Jezioro - najpiękniejsze spośród luster Jan Błyszczak
Korektę nadesłał
Piotr Kwiatkowski
3 lata temu
Instrument:
Tylko Tekst
Gitara
Trudność:
Średni
Strojenie:
klasyczne (E A D G H e)
Kapodaster:
Drugi Próg
Trudność:
Strojenie:
Kapodaster:
Tam, gdzie najtęższej sośnie upić się czasem zdarzy
Gdy wiatr jak winem z morza jodem dmie
Gdzie wierzba, nad strumykiem rozgrzane chłodząc stopy
Północ bez trudu dojrzy w ładny dzień
Rzeźbiarz zamorski sławny przemierzał kiedyś lata
Wilgotnych butów znaczył każdy krok
Zakatarzonym marszem do domu swego wracał
Gubił cudownych luster sto
W najpiękniejszym spośród luster
Zanurzyłem dzbany puste
Zanim słońce cicho wzeszło na pogodę
Dzbany młodość dopijały
W świat odbity, świat wspaniały
Wrysowałem swe odbicie młode
Kiedyś już późnym latem na liście jesień spadła
I po swojemu splotła wystrój dnia
Jak dzikich kaczek stado z odlotem się wstrzymała
By się w mym lustrze przejrzeć jeszcze raz
I każdy, kto przechodził, u lustra mego stawał
Rumieńcem barw wytaczał obraz swój
I tylko zima biała odbicia nie znalazła
Znalazła chłodnych powiek lód
W najpiękniejszym spośród luster
Zanurzyłem dzbany puste
Zanim słońce cicho wzeszło na pogodę
Dzbany młodość dopijały
W świat odbity, świat wspaniały
Wrysowałem swe odbicie młode
Dzbany młodość dopijały
W świat odbity, świat wspaniały
Wrysowałem swe odbicie młode
kapo II
D e D e D e D e
D e A D
Tam, gdzie najtęższej sośnie upić się czasem zdarzy
h e A e A
Gdy wiatr jak winem z morza jodem dmie
D e A D
Gdzie wierzba, nad strumykiem rozgrzane chłodząc stopy
h e A e A
Północ bez trudu dojrzy w ładny dzień
D h e A
Rzeźbiarz zamorski sławny przemierzał kiedyś lata
D h e A
Wilgotnych butów znaczył każdy krok
h D e A
Zakatarzonym marszem do domu swego wracał
e A e A
Gubił cudownych luster sto
D e
W najpiękniejszym spośród luster
h fis
Zanurzyłem dzbany puste
G D fis
Zanim słońce cicho wzeszło na pogodę
e A
Dzbany młodość dopijały
D h
W świat odbity, świat wspaniały
e A h h
Wrysowałem swe odbicie młode
D e A D
Kiedyś już późnym latem na liście jesień spadła
h e A e A
I po swojemu splotła wystrój dnia
D e A D
Jak dzikich kaczek stado z odlotem się wstrzymała
h e A e A
By się w mym lustrze przejrzeć jeszcze raz
D h e A
I każdy, kto przechodził u lustra mego stawał
D h e A
Rumieńcem barw wytaczał obraz swój
G D e D
I tylko zima biała odbicia nie znalazła
e D e D D
Znalazła chłodnych powiek lód
e
W najpiękniejszym spośród luster
h fis
Zanurzyłem dzbany puste
G D fis
Zanim słońce cicho wzeszło na pogodę
e A
Dzbany młodość dopijały
D h
W świat odbity, świat wspaniały
e A h
Wrysowałem swe odbicie młode
e A
Dzbany młodość dopijały
D h
W świat odbity, świat wspaniały
e A h
Wrysowałem swe odbicie młode
kapo II
W najpiękniejszym
D
e
D
e
D
e
D
e
D
Tam, gdzie najte
ęższej sośnieA
upić sięD
czasem zdarzyh
Gdy wiatr jak e
winem z morza A
jodem e
dmieA
D
Gdzie wierzba, nad stre
umykiemA
rozgrzane chłodzącD
stopyh
Północ bez e
trudu dojrzy w A
ładny e
dzieńA
D
Rzeźbiarz zamh
orski sławny e
przemierzał kiedyś A
lataD
Wilgotnych h
butów znaczył każdy e
krokA
h
Zakatarzonym D
marszem e
do domu A
swego wracałe
Gubił A
cudownych e
luster A
stoD
W najpiękniejszym e
spośród lusterh
Zanurzyłem dzbany fis
pusteG
Zanim słońce cicho D
wzeszło nafis
pogodęe
Dzbany młodość A
dopijałyD
W świat odbity, świah
t wspaniałye
Wrysowałem A
swe odbicie h
młodeh
D
Kiedyś już e
późnym latem A
na liście jesieńD
spadłah
I po swojemu e
splotła A
wystrój e
dniaA
D
Jak dzikich kaczek e
stado A
z odlotem sięD
wstrzymałah
By się w mym e
lustrze przejrzeć A
jeszcze e
raz A
D
I każdy, kto przh
echodziłe
u lustra megA
o stawałD
Rumieńcem h
barw wytaczał obraz e
swójA
G
I tylko zima D
biała e
odbicia D
nie znalazłae
Znalazła D
chłodnych e
powiek D
lód D
W najpiękniejszym
e
spośród lusterh
Zanurzyłem dzbany fis
pusteG
Zanim słońce cichoD
wzeszło na fis
pogodęe
Dzbany młodość A
dopijałyD
W świat odbity, świath
wspaniałye
Wrysowałem A
swe odbicie h
młodee
Dzbany młodość A
dopijałyD
W świat odbity, świath
wspaniałye
Wrysowałem A
swe odbicie h
młodeTam, gdzie najtęższej sośnie upić się czasem zdarzy
Gdy wiatr jak winem z morza jodem dmie
Gdzie wierzba, nad strumykiem rozgrzane chłodząc stopy
Północ bez trudu dojrzy w ładny dzień
Rzeźbiarz zamorski sławny przemierzał kiedyś lata
Wilgotnych butów znaczył każdy krok
Zakatarzonym marszem do domu swego wracał
Gubił cudownych luster sto
W najpiękniejszym spośród luster
Zanurzyłem dzbany puste
Zanim słońce cicho wzeszło na pogodę
Dzbany młodość dopijały
W świat odbity, świat wspaniały
Wrysowałem swe odbicie młode
Kiedyś już późnym latem na liście jesień spadła
I po swojemu splotła wystrój dnia
Jak dzikich kaczek stado z odlotem się wstrzymała
By się w mym lustrze przejrzeć jeszcze raz
I każdy, kto przechodził, u lustra mego stawał
Rumieńcem barw wytaczał obraz swój
I tylko zima biała odbicia nie znalazła
Znalazła chłodnych powiek lód
W najpiękniejszym spośród luster
Zanurzyłem dzbany puste
Zanim słońce cicho wzeszło na pogodę
Dzbany młodość dopijały
W świat odbity, świat wspaniały
Wrysowałem swe odbicie młode
Dzbany młodość dopijały
W świat odbity, świat wspaniały
Wrysowałem swe odbicie młode
Gdy wiatr jak winem z morza jodem dmie
Gdzie wierzba, nad strumykiem rozgrzane chłodząc stopy
Północ bez trudu dojrzy w ładny dzień
Rzeźbiarz zamorski sławny przemierzał kiedyś lata
Wilgotnych butów znaczył każdy krok
Zakatarzonym marszem do domu swego wracał
Gubił cudownych luster sto
W najpiękniejszym spośród luster
Zanurzyłem dzbany puste
Zanim słońce cicho wzeszło na pogodę
Dzbany młodość dopijały
W świat odbity, świat wspaniały
Wrysowałem swe odbicie młode
Kiedyś już późnym latem na liście jesień spadła
I po swojemu splotła wystrój dnia
Jak dzikich kaczek stado z odlotem się wstrzymała
By się w mym lustrze przejrzeć jeszcze raz
I każdy, kto przechodził, u lustra mego stawał
Rumieńcem barw wytaczał obraz swój
I tylko zima biała odbicia nie znalazła
Znalazła chłodnych powiek lód
W najpiękniejszym spośród luster
Zanurzyłem dzbany puste
Zanim słońce cicho wzeszło na pogodę
Dzbany młodość dopijały
W świat odbity, świat wspaniały
Wrysowałem swe odbicie młode
Dzbany młodość dopijały
W świat odbity, świat wspaniały
Wrysowałem swe odbicie młode
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +2 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 18 punktów karmy
głosował za zatwierdzeniem 70 punktami 3 lata temu
Poprawił opracowanie 3 lata temu
Poprawił opracowanie 3 lata temu
Poprawił opracowanie 3 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 70 punktami 3 lata temu
https://www.youtube.com/watch?... 3 lata temu
:) 3 lata temu
kapodaster/próg to wybierz w opracowaniu... i nie wiem czemu przecinki pokradłeś ;) 3 lata temu