Letnie zachwyty, zimowe rozpacze Paweł Domagała
Korektę nadesłał
Konrad Kwaśnik
4 lata temu
Instrument:
Tylko Tekst
Gitara
Podkreślałaś każdym gestem
Swój apetyt na czereśnie
Albo ja za późno jestem
Albo Ty za wcześnie
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie
Duże chmury, małe deszcze
Mała rola, duża trema
Na co Ty tam czekasz jeszcze
Jak mnie tam już nie ma
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie
Dzisiaj znowu mi się śniłaś
I śpiewałaś mi kolędę
Tam gdzie Ty dopiero byłaś
Ja dopiero będę
Letnie zachwyty, zimowe rozpaczei
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie
Białe ptaki w czarnym kluczu
Poleciały w stronę lasu
Ile się marnuje uczuć
Przez tę zmianę czasu
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawiej
Podkreślałaś każdym gestem A fis
Swój apetyt na czereśnie A fis
Albo ja za późno jestem E A
Albo Ty za wcześnie E cis fis
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze D A fis
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie D A fis
Jest jak jest, a gdyby było inaczej E A
Byłoby ciekawie E cis fis
Duże chmury, małe deszcze
Mała rola, duża trema
Na co Ty tam czekasz jeszcze
Jak mnie tam już nie ma
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie
Dzisiaj znowu mi się śniłaś
I śpiewałaś mi kolędę
Tam gdzie Ty dopiero byłaś
Ja dopiero będę
Letnie zachwyty, zimowe rozpaczei
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie
Białe ptaki w czarnym kluczu
Poleciały w stronę lasu
Ile się marnuje uczuć
Przez tę zmianę czasu
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawiej
Podkreślałaś każdym gestem
Swój apetyt na czereśnie
Albo ja za późno jestem
Albo Ty za wcześnie
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie
Duże chmury, małe deszcze
Mała rola, duża trema
Na co Ty tam czekasz jeszcze
Jak mnie tam już nie ma
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie
Dzisiaj znowu mi się śniłaś
I śpiewałaś mi kolędę
Tam gdzie Ty dopiero byłaś
Ja dopiero będę
Letnie zachwyty, zimowe rozpaczei
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie
Białe ptaki w czarnym kluczu
Poleciały w stronę lasu
Ile się marnuje uczuć
Przez tę zmianę czasu
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawiej
A
fis
Swój apetyt na czereśnie
A
fis
Albo ja za późno jestem
E
A
Albo Ty za wcześnie
E
cis
fis
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze
D
A
fis
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
D
A
fis
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
E
A
Byłoby ciekawie
E
cis
fis
Duże chmury, małe deszcze
Mała rola, duża trema
Na co Ty tam czekasz jeszcze
Jak mnie tam już nie ma
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie
Dzisiaj znowu mi się śniłaś
I śpiewałaś mi kolędę
Tam gdzie Ty dopiero byłaś
Ja dopiero będę
Letnie zachwyty, zimowe rozpaczei
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie
Białe ptaki w czarnym kluczu
Poleciały w stronę lasu
Ile się marnuje uczuć
Przez tę zmianę czasu
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawiej
Podkreślałaś każdym gestem
Swój apetyt na czereśnie
Albo ja za późno jestem
Albo Ty za wcześnie
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie
Duże chmury, małe deszcze
Mała rola, duża trema
Na co Ty tam czekasz jeszcze
Jak mnie tam już nie ma
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie
Dzisiaj znowu mi się śniłaś
I śpiewałaś mi kolędę
Tam gdzie Ty dopiero byłaś
Ja dopiero będę
Letnie zachwyty, zimowe rozpaczei
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie
Białe ptaki w czarnym kluczu
Poleciały w stronę lasu
Ile się marnuje uczuć
Przez tę zmianę czasu
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawiej
Swój apetyt na czereśnie
Albo ja za późno jestem
Albo Ty za wcześnie
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie
Duże chmury, małe deszcze
Mała rola, duża trema
Na co Ty tam czekasz jeszcze
Jak mnie tam już nie ma
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie
Dzisiaj znowu mi się śniłaś
I śpiewałaś mi kolędę
Tam gdzie Ty dopiero byłaś
Ja dopiero będę
Letnie zachwyty, zimowe rozpaczei
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawie
Białe ptaki w czarnym kluczu
Poleciały w stronę lasu
Ile się marnuje uczuć
Przez tę zmianę czasu
Letnie zachwyty, zimowe rozpacze
Kolacje na śniegu, śniadania na trawie
Jest jak jest, a gdyby było inaczej
Byłoby ciekawiej
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +3 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 18 punktów karmy
Poprawił opracowanie 4 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 20 punktami 3 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 30 punktami 3 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 20 punktami 3 lata temu
zaakceptował opracowanie 3 lata temu