Bezdzietność Dwa Plus Jeden

Korektę nadesłał
Winnetou
Winnetou
4 lata temu
Drugi Wykonawca: Giolla Wright de Macnamee
Instrument: Tylko Tekst Gitara
Wspomożenie biednych okaż swą łaskawość Ty co możesz wrócić wzrok niewidomemu Zazielenić skały falującą trawą Daj dziecko tej nocy domowi mojemu Napełniłaś lasy kwiecistym spokojem Aby się pod lato w owoc zawiązały Jeśli nie ma granic dla wszechmocy Twojej Czymże jest dla Ciebie jedno dziecko małe Już pulsują pstrągi w ikry ciemnych smugach Z twardego orzecha wije się leszczyna Ptak z ciepłego żółtka na świat się wykluwa O synu Maryi błagam Cię o syna O dwie tylko łaski proszę Boże Wieczny Daj mi kiedy umrę niebieską dziedzinę I tak jak poetom płaci się za pieśni Za mój wiersz – modlitwę odpłać mi się synem Tekst polski Małgorzata Goraj. Autor Giolla Wright de Macnamee. Wiersz pochodzi z końca XIII wieku  
d C d Wspomożenie biednych okaż swą łaskawość d F C d Ty co możesz wrócić wzrok niewidomemu F C g d Zazielenić skały falującą trawą F g C d Daj dziecko tej nocy domowi mojemu F C g d Zazielenić skały falującą trawą F g C d Daj dziecko tej nocy domowi mojemu Napełniłaś lasy kwiecistym spokojem Aby się pod lato w owoc zawiązały Jeśli nie ma granic dla wszechmocy Twojej Czymże jest dla Ciebie jedno dziecko małe Już pulsują pstrągi w ikry ciemnych smugach Z twardego orzecha wije się leszczyna Ptak z ciepłego żółtka na świat się wykluwa O Synu Maryi błagam Cię o syna O dwie tylko łaski proszę Boże Wieczny Daj mi kiedy umrę niebieską dziedzinę I tak jak poetom płaci się za pieśni Za mój wiersz – modlitwę odpłać mi się synem


                      
Wsdpomożenie biednychC okaż swą łasdkawość
dTy co możesz wrFócić wCzrok niewiddomemu
FZazielenić skCałyg falującą tdrawą
Daj dzFiecko tej ngocy Cdomowi modjemu
FZazielenić skCałyg falującą tdrawą
Daj dzFiecko tej gnocyC domowi modjemu



Napełniłaś lasy kwiecistym spokojem
Aby się pod lato w owoc zawiązały
Jeśli nie ma granic dla wszechmocy Twojej
Czymże jest dla Ciebie jedno dziecko małe


Już pulsują pstrągi w ikry ciemnych smugach
Z twardego orzecha wije się leszczyna
Ptak z ciepłego żółtka na świat się wykluwa
O Synu Maryi błagam Cię o syna


O dwie tylko łaski proszę Boże Wieczny
Daj mi kiedy umrę niebieską dziedzinę
I tak jak poetom płaci się za pieśni
Za mój wiersz – modlitwę odpłać mi się synem

Wspomożenie biednych okaż swą łaskawość
Ty co możesz wrócić wzrok niewidomemu
Zazielenić skały falującą trawą
Daj dziecko tej nocy domowi mojemu

Napełniłaś lasy kwiecistym spokojem
Aby się pod lato w owoc zawiązały
Jeśli nie ma granic dla wszechmocy Twojej
Czymże jest dla Ciebie jedno dziecko małe

Już pulsują pstrągi w ikry ciemnych smugach
Z twardego orzecha wije się leszczyna
Ptak z ciepłego żółtka na świat się wykluwa
O synu Maryi błagam Cię o syna

O dwie tylko łaski proszę Boże Wieczny
Daj mi kiedy umrę niebieską dziedzinę
I tak jak poetom płaci się za pieśni
Za mój wiersz – modlitwę odpłać mi się synem


Tekst polski Małgorzata Goraj. Autor Giolla Wright de Macnamee.
Wiersz pochodzi z końca XIII wieku




Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +0 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 18 punktów karmy

Głosy i komentarze

  • kles
    kles

    Poprawił opracowanie 4 lata temu

  • Redakcja
    Redakcja

    zaakceptował opracowanie 4 lata temu

anonim

Historia

Winnetou
Korekty 4 lata temu