Na dzień odejścia Bez Jacka
Instrument:
Tylko Tekst
Gitara
Na dzień odejścia dałaś mi
Placek pszeniczny i stare sny
Zdjęte cichaczem z alkowy ścian
Zioła od ludzi i do ran
A teraz idę ubrany w różowe nadzieje
A ludzie drzwi w zamki zbroją przed złodziejem
A za drzwiami kutymi wiatr wieje, wieje wiatr
Pajęczej przędzy wziąłem pęk
I skibę nędzy co niszczy lęk
I porzuciłem swoje włości
Serce opuchłe od miłości
A teraz idę ubrany...
W labirynt miasta wchodząc wiem
Co prawdą jest, a co jest snem
I wiem, że w bramach obcych miast
Znów mnie przywita zamków trzask
A teraz idę ubrany...
I przymknąć oczy kazał świat
Na to wszystko co tyle lat
Uczyła matka w sobie nosić
I raczej pragnąć niźli prosić
A teraz idę ubrany...
Na dzień odejścia dałaś mi a C
placek pszeniczny i stare sny d G a
zdjęte cichaczem z alkowy ścian, a C
zioła od ludzi i do ran. d G a
A teraz idę ubrany w różowe nadzieje, C d G a
a ludzie drzwi w zamki zbroją przed złodziejem, C d G a
a za drzwiami kutymi wiatr wieje, wieje wiatr. C d G a G a G a
Pajęczej przędzy wziąłem pęk
i skibę nędzy co niszczy lęk,
i porzuciłem swoje włości,
serce opuchłe od miłości.
A teraz idę ubrany...
W labirynt miasta wchodząc wiem
co prawdą jest, a co jest snem
i wiem, że w bramach obcych miast
znów mnie przywita zamków trzask.
A teraz idę ubrany...
I przymknąć oczy kazał świat
na to wszystko co tyle lat
uczyła matka w sobie nosić
i raczej pragnąć niźli prosić.
A teraz idę ubrany...
Na dzień odejścia dałaś mi
placek pszeniczny i stare sny
zdjęte cichaczem z alkowy ścian,
zioła od ludzi i do ran.
A teraz idę ubrany w różowe nadzieje,
a ludzie drzwi w zamki zbroją przed złodziejem,
a za drzwiami kutymi wiatr wieje, wieje wiatr.
Pajęczej przędzy wziąłem pęk
i skibę nędzy co niszczy lęk,
i porzuciłem swoje włości,
serce opuchłe od miłości.
A teraz idę ubrany...
W labirynt miasta wchodząc wiem
co prawdą jest, a co jest snem
i wiem, że w bramach obcych miast
znów mnie przywita zamków trzask.
A teraz idę ubrany...
I przymknąć oczy kazał świat
na to wszystko co tyle lat
uczyła matka w sobie nosić
i raczej pragnąć niźli prosić.
A teraz idę ubrany...
a
C
placek pszeniczny i stare sny
d
G
a
zdjęte cichaczem z alkowy ścian,
a
C
zioła od ludzi i do ran.
d
G
a
A teraz idę ubrany w różowe nadzieje,
C
d
G
a
a ludzie drzwi w zamki zbroją przed złodziejem,
C
d
G
a
a za drzwiami kutymi wiatr wieje, wieje wiatr.
C
d
G
a
G
a
G
a
Pajęczej przędzy wziąłem pęk
i skibę nędzy co niszczy lęk,
i porzuciłem swoje włości,
serce opuchłe od miłości.
A teraz idę ubrany...
W labirynt miasta wchodząc wiem
co prawdą jest, a co jest snem
i wiem, że w bramach obcych miast
znów mnie przywita zamków trzask.
A teraz idę ubrany...
I przymknąć oczy kazał świat
na to wszystko co tyle lat
uczyła matka w sobie nosić
i raczej pragnąć niźli prosić.
A teraz idę ubrany...
Na dzień odejścia dałaś mi
Placek pszeniczny i stare sny
Zdjęte cichaczem z alkowy ścian
Zioła od ludzi i do ran
A teraz idę ubrany w różowe nadzieje
A ludzie drzwi w zamki zbroją przed złodziejem
A za drzwiami kutymi wiatr wieje, wieje wiatr
Pajęczej przędzy wziąłem pęk
I skibę nędzy co niszczy lęk
I porzuciłem swoje włości
Serce opuchłe od miłości
A teraz idę ubrany...
W labirynt miasta wchodząc wiem
Co prawdą jest, a co jest snem
I wiem, że w bramach obcych miast
Znów mnie przywita zamków trzask
A teraz idę ubrany...
I przymknąć oczy kazał świat
Na to wszystko co tyle lat
Uczyła matka w sobie nosić
I raczej pragnąć niźli prosić
A teraz idę ubrany...
Placek pszeniczny i stare sny
Zdjęte cichaczem z alkowy ścian
Zioła od ludzi i do ran
A teraz idę ubrany w różowe nadzieje
A ludzie drzwi w zamki zbroją przed złodziejem
A za drzwiami kutymi wiatr wieje, wieje wiatr
Pajęczej przędzy wziąłem pęk
I skibę nędzy co niszczy lęk
I porzuciłem swoje włości
Serce opuchłe od miłości
A teraz idę ubrany...
W labirynt miasta wchodząc wiem
Co prawdą jest, a co jest snem
I wiem, że w bramach obcych miast
Znów mnie przywita zamków trzask
A teraz idę ubrany...
I przymknąć oczy kazał świat
Na to wszystko co tyle lat
Uczyła matka w sobie nosić
I raczej pragnąć niźli prosić
A teraz idę ubrany...
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +0 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 18 punktów karmy
Poprawił opracowanie 4 lata temu
zaakceptował opracowanie 4 lata temu