Mufka Jacek Kaczmarski
Instrument:
Gitara
Prześliczna dzieweczka na spacer raz szła / A E
Gdy noc ją złapała wietrzysta i zła / E A
Być może przestraszył by ziąb i mrok ją / A E
Lecz miałą wszak mufkę prześliczną swą / E A
Ref.:
Nie ruszaj to moje, weź precz łapy swoje / A E
Popsujesz ją boję się o mufkę swą / E A
Więc szła w dół ulicy przez zamieć i mrok
Gdy jakiś młodzieniec z nią zrównał swój krok
Na widok jej, uśmiech rozjaśnił mu twarz
- Ach, panno prześliczną wszak mufkę ty masz!
Ref.: .......
Wiem dobrze, że mam mufkę śliczną jak sen
Co chłopców spojrzenia przyciąga co dzień
Różowym jedwabiem podszyta pod spodem
A z wierzchu futerko co chroni przed chłodem
Ref. .........
Lecz mufka jest moja i nic do niej Ci
Ba mama kazała jej strzec dobrze mi
Więc idź w swoją drogę i zostaw mnie już
Bo nie dam Ci mufki i za tysiąc róż
Ref.........
Lecz noc była zimna i pannie co szła
Zachciało się winka kubeczek lub dwa
Po winku zbyt mocnym zagościł sen w niej
A chłopcy z jej mufką igrali że Hej
Ref..........
Zbudziwszy się w płacz uderzyła i jęk
- Zepsuli mi mufkę i szew na niej pękł
- Otarli futerko i jedwab na fest
- I na nic ma mufka zapewne już jest!
Ref...........
Więc młode dziewczęta strzec trzeba się wam
Tych chłopców co z wami chcą być sam na sam
Przeminą, raz dwa, wina szum, piękne słówka
A w darze zostanie wam dziurawa mufka.
Ref...........
Prześliczna dzieweczka na spacer raz szła C
Gdy noc ją złapała wietrzysta i zła C G7 C
Być może przestraszyłby ziąb i mrok ją C
Lecz miała wszak mufkę prześliczną swą C G7 C
Nie ruszaj to moje C
Weź precz łapy swoje C
Popsujesz ją boję C G7
Się o mufkę swą G7 C
Więc szła w dół ulicy przez zamieć i mrok
Gdy jakiś młodzieniec z nią zrównał swój krok
Na widok jej uśmiech rozjaśnił mu twarz
Ach panno prześliczną wszak mufkę ty masz
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Wiem dobrze że mam mufkę śliczną jak sen
Co chłopców spojrzenia przyciąga co dzień
Różowym jedwabiem podszyta pod spodem
A z wierzchu futerko co chroni przed chłodem
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Lecz mufka jest moja i nic do niej ci
Bo mama kazała jej strzec dobrze mi
Więc idź w swoją drogę i zostaw mnie już
Bo nie dam ci mufki i za tysiąc róż
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Lecz noc była zimna i pannie co szła
Zachciało się winka kubeczek lub dwa
Po winku zbyt mocnym zagościł sen w niej
A chłopcy z jej mufką igrali że hej
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Zbudziwszy się w płacz uderzyła i jęk
Popsuli mi mufkę i szew na niej pękł
Podarli futerko i jedwab na fest
I na nic ma mufka zapewne już jest
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Więc młode dziewczęta strzec trzeba się wam
Tych chłopców co z wami chcą być sam na sam
Przeminą raz dwa wina szum słodkie słówka
A w darze zostanie wam dziurawa mufka
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Prześliczna dzieweczka na spacer raz szła
Gdy noc ją złapała wietrzysta i zła
Być może przestraszyłby ziąb i mrok ją
Lecz miała wszak mufkę prześliczną swą
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Więc szła w dół ulicy przez zamieć i mrok
Gdy jakiś młodzieniec z nią zrównał swój krok
Na widok jej uśmiech rozjaśnił mu twarz
Ach panno prześliczną wszak mufkę ty masz
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Wiem dobrze że mam mufkę śliczną jak sen
Co chłopców spojrzenia przyciąga co dzień
Różowym jedwabiem podszyta pod spodem
A z wierzchu futerko co chroni przed chłodem
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Lecz mufka jest moja i nic do niej ci
Bo mama kazała jej strzec dobrze mi
Więc idź w swoją drogę i zostaw mnie już
Bo nie dam ci mufki i za tysiąc róż
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Lecz noc była zimna i pannie co szła
Zachciało się winka kubeczek lub dwa
Po winku zbyt mocnym zagościł sen w niej
A chłopcy z jej mufką igrali że hej
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Zbudziwszy się w płacz uderzyła i jęk
Popsuli mi mufkę i szew na niej pękł
Podarli futerko i jedwab na fest
I na nic ma mufka zapewne już jest
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Więc młode dziewczęta strzec trzeba się wam
Tych chłopców co z wami chcą być sam na sam
Przeminą raz dwa wina szum słodkie słówka
A w darze zostanie wam dziurawa mufka
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
C
Gdy noc ją złapała wietrzysta i zła
C
G7
C
Być może przestraszyłby ziąb i mrok ją
C
Lecz miała wszak mufkę prześliczną swą
C
G7
C
Nie ruszaj to moje
C
Weź precz łapy swoje
C
Popsujesz ją boję
C
G7
Się o mufkę swą
G7
C
Więc szła w dół ulicy przez zamieć i mrok
Gdy jakiś młodzieniec z nią zrównał swój krok
Na widok jej uśmiech rozjaśnił mu twarz
Ach panno prześliczną wszak mufkę ty masz
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Wiem dobrze że mam mufkę śliczną jak sen
Co chłopców spojrzenia przyciąga co dzień
Różowym jedwabiem podszyta pod spodem
A z wierzchu futerko co chroni przed chłodem
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Lecz mufka jest moja i nic do niej ci
Bo mama kazała jej strzec dobrze mi
Więc idź w swoją drogę i zostaw mnie już
Bo nie dam ci mufki i za tysiąc róż
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Lecz noc była zimna i pannie co szła
Zachciało się winka kubeczek lub dwa
Po winku zbyt mocnym zagościł sen w niej
A chłopcy z jej mufką igrali że hej
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Zbudziwszy się w płacz uderzyła i jęk
Popsuli mi mufkę i szew na niej pękł
Podarli futerko i jedwab na fest
I na nic ma mufka zapewne już jest
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Więc młode dziewczęta strzec trzeba się wam
Tych chłopców co z wami chcą być sam na sam
Przeminą raz dwa wina szum słodkie słówka
A w darze zostanie wam dziurawa mufka
Nie ruszaj to moje
Weź precz łapy swoje
Popsujesz ją boję
Się o mufkę swą
Prześliczna dzieweczka na spacer raz szła /
Gdy noc ją złapała wietrzysta i zła /
Być może przestraszył by ziąb i mrok ją /
Lecz miałą wszak mufkę prześliczną swą /
Ref.:
Nie ruszaj to moje, weź precz łapy swoje /
Popsujesz ją boję się o mufkę swą /
Więc szła w dół ulicy przez zamieć i mrok
Gdy jakiś młodzieniec z nią zrównał swój krok
Na widok jej, uśmiech rozjaśnił mu twarz
- Ach, panno prześliczną wszak mufkę ty masz!
Ref.: .......
Wiem dobrze, że mam mufkę śliczną jak sen
Co chłopców spojrzenia przyciąga co dzień
Różowym jedwabiem podszyta pod spodem
A z wierzchu futerko co chroni przed chłodem
Ref. .........
Lecz mufka jest moja i nic do niej Ci
Ba mama kazała jej strzec dobrze mi
Więc idź w swoją drogę i zostaw mnie już
Bo nie dam Ci mufki i za tysiąc róż
Ref.........
Lecz noc była zimna i pannie co szła
Zachciało się winka kubeczek lub dwa
Po winku zbyt mocnym zagościł sen w niej
A chłopcy z jej mufką igrali że Hej
Ref..........
Zbudziwszy się w płacz uderzyła i jęk
- Zepsuli mi mufkę i szew na niej pękł
- Otarli futerko i jedwab na fest
- I na nic ma mufka zapewne już jest!
Ref...........
Więc młode dziewczęta strzec trzeba się wam
Tych chłopców co z wami chcą być sam na sam
Przeminą, raz dwa, wina szum, piękne słówka
A w darze zostanie wam dziurawa mufka.
Ref...........
A
E
Gdy noc ją złapała wietrzysta i zła /
E
A
Być może przestraszył by ziąb i mrok ją /
A
E
Lecz miałą wszak mufkę prześliczną swą /
E
A
Ref.:
Nie ruszaj to moje, weź precz łapy swoje /
A
E
Popsujesz ją boję się o mufkę swą /
E
A
Więc szła w dół ulicy przez zamieć i mrok
Gdy jakiś młodzieniec z nią zrównał swój krok
Na widok jej, uśmiech rozjaśnił mu twarz
- Ach, panno prześliczną wszak mufkę ty masz!
Ref.: .......
Wiem dobrze, że mam mufkę śliczną jak sen
Co chłopców spojrzenia przyciąga co dzień
Różowym jedwabiem podszyta pod spodem
A z wierzchu futerko co chroni przed chłodem
Ref. .........
Lecz mufka jest moja i nic do niej Ci
Ba mama kazała jej strzec dobrze mi
Więc idź w swoją drogę i zostaw mnie już
Bo nie dam Ci mufki i za tysiąc róż
Ref.........
Lecz noc była zimna i pannie co szła
Zachciało się winka kubeczek lub dwa
Po winku zbyt mocnym zagościł sen w niej
A chłopcy z jej mufką igrali że Hej
Ref..........
Zbudziwszy się w płacz uderzyła i jęk
- Zepsuli mi mufkę i szew na niej pękł
- Otarli futerko i jedwab na fest
- I na nic ma mufka zapewne już jest!
Ref...........
Więc młode dziewczęta strzec trzeba się wam
Tych chłopców co z wami chcą być sam na sam
Przeminą, raz dwa, wina szum, piękne słówka
A w darze zostanie wam dziurawa mufka.
Ref...........
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +0 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 2 punkty karmy
zaakceptował opracowanie 4 lata temu