Blues telefoniczny Dżem
Korektę nadesłał
Piotr B.
3 lata temu
Instrument:
Tylko Tekst
Gitara
Strojenie:
klasyczne (E A D G H e)
Kapodaster:
Pierwszy Próg
Tonacja:
Gis
Strojenie:
Kapodaster:
Tonacja:
Jesienny wieczór szybko zapadł,
Wyciągnął dyszel Wielki Wóz,
Wokoło ani żywej duszy,
I nie znam też nikogo tu,
Tak bardzo chciałbym Cię usłyszeć,
Zamienić chociaż kilka słów,
Jesiennym pokropiony deszczem,
Znajduję wreszcie budkę gdzieś,
Wchodzę do środka i za chwilę,
W bezsilnej złości cicho klnę,
Choć forsa mi wypycha kieszeń,
Żadnej monety nie mam w niej,
Zamknięte sklepy i kawiarnie,
Rozmienić forsy nie ma gdzie,
Mogę jedynie tutaj czekać,
Może ktoś poratuje mnie,
Może w jesienny, mokry wieczór,
Na krótki spacer wyjdzie z psem,
Jak długo czekam, sam już nie wiem,
Przeniknął mnie jesienny chłód,
Nikt nie nadejdzie, a Ty pewnie,
W głęboki sen zapadłaś już,
Wychodzę z budki wolnym krokiem,
Deszcz zaczął lekko kropić znów.
Jesienny wieczór szybko zapadł G
Wyciągnął dyszel Wielki Wóz C G
Wokoło ani żywej duszy C
I nie znam też nikogo tu G
Tak bardzo chciałbym Cie usłyszeć D
Zamienić chociaż kilka słów C G
Jesiennym pokropiony deszczem
Znajduję wreszcie budkę gdzieś
Wchodzę do środka i za chwilę
W bezsilnej złości cicho klnę
Choć forsa mi wypycha kieszeń
Żadnej monety nie mam w niej
Zamknięte sklepy i kawiarnie
Rozmienić forsy nie ma gdzie
Mogę jedynie tutaj czekać
Może ktoś poratuje mnie
Może w jesienny mokry wieczór
Na krótki spacer wyjdzie z psem
Jak długo czekam - sam już nie wiem
Przeniknął mnie jesienny chłód
Nikt nie nadejdzie a Ty pewnie
W głęboki sen zapadłaś już
Wychodzę z budki wolnym krokiem
Deszcz zaczął lekko kropić znów
=================================
muzyka: Sławek Wierzcholski
słowa, śpiew: Sławek Wierzcholski
album: Ciśnienie
Jesienny wieczór szybko zapadł
Wyciągnął dyszel Wielki Wóz
Wokoło ani żywej duszy
I nie znam też nikogo tu
Tak bardzo chciałbym Cie usłyszeć
Zamienić chociaż kilka słów
Jesiennym pokropiony deszczem
Znajduję wreszcie budkę gdzieś
Wchodzę do środka i za chwilę
W bezsilnej złości cicho klnę
Choć forsa mi wypycha kieszeń
Żadnej monety nie mam w niej
Zamknięte sklepy i kawiarnie
Rozmienić forsy nie ma gdzie
Mogę jedynie tutaj czekać
Może ktoś poratuje mnie
Może w jesienny mokry wieczór
Na krótki spacer wyjdzie z psem
Jak długo czekam - sam już nie wiem
Przeniknął mnie jesienny chłód
Nikt nie nadejdzie a Ty pewnie
W głęboki sen zapadłaś już
Wychodzę z budki wolnym krokiem
Deszcz zaczął lekko kropić znów
=================================
muzyka: Sławek Wierzcholski
słowa, śpiew: Sławek Wierzcholski
album: Ciśnienie
G
Wyciągnął dyszel Wielki Wóz
C
G
Wokoło ani żywej duszy
C
I nie znam też nikogo tu
G
Tak bardzo chciałbym Cie usłyszeć
D
Zamienić chociaż kilka słów
C
G
Jesiennym pokropiony deszczem
Znajduję wreszcie budkę gdzieś
Wchodzę do środka i za chwilę
W bezsilnej złości cicho klnę
Choć forsa mi wypycha kieszeń
Żadnej monety nie mam w niej
Zamknięte sklepy i kawiarnie
Rozmienić forsy nie ma gdzie
Mogę jedynie tutaj czekać
Może ktoś poratuje mnie
Może w jesienny mokry wieczór
Na krótki spacer wyjdzie z psem
Jak długo czekam - sam już nie wiem
Przeniknął mnie jesienny chłód
Nikt nie nadejdzie a Ty pewnie
W głęboki sen zapadłaś już
Wychodzę z budki wolnym krokiem
Deszcz zaczął lekko kropić znów
=================================
muzyka: Sławek Wierzcholski
słowa, śpiew: Sławek Wierzcholski
album: Ciśnienie
Jesienny wieczór szybko zapadł,
Wyciągnął dyszel Wielki Wóz,
Wokoło ani żywej duszy,
I nie znam też nikogo tu,
Tak bardzo chciałbym Cię usłyszeć,
Zamienić chociaż kilka słów,
Jesiennym pokropiony deszczem,
Znajduję wreszcie budkę gdzieś,
Wchodzę do środka i za chwilę,
W bezsilnej złości cicho klnę,
Choć forsa mi wypycha kieszeń,
Żadnej monety nie mam w niej,
Zamknięte sklepy i kawiarnie,
Rozmienić forsy nie ma gdzie,
Mogę jedynie tutaj czekać,
Może ktoś poratuje mnie,
Może w jesienny, mokry wieczór,
Na krótki spacer wyjdzie z psem,
Jak długo czekam, sam już nie wiem,
Przeniknął mnie jesienny chłód,
Nikt nie nadejdzie, a Ty pewnie,
W głęboki sen zapadłaś już,
Wychodzę z budki wolnym krokiem,
Deszcz zaczął lekko kropić znów.
Wyciągnął dyszel Wielki Wóz,
Wokoło ani żywej duszy,
I nie znam też nikogo tu,
Tak bardzo chciałbym Cię usłyszeć,
Zamienić chociaż kilka słów,
Jesiennym pokropiony deszczem,
Znajduję wreszcie budkę gdzieś,
Wchodzę do środka i za chwilę,
W bezsilnej złości cicho klnę,
Choć forsa mi wypycha kieszeń,
Żadnej monety nie mam w niej,
Zamknięte sklepy i kawiarnie,
Rozmienić forsy nie ma gdzie,
Mogę jedynie tutaj czekać,
Może ktoś poratuje mnie,
Może w jesienny, mokry wieczór,
Na krótki spacer wyjdzie z psem,
Jak długo czekam, sam już nie wiem,
Przeniknął mnie jesienny chłód,
Nikt nie nadejdzie, a Ty pewnie,
W głęboki sen zapadłaś już,
Wychodzę z budki wolnym krokiem,
Deszcz zaczął lekko kropić znów.
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +2 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 18 punktów karmy
głosował za zatwierdzeniem 50 punktami 3 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 60 punktami 3 lata temu
https://youtu.be/rOYOJYAO1Yc 3 lata temu