Męski strach Paweł Wójcik
Instrument:
Tylko Tekst
Gitara
Czego ja się boję ?
Chyba tylko tego,
Że mi się odechce
Kompletnie wszystkiego,
Że mi się odechce
Gadać i plotkować,
Że mi się odechce
Płakać i żartować
Czego ja się boję ?
Chyba tylko tego,
Że mnie pochowają
Nieogolonego
I do Pana pójdę
Taki zarośnięty.
Popatrzą na górze,
Powiedzą pieprznięty
Czego ja się boję ?
Boję się cholera
Tego niedobrego
Niemca Aitshaimer'a.
Z Parkinson'em również
Życie nic nie warte.
Nim do ust doniosę
Wyleję 3/4
Czego ja się boję ?
pytam patrząc w lustro.
Chyba tylko tego,
Że się zrobi pusto.
Córki pójdą w świat
Iśka na zakupy
I zostanę sam
I będzie do dupy
Czego ja się boję ?
Ot, refleksji chwilka,
Że mi już nie stanie
Nawet po pastylkach.
Będzie niewesoło,
Wręcz tragikomicznie,
Gdy kobiety zacznę
Kochać platonicznie
Czego ja się boję ?
Chyba tych słów głównie,
Że koniec z paleniem.
Z alkoholem również,
Że konował jakiś
Brzydko się zachowa
I przykaże żonie,
Żeby mnie pilnować
Czego ja się boję ?
Chyba tylko tego,
Że po drugiej stronie
NIe ma już niczego,
Że od pewnej chwili
Strach do gardła skacze.
Już was moje baby
Więcej nie zobaczę.
Czego ja się boję C F C
Chyba tylko tego C F C
Że mi się odechce a
Kompletnie wszystkiego a
Że mi się odechce F
Gadać i plotkować F d
Że mi się odechce d G
Płakać i żartować G (C F C C F C)
Czego ja się boję
Chyba tylko tego
Że mnie pochowają
Nieogolonego
I do Pana pójdę
Taki zarośnięty
Popatrzą na górze
Powiedzą pieprznięty
Czego ja się boję
Boję się cholera
Tego niedobrego
Niemca Alzheimera
Z Parkinsonem również
Życie nic nie warte
Nim do ust doniosę
Wyleję trzy czwarte
Czego ja się boję
pytam patrząc w lustro
Chyba tylko tego
Że się zrobi pusto
Córki pójdą w świat
Iśka na zakupy
I zostanę sam
I będzie do dupy
Czego ja się boję
Ot, refleksji chwilka
Że mi już nie stanie
Nawet po pastylkach
Będzie niewesoło
Wręcz tragikomicznie
Gdy kobiety zacznę
Kochać platonicznie
Czego ja się boję
Chyba tych słów głównie
Że koniec z paleniem
Z alkoholem również
Że konował jakiś
Brzydko się zachowa
I przykaże żonie
Żeby mnie pilnować
Czego ja się boję
Chyba tylko tego
Że po drugiej stronie
Nie ma już niczego
Że od pewnej chwili
- strach do gardła skacze -
Już was, moje baby
Więcej nie zobaczę
Czego ja się boję
Chyba tylko tego
Że mi się odechce
Kompletnie wszystkiego
Że mi się odechce
Gadać i plotkować
Że mi się odechce
Płakać i żartować
Czego ja się boję
Chyba tylko tego
Że mnie pochowają
Nieogolonego
I do Pana pójdę
Taki zarośnięty
Popatrzą na górze
Powiedzą pieprznięty
Czego ja się boję
Boję się cholera
Tego niedobrego
Niemca Alzheimera
Z Parkinsonem również
Życie nic nie warte
Nim do ust doniosę
Wyleję trzy czwarte
Czego ja się boję
pytam patrząc w lustro
Chyba tylko tego
Że się zrobi pusto
Córki pójdą w świat
Iśka na zakupy
I zostanę sam
I będzie do dupy
Czego ja się boję
Ot, refleksji chwilka
Że mi już nie stanie
Nawet po pastylkach
Będzie niewesoło
Wręcz tragikomicznie
Gdy kobiety zacznę
Kochać platonicznie
Czego ja się boję
Chyba tych słów głównie
Że koniec z paleniem
Z alkoholem również
Że konował jakiś
Brzydko się zachowa
I przykaże żonie
Żeby mnie pilnować
Czego ja się boję
Chyba tylko tego
Że po drugiej stronie
Nie ma już niczego
Że od pewnej chwili
- strach do gardła skacze -
Już was, moje baby
Więcej nie zobaczę
C
F
C
Chyba tylko tego
C
F
C
Że mi się odechce
a
Kompletnie wszystkiego
a
Że mi się odechce
F
Gadać i plotkować
F
d
Że mi się odechce
d
G
Płakać i żartować
G
(C
F
C
C
F
C
)Czego ja się boję
Chyba tylko tego
Że mnie pochowają
Nieogolonego
I do Pana pójdę
Taki zarośnięty
Popatrzą na górze
Powiedzą pieprznięty
Czego ja się boję
Boję się cholera
Tego niedobrego
Niemca Alzheimera
Z Parkinsonem również
Życie nic nie warte
Nim do ust doniosę
Wyleję trzy czwarte
Czego ja się boję
pytam patrząc w lustro
Chyba tylko tego
Że się zrobi pusto
Córki pójdą w świat
Iśka na zakupy
I zostanę sam
I będzie do dupy
Czego ja się boję
Ot, refleksji chwilka
Że mi już nie stanie
Nawet po pastylkach
Będzie niewesoło
Wręcz tragikomicznie
Gdy kobiety zacznę
Kochać platonicznie
Czego ja się boję
Chyba tych słów głównie
Że koniec z paleniem
Z alkoholem również
Że konował jakiś
Brzydko się zachowa
I przykaże żonie
Żeby mnie pilnować
Czego ja się boję
Chyba tylko tego
Że po drugiej stronie
Nie ma już niczego
Że od pewnej chwili
- strach do gardła skacze -
Już was, moje baby
Więcej nie zobaczę
Czego ja się boję ?
Chyba tylko tego,
Że mi się odechce
Kompletnie wszystkiego,
Że mi się odechce
Gadać i plotkować,
Że mi się odechce
Płakać i żartować
Czego ja się boję ?
Chyba tylko tego,
Że mnie pochowają
Nieogolonego
I do Pana pójdę
Taki zarośnięty.
Popatrzą na górze,
Powiedzą pieprznięty
Czego ja się boję ?
Boję się cholera
Tego niedobrego
Niemca Aitshaimer'a.
Z Parkinson'em również
Życie nic nie warte.
Nim do ust doniosę
Wyleję 3/4
Czego ja się boję ?
pytam patrząc w lustro.
Chyba tylko tego,
Że się zrobi pusto.
Córki pójdą w świat
Iśka na zakupy
I zostanę sam
I będzie do dupy
Czego ja się boję ?
Ot, refleksji chwilka,
Że mi już nie stanie
Nawet po pastylkach.
Będzie niewesoło,
Wręcz tragikomicznie,
Gdy kobiety zacznę
Kochać platonicznie
Czego ja się boję ?
Chyba tych słów głównie,
Że koniec z paleniem.
Z alkoholem również,
Że konował jakiś
Brzydko się zachowa
I przykaże żonie,
Żeby mnie pilnować
Czego ja się boję ?
Chyba tylko tego,
Że po drugiej stronie
NIe ma już niczego,
Że od pewnej chwili
Strach do gardła skacze.
Już was moje baby
Więcej nie zobaczę.
Chyba tylko tego,
Że mi się odechce
Kompletnie wszystkiego,
Że mi się odechce
Gadać i plotkować,
Że mi się odechce
Płakać i żartować
Czego ja się boję ?
Chyba tylko tego,
Że mnie pochowają
Nieogolonego
I do Pana pójdę
Taki zarośnięty.
Popatrzą na górze,
Powiedzą pieprznięty
Czego ja się boję ?
Boję się cholera
Tego niedobrego
Niemca Aitshaimer'a.
Z Parkinson'em również
Życie nic nie warte.
Nim do ust doniosę
Wyleję 3/4
Czego ja się boję ?
pytam patrząc w lustro.
Chyba tylko tego,
Że się zrobi pusto.
Córki pójdą w świat
Iśka na zakupy
I zostanę sam
I będzie do dupy
Czego ja się boję ?
Ot, refleksji chwilka,
Że mi już nie stanie
Nawet po pastylkach.
Będzie niewesoło,
Wręcz tragikomicznie,
Gdy kobiety zacznę
Kochać platonicznie
Czego ja się boję ?
Chyba tych słów głównie,
Że koniec z paleniem.
Z alkoholem również,
Że konował jakiś
Brzydko się zachowa
I przykaże żonie,
Żeby mnie pilnować
Czego ja się boję ?
Chyba tylko tego,
Że po drugiej stronie
NIe ma już niczego,
Że od pewnej chwili
Strach do gardła skacze.
Już was moje baby
Więcej nie zobaczę.
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +0 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 18 punktów karmy
zaakceptował opracowanie 4 lata temu