Goście z nieba Stare Dobre Małżeństwo
Korektę nadesłał
KAMIL PARA
4 lata temu
Komentarz: Oddzielilem zwrotki aby lepiej się grało i spiewalo
Komentarz: Oddzielilem zwrotki aby lepiej się grało i spiewalo
Instrument:
Gitara
Przyleciały do miasteczka F C
jesienne anioły F C
jeden chyba całkiem dziki F C
drugi oswojony G a
Pierwszy w lot za barem stanął F C
i już piwo leje F C
drugi bardziej jest zmęczony F C
i rzadziej się śmieje G C
Gości z nieba nam potrzeba G F
bo bez gości wielka bieda C G
może znajdą jakiś sposób G F
i pomogą wyjść z chaosu C G
Może znajdą jakąś radę G F
aby nasze twarze blade C G
choć trochę się rozchmurzyły G F
trzeba nam anielskiej siły C G
Piwo z pianką dla każdego
pierwszy anioł stawia
anioł drugi zaś do pracy
wyraźnie namawia
Pierwszy zaraz ma kolejkę
bo każdy chce piwo
u drugiego całkiem pusto
i czuć popeliną
Gości z nieba nam potrzeba
bez aniołów straszna bieda
może znajdą jakiś sposób
i pomogą wyjść z chaosu
Może znajdą jakąś radę
by dogadać się z sąsiadem
jak nie radę to pożyczkę
na aniołów wszyscy liczą
Piwo w głowie zaszumiało
więc chwalą anioła
a drugiego nie chcą słuchać
i fora ze dwora
Odleciały już z miasteczka
jesienne anioły
więc w miasteczku zima mieszka
chyba do tej pory
Gości z nieba nam potrzeba
i cud by się przydał
a na razie śnieg się kładzie
i wciąż trzyma zima
Ludzie drzemią dziś w miasteczku
bo aniołów brakło
w sen zimowy by zapadli
lecz boją się zasnąć
Przyleciały do miasteczka F C
jesienne anioły F C
jeden chyba całkiem dziki F C
drugi oswojony G a
Pierwszy w lot za barem stanął F C
i już piwo leje F C
drugi bardziej jest zmęczony F C
i rzadziej się śmieje G C
Gości z nieba nam potrzeba G F
bo bez gości wielka bieda C G
może znajdą jakiś sposób G F
i pomogą wyjść z chaosu C G
Może znajdą jakąś radę G F
aby nasze twarze blade C G
choć trochę się rozchmurzyły G F
trzeba nam anielskiej siły C G
Piwo z pianką dla każdego
pierwszy anioł stawia
anioł drugi zaś do pracy
wyraźnie namawia
Pierwszy zaraz ma kolejkę
bo każdy chce piwo
u drugiego całkiem pusto
i czuć popeliną
Gości z nieba nam potrzeba
bez aniołów straszna bieda
może znajdą jakiś sposób
i pomogą wyjść z chaosu
Może znajdą jakąś radę
by dogadać się z sąsiadem
jak nie radę to pożyczkę
na aniołów wszyscy liczą
Piwo w głowie zaszumiało
więc chwalą anioła
a drugiego nie chcą słuchać
i fora ze dwora
Odleciały już z miasteczka
jesienne anioły
więc w miasteczku zima mieszka
chyba do tej pory
Gości z nieba nam potrzeba
i cud by się przydał
a na razie śnieg się kładzie
i wciąż trzyma zima
Ludzie drzemią dziś w miasteczku
bo aniołów brakło
w sen zimowy by zapadli
lecz boją się zasnąć
Przyleciały do miasteczka
jesienne anioły
jeden chyba całkiem dziki
drugi oswojony
Pierwszy w lot za barem stanął
i już piwo leje
drugi bardziej jest zmęczony
i rzadziej się śmieje
Gości z nieba nam potrzeba
bo bez gości wielka bieda
może znajdą jakiś sposób
i pomogą wyjść z chaosu
Może znajdą jakąś radę
aby nasze twarze blade
choć trochę się rozchmurzyły
trzeba nam anielskiej siły
Piwo z pianką dla każdego
pierwszy anioł stawia
anioł drugi zaś do pracy
wyraźnie namawia
Pierwszy zaraz ma kolejkę
bo każdy chce piwo
u drugiego całkiem pusto
i czuć popeliną
Gości z nieba nam potrzeba
bez aniołów straszna bieda
może znajdą jakiś sposób
i pomogą wyjść z chaosu
Może znajdą jakąś radę
by dogadać się z sąsiadem
jak nie radę to pożyczkę
na aniołów wszyscy liczą
Piwo w głowie zaszumiało
więc chwalą anioła
a drugiego nie chcą słuchać
i fora ze dwora
Odleciały już z miasteczka
jesienne anioły
więc w miasteczku zima mieszka
chyba do tej pory
Gości z nieba nam potrzeba
i cud by się przydał
a na razie śnieg się kładzie
i wciąż trzyma zima
Ludzie drzemią dziś w miasteczku
bo aniołów brakło
w sen zimowy by zapadli
lecz boją się zasnąć
F
C
jesienne anioły
F
C
jeden chyba całkiem dziki
F
C
drugi oswojony
G
a
Pierwszy w lot za barem stanął
F
C
i już piwo leje
F
C
drugi bardziej jest zmęczony
F
C
i rzadziej się śmieje
G
C
Gości z nieba nam potrzeba
G
F
bo bez gości wielka bieda
C
G
może znajdą jakiś sposób
G
F
i pomogą wyjść z chaosu
C
G
Może znajdą jakąś radę
G
F
aby nasze twarze blade
C
G
choć trochę się rozchmurzyły
G
F
trzeba nam anielskiej siły
C
G
Piwo z pianką dla każdego
pierwszy anioł stawia
anioł drugi zaś do pracy
wyraźnie namawia
Pierwszy zaraz ma kolejkę
bo każdy chce piwo
u drugiego całkiem pusto
i czuć popeliną
Gości z nieba nam potrzeba
bez aniołów straszna bieda
może znajdą jakiś sposób
i pomogą wyjść z chaosu
Może znajdą jakąś radę
by dogadać się z sąsiadem
jak nie radę to pożyczkę
na aniołów wszyscy liczą
Piwo w głowie zaszumiało
więc chwalą anioła
a drugiego nie chcą słuchać
i fora ze dwora
Odleciały już z miasteczka
jesienne anioły
więc w miasteczku zima mieszka
chyba do tej pory
Gości z nieba nam potrzeba
i cud by się przydał
a na razie śnieg się kładzie
i wciąż trzyma zima
Ludzie drzemią dziś w miasteczku
bo aniołów brakło
w sen zimowy by zapadli
lecz boją się zasnąć
Przyleciały do miasteczka
jesienne anioły
jeden chyba całkiem dziki
drugi oswojony
Pierwszy w lot za barem stanął
i już piwo leje
drugi bardziej jest zmęczony
i rzadziej się śmieje
Gości z nieba nam potrzeba
bo bez gości wielka bieda
może znajdą jakiś sposób
i pomogą wyjść z chaosu
Może znajdą jakąś radę
aby nasze twarze blade
choć trochę się rozchmurzyły
trzeba nam anielskiej siły
Piwo z pianką dla każdego
pierwszy anioł stawia
anioł drugi zaś do pracy
wyraźnie namawia
Pierwszy zaraz ma kolejkę
bo każdy chce piwo
u drugiego całkiem pusto
i czuć popeliną
Gości z nieba nam potrzeba
bez aniołów straszna bieda
może znajdą jakiś sposób
i pomogą wyjść z chaosu
Może znajdą jakąś radę
by dogadać się z sąsiadem
jak nie radę to pożyczkę
na aniołów wszyscy liczą
Piwo w głowie zaszumiało
więc chwalą anioła
a drugiego nie chcą słuchać
i fora ze dwora
Odleciały już z miasteczka
jesienne anioły
więc w miasteczku zima mieszka
chyba do tej pory
Gości z nieba nam potrzeba
i cud by się przydał
a na razie śnieg się kładzie
i wciąż trzyma zima
Ludzie drzemią dziś w miasteczku
bo aniołów brakło
w sen zimowy by zapadli
lecz boją się zasnąć
F
C
jesienne anioły
F
C
jeden chyba całkiem dziki
F
C
drugi oswojony
G
a
Pierwszy w lot za barem stanął
F
C
i już piwo leje
F
C
drugi bardziej jest zmęczony
F
C
i rzadziej się śmieje
G
C
Gości z nieba nam potrzeba
G
F
bo bez gości wielka bieda
C
G
może znajdą jakiś sposób
G
F
i pomogą wyjść z chaosu
C
G
Może znajdą jakąś radę
G
F
aby nasze twarze blade
C
G
choć trochę się rozchmurzyły
G
F
trzeba nam anielskiej siły
C
G
Piwo z pianką dla każdego
pierwszy anioł stawia
anioł drugi zaś do pracy
wyraźnie namawia
Pierwszy zaraz ma kolejkę
bo każdy chce piwo
u drugiego całkiem pusto
i czuć popeliną
Gości z nieba nam potrzeba
bez aniołów straszna bieda
może znajdą jakiś sposób
i pomogą wyjść z chaosu
Może znajdą jakąś radę
by dogadać się z sąsiadem
jak nie radę to pożyczkę
na aniołów wszyscy liczą
Piwo w głowie zaszumiało
więc chwalą anioła
a drugiego nie chcą słuchać
i fora ze dwora
Odleciały już z miasteczka
jesienne anioły
więc w miasteczku zima mieszka
chyba do tej pory
Gości z nieba nam potrzeba
i cud by się przydał
a na razie śnieg się kładzie
i wciąż trzyma zima
Ludzie drzemią dziś w miasteczku
bo aniołów brakło
w sen zimowy by zapadli
lecz boją się zasnąć
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +0 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 1 punkt karmy
Oznaczył jako drobna poprawka 4 lata temu
zaakceptował opracowanie 4 lata temu