Koncert Calcjumfolii
Instrument:
Gitara
Gorący kubek kawy d C G
dym z papierosa rzeźbi twarz d C G
kolana podpieraj d
głowę duszy znużonej C G
Ramiona tulą serce d C
całym ciałem G
gdzieś w dali cykady F
na zapiecku się szykują G A
Będzie koncert d C
ostatni tego lata G
o namiętności wiatru do chmur d C G
o tęsknocie traw za zielenią d C G
o spokojności na górskich szlakach d C G
i o nas samych gdzieś d C G
pomiędzy d
wspomnieniami C G
słowa: Konstanty Ildefons Gałczyński, muzyka: Mariusz Procyk
Domy tu są ogromne i ogromne są bramy ogrodów. F C
Piesek z zieloną wstążką mosiężnym dzwoneczkiem dzwoni. G F C
W mantyllach w kształcie mandolin spacerują senni masoni, F C
a potem idą powolnie do słodkiego kina "Holandia". G F C
Pejzaż jak talia kart rzucony. Parki okalają motyle,
a w parkach pensjonarki nad źródłami dłonie pochylają.
Okaryny w studniach utoną, gdy w zaroślach cytry zagrają.
Patrz oto księżyc wzeszedł, który karty sfałszuje za chwilę.
Potem chłopcy o smukłych goleniach poczną dzwonić na szklanych cymbałkach
i wszystkie gwiazdy na niebie zakręcą się jak welodrom...
A potem wieczór przybędzie - chłodny kobiet błagalnym biodrom,
i ogrody w niebo popłyną, gdy orkiestra żałobna załka.
słowa: Konstanty Ildefons Gałczyński, muzyka: Mariusz Procyk
Domy tu są ogromne i ogromne są bramy ogrodów.
Piesek z zieloną wstążką mosiężnym dzwoneczkiem dzwoni.
W mantyllach w kształcie mandolin spacerują senni masoni,
a potem idą powolnie do słodkiego kina "Holandia".
Pejzaż jak talia kart rzucony. Parki okalają motyle,
a w parkach pensjonarki nad źródłami dłonie pochylają.
Okaryny w studniach utoną, gdy w zaroślach cytry zagrają.
Patrz oto księżyc wzeszedł, który karty sfałszuje za chwilę.
Potem chłopcy o smukłych goleniach poczną dzwonić na szklanych cymbałkach
i wszystkie gwiazdy na niebie zakręcą się jak welodrom...
A potem wieczór przybędzie - chłodny kobiet błagalnym biodrom,
i ogrody w niebo popłyną, gdy orkiestra żałobna załka.
Domy tu są ogromne i ogromne są bramy ogrodów.
F
C
Piesek z zieloną wstążką mosiężnym dzwoneczkiem dzwoni.
G
F
C
W mantyllach w kształcie mandolin spacerują senni masoni,
F
C
a potem idą powolnie do słodkiego kina "Holandia".
G
F
C
Pejzaż jak talia kart rzucony. Parki okalają motyle,
a w parkach pensjonarki nad źródłami dłonie pochylają.
Okaryny w studniach utoną, gdy w zaroślach cytry zagrają.
Patrz oto księżyc wzeszedł, który karty sfałszuje za chwilę.
Potem chłopcy o smukłych goleniach poczną dzwonić na szklanych cymbałkach
i wszystkie gwiazdy na niebie zakręcą się jak welodrom...
A potem wieczór przybędzie - chłodny kobiet błagalnym biodrom,
i ogrody w niebo popłyną, gdy orkiestra żałobna załka.
Gorący kubek kawy
dym z papierosa rzeźbi twarz
kolana podpieraj
głowę duszy znużonej
Ramiona tulą serce
całym ciałem
gdzieś w dali cykady
na zapiecku się szykują
Będzie koncert
ostatni tego lata
o namiętności wiatru do chmur
o tęsknocie traw za zielenią
o spokojności na górskich szlakach
i o nas samych gdzieś
pomiędzy
wspomnieniami
d
C
G
dym z papierosa rzeźbi twarz
d
C
G
kolana podpieraj
d
głowę duszy znużonej
C
G
Ramiona tulą serce
d
C
całym ciałem
G
gdzieś w dali cykady
F
na zapiecku się szykują
G
A
Będzie koncert
d
C
ostatni tego lata
G
o namiętności wiatru do chmur
d
C
G
o tęsknocie traw za zielenią
d
C
G
o spokojności na górskich szlakach
d
C
G
i o nas samych gdzieś
d
C
G
pomiędzy
d
wspomnieniami
C
G
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +0 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 2 punkty karmy
zaakceptował opracowanie 4 lata temu