Stało byt` s uma saszli!" d Czeka wojsko nieruchomo e Oficery każą stać e Ale wódz pozostał w domu e Z kimże teraz władzę brać? e Długo tak na mrozie stali Aż car kazał strzelać z dział Więc w popłochu uciekali I niejeden życie dał Gęstym śniegiem sypie z góry c Znów na śledztwie sypie ktoś A7 Niepotrzebne są tortury d Wszak rozpaczy w każdym dość H7 Myśli skute lodem Newy Wiatr wolności nagle ścichł W cerkwi brzmią dziękczynne śpiewy Powiesili pięciu z nich Jakies cienie się skradają Mroczna zamieć, mroczny czas Czy to biesy tropem gnają Czy to szpicel śledzi nas Konie z wiatrem wszczęły wyścig Dzwony dzwonią, świszcze knut Musza jechać dekabryści Aż do syberyjskich wrót Za mężami jadą żony, przez równine, bór i jar e Co złączyły boskie dłonie, tego nie rozłączy car e Dalej, trójko ! W śnieg puszysty! W czyim sercu wolność drga d Ten niech śladem dekabrystów na katorgę dzisiaj gna ! d


                      
d

Pędzi, skacze trójka koni, śnieżna droga skryta mgłą              d
Pocztylioński dzwonek dzwoni, wieści z Petersburga mkną           d
Ponoć wojska buntownicze na senacki wyszły plac                   e
I "Precz z carem!" głośno krzyczą, zamiast słuchać prawych władz  e

Patrzy z konia Piotr miedziany                                    d
Co się ruskiej szlachcie śni                                      d
Chcieli chłopom zdjąć kajdany                                     d
"Stało byt` s uma saszli!"                                        d

Czeka wojsko nieruchomo                                           e
Oficery każą stać                                                 e
Ale wódz pozostał w domu                                          e
Z kimże teraz władzę brać?                                        e

Długo tak na mrozie stali
Aż car kazał strzelać z dział
Więc w popłochu uciekali
I niejeden życie dał

Gęstym śniegiem sypie z góry                                      c
Znów na śledztwie sypie ktoś                                      A7
Niepotrzebne są tortury                                           d
Wszak rozpaczy w każdym dość                                      H7

Myśli skute lodem Newy
Wiatr wolności nagle ścichł
W cerkwi brzmią dziękczynne śpiewy
Powiesili pięciu z nich

Jakies cienie się skradają
Mroczna zamieć, mroczny czas
Czy to biesy tropem gnają
Czy to szpicel śledzi nas

Konie z wiatrem wszczęły wyścig
Dzwony dzwonią, świszcze knut
Musza jechać dekabryści
Aż do syberyjskich wrót

Za mężami jadą żony, przez równine, bór i jar                     e
Co złączyły boskie dłonie, tego nie rozłączy car                  e
Dalej, trójko ! W śnieg puszysty! W czyim sercu wolność drga      d
Ten niech śladem dekabrystów na katorgę dzisiaj gna !             d


Pędzi, skacze trójka koni, śnieżna droga skryta mgłą
Pocztylioński dzwonek dzwoni, wieści z Petersburga mkną
Ponoć wojska buntownicze na senacki wyszły plac
I "Precz z carem!" głośno krzyczą, zamiast słuchać prawych władz

Patrzy z konia Piotr miedziany
Co się ruskiej szlachcie śni
Chcieli chłopom zdjąć kajdany
"Stało byt` s uma saszli!"

Czeka wojsko nieruchomo
Oficery każą stać
Ale wódz pozostał w domu
Z kimże teraz władzę brać?

Długo tak na mrozie stali
Aż car kazał strzelać z dział
Więc w popłochu uciekali
I niejeden życie dał

Gęstym śniegiem sypie z góry
Znów na śledztwie sypie ktoś
Niepotrzebne są tortury
Wszak rozpaczy w każdym dość
Myśli skute lodem Newy
Wiatr wolności nagle ścichł
W cerkwi brzmią dziękczynne śpiewy
Powiesili pięciu z nich

Jakies cienie się skradają
Mroczna zamieć, mroczny czas
Czy to biesy tropem gnają
Czy to szpicel śledzi nas

Konie z wiatrem wszczęły wyścig
Dzwony dzwonią, świszcze knut
Musza jechać dekabryści
Aż do syberyjskich wrót
Za mężami jadą żony, przez równine, bór i jar
Co złączyły boskie dłonie, tego nie rozłączy car
Dalej, trójko ! W śnieg puszysty! W czyim sercu wolność drga
Ten niech śladem dekabrystów na katorgę dzisiaj gna !

Słowa: Jerzy Czech
Muzyka: Przemysław Gintrowski




Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +0 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 18 punktów karmy

Głosy i komentarze

anonim

Historia

Pan Wywrotek
automatyczna poprawa formatowania
Korekty 4 lata temu