A kiedy mi się znudzi Pod Budą
Instrument:
Tylko Tekst
Gitara
Trudność:
Początkujący
Strojenie:
klasyczne (E A D G H e)
Tonacja:
C
Trudność:
Strojenie:
Tonacja:
A kiedy mi się znudzi
Wzniosę się wysoko
Popatrzę w dół na ludzi
Rozparty na obłoku
Rozejrzę się po świecie
Co cztery strony ma
I kopę lat na grzbiecie
I oceany dwa
Istnienia sens odgadnę
I sprawdzę wreszcie sam
Kto winien jest naprawdę
Czy święty czy też drań
Wyjaśnię wszystkie tajemnice
I będę drwił z uczonych głów
Wszystko wymierzę wszystko zliczę
I drogi zbadam mlecznych dróg
Wieczorem miasto pooglądam
Po którym zszedłem ulic szmat
I zajrzę do twojego okna
Czy kogoś już przy sobie masz
A potem nagle wrócę
Jak gdyby nigdy nic
Niebiańskie szaty zrzucę
I wejdę w szary świt
I pewnie będą pytać
Czy dobrze mi czy źle
I co tam w górze słychać
I wtedy powiem że...
Że kiedy mi się znudzi....
A kiedy mi się znudzi C F C
Wzniosę się wysoko F C
Popatrzę w dół na ludzi F C {|}
Rozparty na obłoku G C {|x2}
G C G
Rozejrzę się po świecie
Co cztery strony ma
I kopę lat na grzbiecie |
I oceany dwa |x2
Istnienia sens odgadnę
I sprawdzę wreszcie sam
Kto winien jest naprawdę |
Czy święty czy też drań |x2
Wyjaśnię wszystkie tajemnice a D
I będę drwił z uczonych głów G C
Wszystko wymierzę wszystko zliczę a D
I drogi zbadam mlecznych dróg G C
Wieczorem miasto pooglądam a D
Po którym zszedłem ulic szmat G C
I zajrzę do twojego okna a D
Czy kogoś już przy sobie masz G C
A potem nagle wrócę
Jak gdyby nigdy nic
Niebiańskie szaty zrzucę |
I wejdę w szary świt {|x2}
I pewnie będą pytać
Czy dobrze mi czy źle
I co tam w górze słychać |
I wtedy powiem że... {|x2}
Kiedy mi się znudzi
Uniosę się wysoko
Popatrzę w dół na ludzi |
Rozparty na obłoku {|x2}
===========================
Muzyka i słowa: Andrzej Sikorowski
Album: List do świata (reedycja CD)
A kiedy mi się znudzi
Wzniosę się wysoko
Popatrzę w dół na ludzi
Rozparty na obłoku
Rozejrzę się po świecie
Co cztery strony ma
I kopę lat na grzbiecie |
I oceany dwa |x2
Istnienia sens odgadnę
I sprawdzę wreszcie sam
Kto winien jest naprawdę |
Czy święty czy też drań |x2
Wyjaśnię wszystkie tajemnice
I będę drwił z uczonych głów
Wszystko wymierzę wszystko zliczę
I drogi zbadam mlecznych dróg
Wieczorem miasto pooglądam
Po którym zszedłem ulic szmat
I zajrzę do twojego okna
Czy kogoś już przy sobie masz
A potem nagle wrócę
Jak gdyby nigdy nic
Niebiańskie szaty zrzucę |
I wejdę w szary świt |x2
I pewnie będą pytać
Czy dobrze mi czy źle
I co tam w górze słychać |
I wtedy powiem że... |x2
Kiedy mi się znudzi
Uniosę się wysoko
Popatrzę w dół na ludzi |
Rozparty na obłoku |x2
===========================
Muzyka i słowa: Andrzej Sikorowski
Album: List do świata (reedycja CD)
C
F
C
Wzniosę się wysoko
F
C
Popatrzę w dół na ludzi
F
C
|Rozparty na obłoku
G
C
|x2G
C
G
Rozejrzę się po świecie
Co cztery strony ma
I kopę lat na grzbiecie |
I oceany dwa |x2
Istnienia sens odgadnę
I sprawdzę wreszcie sam
Kto winien jest naprawdę |
Czy święty czy też drań |x2
Wyjaśnię wszystkie tajemnice
a
D
I będę drwił z uczonych głów
G
C
Wszystko wymierzę wszystko zliczę
a
D
I drogi zbadam mlecznych dróg
G
C
Wieczorem miasto pooglądam
a
D
Po którym zszedłem ulic szmat
G
C
I zajrzę do twojego okna
a
D
Czy kogoś już przy sobie masz
G
C
A potem nagle wrócę
Jak gdyby nigdy nic
Niebiańskie szaty zrzucę |
I wejdę w szary świt |x2
I pewnie będą pytać
Czy dobrze mi czy źle
I co tam w górze słychać |
I wtedy powiem że... |x2
Kiedy mi się znudzi
Uniosę się wysoko
Popatrzę w dół na ludzi |
Rozparty na obłoku |x2
===========================
Muzyka i słowa: Andrzej Sikorowski
Album: List do świata (reedycja CD)
A kiedy mi się znudzi
Wzniosę się wysoko
Popatrzę w dół na ludzi
Rozparty na obłoku
Rozejrzę się po świecie
Co cztery strony ma
I kopę lat na grzbiecie
I oceany dwa
Istnienia sens odgadnę
I sprawdzę wreszcie sam
Kto winien jest naprawdę
Czy święty czy też drań
Wyjaśnię wszystkie tajemnice
I będę drwił z uczonych głów
Wszystko wymierzę wszystko zliczę
I drogi zbadam mlecznych dróg
Wieczorem miasto pooglądam
Po którym zszedłem ulic szmat
I zajrzę do twojego okna
Czy kogoś już przy sobie masz
A potem nagle wrócę
Jak gdyby nigdy nic
Niebiańskie szaty zrzucę
I wejdę w szary świt
I pewnie będą pytać
Czy dobrze mi czy źle
I co tam w górze słychać
I wtedy powiem że...
Że kiedy mi się znudzi....
Wzniosę się wysoko
Popatrzę w dół na ludzi
Rozparty na obłoku
Rozejrzę się po świecie
Co cztery strony ma
I kopę lat na grzbiecie
I oceany dwa
Istnienia sens odgadnę
I sprawdzę wreszcie sam
Kto winien jest naprawdę
Czy święty czy też drań
Wyjaśnię wszystkie tajemnice
I będę drwił z uczonych głów
Wszystko wymierzę wszystko zliczę
I drogi zbadam mlecznych dróg
Wieczorem miasto pooglądam
Po którym zszedłem ulic szmat
I zajrzę do twojego okna
Czy kogoś już przy sobie masz
A potem nagle wrócę
Jak gdyby nigdy nic
Niebiańskie szaty zrzucę
I wejdę w szary świt
I pewnie będą pytać
Czy dobrze mi czy źle
I co tam w górze słychać
I wtedy powiem że...
Że kiedy mi się znudzi....
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +2 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 18 punktów karmy
Poprawił opracowanie 3 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 50 punktami 3 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 60 punktami 3 lata temu
https://youtu.be/Rnoj9bA3I4M 3 lata temu