W Wielkim Mieście Raz Dwa Trzy
Korektę nadesłał
Viktorjan
4 lata temu
Komentarz: W refrenie można pominąć akord A7. Dzieli on takt z akordem D na przełomie 3. i 4. wersu refrenu (zapis refrenu taktowo: |C|D|G|C|A7 i D|G| )
Komentarz: W refrenie można pominąć akord A7. Dzieli on takt z akordem D na przełomie 3. i 4. wersu refrenu (zapis refrenu taktowo: |C|D|G|C|A7 i D|G| )
Instrument:
Gitara
Trudność:
Początkujący
Strojenie:
klasyczne (E A D G H e)
Tonacja:
G
Trudność:
Strojenie:
Tonacja:
W wielkim mieście niebo jasne A
i wiadomo żyć nie łatwo w wielkim mieście D E A
oto widać idą ludzie A
przy wystawach i o cudzie myślą i nareszcie D E A
nad głowami anioł leci D
od tej pory komuś w życiu będzie znacznie lepiej E A
kto nie poznał tych radości A
niech spróbuje znów pokochać kogoś jeszcze prościej D E A
i ja D E
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić A
że ja D E
doczekam tego dnia E A
by osłodzić sobie życie A
mały złodziej tuż przed kasą kradnie kokosowy baton D E A
zanim zdążą go przyłapać A
zje go i przestanie płakać bo już za plecami D E A
to policjant jak sam anioł D
w samą porę będzie mógł się teraz wstawić za nim E A
i przebaczy to co może A
i zapomni przecież inni robią jeszcze gorzej D E A
i ja D E
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić A
że ja D E
doczekam tego dnia E A
w wielkim mieście rośnie balon A
wielkich marzeń które pracę znów gwiazdorom dają D E A
a gwiazdorzy te marzenia A
noszą w workach po kieszeniach czasem coś sprzedają D E A
i tramwajem jadą w święta D
aż do nieba tylko po co tak daleko jechać E A
gdyby któryś ruszył głową A
można by choinkę nocą znowu ukraść z lasu D E A
i ja D E
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić A
że ja D E
doczekam tego dnia E A
w wielkim mieście gasną światła A
i wiadomo żyć nie łatwo w wielkim mieście D E A
oto widać nikną ludzie A
jeszcze ktoś przez popołudnie przejdzie i nareszcie D E A
nad głowami leci anioł D
co szczęśliwsze dzieci z gwiazdorami rozmawiają E A
kto nie poznał tych radości A
niech spróbuje znów pokochać kogoś jeszcze prościej D E A
i ja D E
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić A
że ja D E
doczekam tego dnia E A
G
W wielkim mieście niebo jasne
C D G
i wiadomo żyć nie łatwo w wielkim mieście
G
oto widać idą ludzie
C D G
przy wystawach i o cudzie myślą i nareszcie
C
nad głowami anioł leci
D G
od tej pory komuś w życiu będzie znacznie lepiej
G
kto nie poznał tych radości
C D G
niech spróbuje znów pokochać kogoś jeszcze prościej
C D
i ja
G
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić
C A7
że ja
D G
doczekam tego dnia
G
by osłodzić sobie życie
C D G
mały złodziej tuż przed kasą kradnie kokosowy baton
G
zanim zdążą go przyłapać
C D G
zje go i przestanie płakać bo już za plecami
C
to policjant jak sam anioł
D G
w samą porę będzie mógł się teraz wstawić za nim
G
i przebaczy to co może
C D G
i zapomni przecież inni robią jeszcze gorzej
C D
i ja
G
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić
C A7
że ja
D G
doczekam tego dnia
G
w wielkim mieście rośnie balon
C D G
wielkich marzeń które pracę znów gwiazdorom dają
G
a gwiazdorzy te marzenia
C D G
noszą w workach po kieszeniach czasem coś sprzedają
C
i tramwajem jadą w święta
D G
aż do nieba tylko po co tak daleko jechać
G
gdyby któryś ruszył głową
C D G
można by choinkę nocą znowu ukraść z lasu
C D
i ja
G
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić
C A7
że ja
D G
doczekam tego dnia
Solo:
|G|C i D|G|G|G|C i D|G|G|
G
W wielkim mieście niebo jasne
C D G
i wiadomo żyć nie łatwo w wielkim mieście
G
oto widać idą ludzie
C D G
przy wystawach i o cudzie myślą i nareszcie
C
nad głowami anioł leci
D G
od tej pory komuś w życiu będzie znacznie lepiej
G
kto nie poznał tych radości
C D G
niech spróbuje znów pokochać kogoś jeszcze prościej
C D
i ja
G
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić
C A7
że ja
D G
doczekam tego dnia
i jeszcze parę razy ten sam refren
G
W wielkim mieście niebo jasneC
i wiadomo żyć D
nie łatwo G
w wielkim mieścieG
oto widać idą ludzieC
przy wystawach D
i o cudzie myślą G
i nareszcieC
nad głowami anioł leciD
od tej pory komuś w życiu będzie G
znacznie lepiejG
kto nie poznał tych radościC
niech spróbuje D
znów pokochać kogoś G
jeszcze prościejC
i ja D
G
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwićC
że ja A7
D
doczekam G
tego dniaG
by osłodzić sobie życieC
mały złodziej tuż przedD
kasą kradnie G
kokosowy batonG
zanim zdążą go przyłapaćC
zje go i przestanie D
płakać bo już G
za plecamiC
to policjant jak sam aniołD
w samą porę będzie mógł się terazG
wstawić za nimG
i przebaczy to co możeC
i zapomni D
przecież inni robiąG
jeszcze gorzejC
i ja D
G
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwićC
że ja A7
D
doczekam G
tego dniaG
w wielkim mieście rośnie balonC
wielkich marzeń D
które pracę znów G
gwiazdorom dająG
a gwiazdorzy te marzeniaC
noszą w workach D
po kieszeniachG
czasem coś sprzedająC
i tramwajem jadą w świętaD
aż do nieba tylko po co tak G
daleko jechaćG
gdyby któryś ruszył głowąC
można by choinkę D
nocą znowu G
ukraść z lasuC
i ja D
G
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwićC
że ja A7
D
doczekam G
tego dniaSolo:
|
G
|C i D
|G
|G
|G
|C i D
|G
|G|G
W wielkim mieście niebo jasneC
i wiadomo żyć D
nie łatwo G
w wielkim mieścieG
oto widać idą ludzieC
przy wystawach D
i o cudzie myślą G
i nareszcieC
nad głowami anioł leciD
od tej pory komuś w życiu będzie G
znacznie lepiejG
kto nie poznał tych radościC
niech spróbuje D
znów pokochać kogoś G
jeszcze prościejC
i ja D
G
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwićC
że ja A7
D
doczekam G
tego dniai jeszcze parę razy ten sam refren
W wielkim mieście niebo jasne
i wiadomo żyć nie łatwo w wielkim mieście
oto widać idą ludzie
przy wystawach i o cudzie myślą i nareszcie
nad głowami anioł leci
od tej pory komuś w życiu będzie znacznie lepiej
kto nie poznał tych radości
niech spróbuje znów pokochać kogoś jeszcze prościej
i ja
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić
że ja
doczekam tego dnia
by osłodzić sobie życie
mały złodziej tuż przed kasą kradnie kokosowy baton
zanim zdążą go przyłapać
zje go i przestanie płakać bo już za plecami
to policjant jak sam anioł
w samą porę będzie mógł się teraz wstawić za nim
i przebaczy to co może
i zapomni przecież inni robią jeszcze gorzej
i ja
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić
że ja
doczekam tego dnia
w wielkim mieście rośnie balon
wielkich marzeń które pracę znów gwiazdorom dają
a gwiazdorzy te marzenia
noszą w workach po kieszeniach czasem coś sprzedają
i tramwajem jadą w święta
aż do nieba tylko po co tak daleko jechać
gdyby któryś ruszył głową
można by choinkę nocą znowu ukraść z lasu
i ja
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić
że ja
doczekam tego dnia
w wielkim mieście gasną światła
i wiadomo żyć nie łatwo w wielkim mieście
oto widać nikną ludzie
jeszcze ktoś przez popołudnie przejdzie i nareszcie
nad głowami leci anioł
co szczęśliwsze dzieci z gwiazdorami rozmawiają
kto nie poznał tych radości
niech spróbuje znów pokochać kogoś jeszcze prościej
i ja
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić
że ja
doczekam tego dnia
A
i wiadomo żyć nie łatwo w wielkim mieście
D
E
A
oto widać idą ludzie
A
przy wystawach i o cudzie myślą i nareszcie
D
E
A
nad głowami anioł leci
D
od tej pory komuś w życiu będzie znacznie lepiej
E
A
kto nie poznał tych radości
A
niech spróbuje znów pokochać kogoś jeszcze prościej
D
E
A
i ja
D
E
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić
A
że ja
D
E
doczekam tego dnia
E
A
by osłodzić sobie życie
A
mały złodziej tuż przed kasą kradnie kokosowy baton
D
E
A
zanim zdążą go przyłapać
A
zje go i przestanie płakać bo już za plecami
D
E
A
to policjant jak sam anioł
D
w samą porę będzie mógł się teraz wstawić za nim
E
A
i przebaczy to co może
A
i zapomni przecież inni robią jeszcze gorzej
D
E
A
i ja
D
E
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić
A
że ja
D
E
doczekam tego dnia
E
A
w wielkim mieście rośnie balon
A
wielkich marzeń które pracę znów gwiazdorom dają
D
E
A
a gwiazdorzy te marzenia
A
noszą w workach po kieszeniach czasem coś sprzedają
D
E
A
i tramwajem jadą w święta
D
aż do nieba tylko po co tak daleko jechać
E
A
gdyby któryś ruszył głową
A
można by choinkę nocą znowu ukraść z lasu
D
E
A
i ja
D
E
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić
A
że ja
D
E
doczekam tego dnia
E
A
w wielkim mieście gasną światła
A
i wiadomo żyć nie łatwo w wielkim mieście
D
E
A
oto widać nikną ludzie
A
jeszcze ktoś przez popołudnie przejdzie i nareszcie
D
E
A
nad głowami leci anioł
D
co szczęśliwsze dzieci z gwiazdorami rozmawiają
E
A
kto nie poznał tych radości
A
niech spróbuje znów pokochać kogoś jeszcze prościej
D
E
A
i ja
D
E
doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić
A
że ja
D
E
doczekam tego dnia
E
A
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +1 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 2 punkty karmy
Głosy i komentarze
Historia
Viktorjan
W refrenie można pominąć akord A7. Dzieli on takt z akordem D na przełomie 3. i 4. wersu refrenu (zapis refrenu taktowo:
|C|D|G|C|A7 i D|G| )
Korekty
4 lata temu
|
głosował za zatwierdzeniem 30 punktami 4 lata temu
zaakceptował opracowanie 4 lata temu