Zimowa nadzieja EKT Gdynia
Instrument:
Tylko Tekst
Gitara
Dawno już nie było nas w naszych starych kątach,
Pozarastał trawą leśny trakt,
Nawet błędny ognik zgasł, który nuty plątał,
Blask którego drżał w piosenki takt,
Dawno nie widzieliśmy tego krańca świata,
Co za każdym razem inny był,
A tak bardzo chcieliśmy, żeby koniec lata,
Nie pozbawił do wędrówki sił, hej, hej.
Ref. Przeczekamy zimę, przeczekamy,
Nie pozbawi nas otuchy biały, zimny mróz,
I na oszronioną szybę nachuchamy,
By zobaczyć, czy nie wraca lato już .
Jeszcze zapach letnich łąk z głowy nie wywietrzał,
Jeszcze szum jeziora nam się śni,
Jeszcze w ciepłej klatce rąk mały łyk powietrza,
Zachowamy na zimowe dni,
Noc i wieczór krótki dzień zatrzymują w biegu,
Mróz na szybach swój rozłożył kram,
Tylko wrony śmieją się brodząc w roziskrzonym śniegu,
Kraczą, że nie starczy ciepła nam, hej, hej.
Dawno już nie było nas w naszych starych kątach C G F C
Pozarastał trawą leśny trakt F C D G
Nawet błędny ognik zgasł, który nuty plątał C G F C
Blask którego drżał w piosenki takt F C D G
Dawno nie widzieliśmy tego krańca świata F G E a
Co za każdym razem inny był F C D G
A tak bardzo chcieliśmy, żeby koniec lata C G F C
Nie pozbawił do wędrówki sił, hej, hej F C D G
Przeczekamy zimę, przeczekamy C F G G7
Nie pozbawi nas otuchy biały, zimny mróz F G E a
I na oszronioną szybę nachuchamy F G E a
By zobaczyć czy nie wraca lato już F C D G
Jeszcze zapach letnich łąk z głowy nie wywietrzał C G F C
Jeszcze szum jeziora nam się śni F C D G
Jeszcze w ciepłej klatce rąk mały łyk powietrza C G F C
Zachowamy na zimowe dni F C D G
Noc i wieczór krótki dzień zatrzymują w biegu F G E a
Mróz na szybach swój rozłożył kram F C D G
Tylko wrony śmieją się brodząc w roziskrzonym śniegu C G F C
Kraczą, że nie starczy ciepła nam, hej, hej F C D G
Przeczekamy zimę, przeczekamy C F G G7
Nie pozbawi nas otuchy biały, zimny mróz F G E a
I na oszronioną szybę nachuchamy F G E a
By zobaczyć czy nie wraca lato już F C D G
Dawno już nie było nas w naszych starych kątach
Pozarastał trawą leśny trakt
Nawet błędny ognik zgasł, który nuty plątał
Blask którego drżał w piosenki takt
Dawno nie widzieliśmy tego krańca świata
Co za każdym razem inny był
A tak bardzo chcieliśmy, żeby koniec lata
Nie pozbawił do wędrówki sił, hej, hej
Przeczekamy zimę, przeczekamy
Nie pozbawi nas otuchy biały, zimny mróz
I na oszronioną szybę nachuchamy
By zobaczyć czy nie wraca lato już
Jeszcze zapach letnich łąk z głowy nie wywietrzał
Jeszcze szum jeziora nam się śni
Jeszcze w ciepłej klatce rąk mały łyk powietrza
Zachowamy na zimowe dni
Noc i wieczór krótki dzień zatrzymują w biegu
Mróz na szybach swój rozłożył kram
Tylko wrony śmieją się brodząc w roziskrzonym śniegu
Kraczą, że nie starczy ciepła nam, hej, hej
Przeczekamy zimę, przeczekamy
Nie pozbawi nas otuchy biały, zimny mróz
I na oszronioną szybę nachuchamy
By zobaczyć czy nie wraca lato już
C
G
F
C
Pozarastał trawą leśny trakt
F
C
D
G
Nawet błędny ognik zgasł, który nuty plątał
C
G
F
C
Blask którego drżał w piosenki takt
F
C
D
G
Dawno nie widzieliśmy tego krańca świata
F
G
E
a
Co za każdym razem inny był
F
C
D
G
A tak bardzo chcieliśmy, żeby koniec lata
C
G
F
C
Nie pozbawił do wędrówki sił, hej, hej
F
C
D
G
Przeczekamy zimę, przeczekamy
C
F
G
G7
Nie pozbawi nas otuchy biały, zimny mróz
F
G
E
a
I na oszronioną szybę nachuchamy
F
G
E
a
By zobaczyć czy nie wraca lato już
F
C
D
G
Jeszcze zapach letnich łąk z głowy nie wywietrzał
C
G
F
C
Jeszcze szum jeziora nam się śni
F
C
D
G
Jeszcze w ciepłej klatce rąk mały łyk powietrza
C
G
F
C
Zachowamy na zimowe dni
F
C
D
G
Noc i wieczór krótki dzień zatrzymują w biegu
F
G
E
a
Mróz na szybach swój rozłożył kram
F
C
D
G
Tylko wrony śmieją się brodząc w roziskrzonym śniegu
C
G
F
C
Kraczą, że nie starczy ciepła nam, hej, hej
F
C
D
G
Przeczekamy zimę, przeczekamy
C
F
G
G7
Nie pozbawi nas otuchy biały, zimny mróz
F
G
E
a
I na oszronioną szybę nachuchamy
F
G
E
a
By zobaczyć czy nie wraca lato już
F
C
D
G
Dawno już nie było nas w naszych starych kątach,
Pozarastał trawą leśny trakt,
Nawet błędny ognik zgasł, który nuty plątał,
Blask którego drżał w piosenki takt,
Dawno nie widzieliśmy tego krańca świata,
Co za każdym razem inny był,
A tak bardzo chcieliśmy, żeby koniec lata,
Nie pozbawił do wędrówki sił, hej, hej.
Ref. Przeczekamy zimę, przeczekamy,
Nie pozbawi nas otuchy biały, zimny mróz,
I na oszronioną szybę nachuchamy,
By zobaczyć, czy nie wraca lato już .
Jeszcze zapach letnich łąk z głowy nie wywietrzał,
Jeszcze szum jeziora nam się śni,
Jeszcze w ciepłej klatce rąk mały łyk powietrza,
Zachowamy na zimowe dni,
Noc i wieczór krótki dzień zatrzymują w biegu,
Mróz na szybach swój rozłożył kram,
Tylko wrony śmieją się brodząc w roziskrzonym śniegu,
Kraczą, że nie starczy ciepła nam, hej, hej.
Pozarastał trawą leśny trakt,
Nawet błędny ognik zgasł, który nuty plątał,
Blask którego drżał w piosenki takt,
Dawno nie widzieliśmy tego krańca świata,
Co za każdym razem inny był,
A tak bardzo chcieliśmy, żeby koniec lata,
Nie pozbawił do wędrówki sił, hej, hej.
Ref. Przeczekamy zimę, przeczekamy,
Nie pozbawi nas otuchy biały, zimny mróz,
I na oszronioną szybę nachuchamy,
By zobaczyć, czy nie wraca lato już .
Jeszcze zapach letnich łąk z głowy nie wywietrzał,
Jeszcze szum jeziora nam się śni,
Jeszcze w ciepłej klatce rąk mały łyk powietrza,
Zachowamy na zimowe dni,
Noc i wieczór krótki dzień zatrzymują w biegu,
Mróz na szybach swój rozłożył kram,
Tylko wrony śmieją się brodząc w roziskrzonym śniegu,
Kraczą, że nie starczy ciepła nam, hej, hej.
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +0 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 18 punktów karmy
zaakceptował opracowanie 3 lata temu