Ballada o trzech bogach Andrzej Korycki

Korektę nadesłał
Piotr
Piotr
3 lata temu
Instrument: Gitara
Jego Bogiem wiatr był zawsze, e a D7 Gdy do niego dłonie żagli składał. G H7 Rzekłbyś - "Pewnie na wiatr rzuca słowa" - C H7 e C Nie, on z Bogiem gadał. H7 e Jego Bogiem ląd był zawsze, Gdy strudzony na piach jego padał. Rzekłbyś - "Pewnie strach obleciał człeka" - Nie, on z Bogiem gadał. Jego Bogiem dom był zawsze, Gdy wróciwszy do ścian twarz przykładał. Rzekłbyś - "Pewnie coś go trapić musi" - Nie, on z Bogiem gadał. I tak czcił trzech swych Bogów, H7 Choć wiatr był wysoko, a brzeg gdzieś daleko, na którym stał dom. a D D7 G Lecz zapomniał żeglarz o tym czwartym Bogu, a e Który był tuż obok i los w ręku miał... C H7 A tym Bogiem morze było, Błąd swój pojął, gdy już w otchłań wpadał. Wołał, prosił, lecz Bóg nie rozumiał, Czemu?... Z nim nigdy nie gadał...
Jego Bogiem wiatr był zawsze, e a D7 Gdy do niego dłonie żagli składał. G H7 Rzekłbyś - "Pewnie na wiatr rzuca słowa" - C H7 e C Nie, on z Bogiem gadał. H7 e Jego Bogiem ląd był zawsze, Gdy strudzony na piach jego padał. Rzekłbyś - "Pewnie strach obleciał człeka" - Nie, on z Bogiem gadał. Jego Bogiem dom był zawsze, Gdy wróciwszy do ścian twarz przykładał. Rzekłbyś - "Pewnie coś go trapić musi" - Nie, on z Bogiem gadał. I tak czcił trzech swych Bogów, H7 Choć wiatr był wysoko, a brzeg gdzieś daleko, na którym stał dom. e D D7 G Lecz zapomniał żeglarz o tym czwartym Bogu, a e Który był tuż obok i los w ręku miał... C H7 A tym Bogiem morze było, Błąd swój pojął, gdy już w otchłań wpadał. Wołał, prosił, lecz Bóg nie rozumiał, Czemu?... Z nim nigdy nie gadał...


                      
Jego Bogiem wiatr był zawsze,                                      e a D7
Gdy do niego dłonie żagli składał.                                 G H7
Rzekłbyś - "Pewnie na wiatr rzuca słowa" -                         C H7 e C
Nie, on z Bogiem gadał.                                            H7 e

Jego Bogiem ląd był zawsze,
Gdy strudzony na piach jego padał.
Rzekłbyś - "Pewnie strach obleciał człeka" -
Nie, on z Bogiem gadał.

Jego Bogiem dom był zawsze,
Gdy wróciwszy do ścian twarz przykładał.
Rzekłbyś - "Pewnie coś go trapić musi" -
Nie, on z Bogiem gadał.

I tak czcił trzech swych Bogów,                                    H7
Choć wiatr był wysoko, a brzeg gdzieś daleko, na którym stał dom.  e D D7 G
Lecz zapomniał żeglarz o tym czwartym Bogu,                        a e
Który był tuż obok i los w ręku miał...                            C H7

A tym Bogiem morze było,
Błąd swój pojął, gdy już w otchłań wpadał.
Wołał, prosił, lecz Bóg nie rozumiał,
Czemu?... Z nim nigdy nie gadał...


Jego Bogiem wiatr był zawsze,                                      e a D7
Gdy do niego dłonie żagli składał.                                 G H7
Rzekłbyś - "Pewnie na wiatr rzuca słowa" -                         C H7 e C
Nie, on z Bogiem gadał.                                            H7 e

Jego Bogiem ląd był zawsze,
Gdy strudzony na piach jego padał.
Rzekłbyś - "Pewnie strach obleciał człeka" -
Nie, on z Bogiem gadał.

Jego Bogiem dom był zawsze,
Gdy wróciwszy do ścian twarz przykładał.
Rzekłbyś - "Pewnie coś go trapić musi" -
Nie, on z Bogiem gadał.

I tak czcił trzech swych Bogów,                                    H7
Choć wiatr był wysoko, a brzeg gdzieś daleko, na którym stał dom.  a D D7 G
Lecz zapomniał żeglarz o tym czwartym Bogu,                        a e
Który był tuż obok i los w ręku miał...                            C H7

A tym Bogiem morze było,
Błąd swój pojął, gdy już w otchłań wpadał.
Wołał, prosił, lecz Bóg nie rozumiał,
Czemu?... Z nim nigdy nie gadał...


Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +2 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 2 punkty karmy

Głosy i komentarze

  • Nostradamus
    Nostradamus

    głosował za zatwierdzeniem 60 punktami 3 lata temu

  • WirejQ
    WirejQ

    głosował za zatwierdzeniem 50 punktami 3 lata temu

anonim

Historia

Piotr
Korekty 3 lata temu
Piotr
Korekty 3 lata temu