Hassan Łydka Grubasa
Korektę nadesłał
Grzegorz G.
3 lata temu
Instrument:
Gitara
Trudność: Średni
Strojenie: klasyczne (E A D G H e)
Tonacja: C
Trudność: Średni
Strojenie: klasyczne (E A D G H e)
Tonacja: C
Gdy chce ci się jeść, to idź do Hassana, C F
do baru o nazwie, Ziemia Obiecana! G C
Tu żre się po brwi,i palcem dopycha. C F
tak samo jak ty, mam w żołądku Jihad. G C
Noc późna już, a tłumy tak liczne, C F
bo Hassan serwuje, bomby kaloryczne. G C
Wół, zielsko, sos, gdy z głodu puchniesz. C F
Jedz u Hassana, dopóki... nie wybuchniesz! G D E
Kebab, nosisz w sobie, a
niczym dziecko w żłobie. C
W szczęściu i w żałobie F
dopierdziel wątrobie. x2 G E
On kiedyś przekroczył zieloną granicę,
a dzisiaj napełnia twą dwunastnicę.
A kiedy wielkiego głoda poczujesz,
to Hassan kebabem go ukamienuje!
Jeśli masz ziać, nam tutaj ogórkiem,
to lepiej zapakuj se ryja za burkę.
A kiedy przeniesiesz się do strefy Gazy,
zrozumiesz, że kebab... piecze dwa razy!
Kebab, nosisz w sobie,
niczym dziecko w żłobie.
W szczęściu i w żałobie
dopierdziel wątrobie. x2
Kebab na dobranoc, bo już księżyc świeci.
Dzieci lubią kebab, kebab lubi dzieci!
Kebab na dobranoc, bo już księżyc świeci.
Dzieci lubią kebab, kebab lubi dzieci!
Kebab, nosisz w sobie,
niczym dziecko w żłobie.
W szczęściu i w żałobie
dopierdziel wątrobie. x2
Gdy chce ci się jeść, to idź do Hassana, C
do baru o nazwie, Ziemia Obiecana! G
Tu żre się po brwi,i palcem dopycha. C
tak samo jak ty, mam w żołądku Jihad. G
Noc późna już, a tłumy tak liczne, C
bo Hassan serwuje, bomby kaloryczne. G
Wół, zielsko, sos, gdy z głodu puchniesz. C
Jedz u Hassana, dopóki... nie wybuchniesz! G E
Kebab, nosisz w sobie, C F G
niczym dziecko w żłobie. C F G
W szczęściu i w żałobie C F G
dopierdziel wątrobie. x2 F C G
On kiedyś przekroczył zieloną granicę,
a dzisiaj napełnia twą dwunastnicę.
A kiedy wielkiego głoda poczujesz,
to Hassan kebabem go ukamienuje!
Jeśli masz ziać, nam tutaj ogórkiem,
to lepiej zapakuj se ryja za burkę.
A kiedy przeniesiesz się do strefy Gazy,
zrozumiesz, że kebab... piecze dwa razy!
Kebab, nosisz w sobie,
niczym dziecko w żłobie.
W szczęściu i w żałobie
dopierdziel wątrobie. x2
Kebab na dobranoc, bo już księżyc świeci. C F C G
Dzieci lubią kebab, kebab lubi dzieci! C F C G C
Kebab na dobranoc, bo już księżyc świeci. C F C G
Dzieci lubią kebab, kebab lubi dzieci! C F C G C
Kebab, nosisz w sobie,
niczym dziecko w żłobie.
W szczęściu i w żałobie
dopierdziel wątrobie. x2
Gdy chce ci się jeść, to idź do Hassana,
do baru o nazwie, Ziemia Obiecana!
Tu żre się po brwi,i palcem dopycha.
tak samo jak ty, mam w żołądku Jihad.
Noc późna już, a tłumy tak liczne,
bo Hassan serwuje, bomby kaloryczne.
Wół, zielsko, sos, gdy z głodu puchniesz.
Jedz u Hassana, dopóki... nie wybuchniesz!
Kebab, nosisz w sobie,
niczym dziecko w żłobie.
W szczęściu i w żałobie
dopierdziel wątrobie. x2
On kiedyś przekroczył zieloną granicę,
a dzisiaj napełnia twą dwunastnicę.
A kiedy wielkiego głoda poczujesz,
to Hassan kebabem go ukamienuje!
Jeśli masz ziać, nam tutaj ogórkiem,
to lepiej zapakuj se ryja za burkę.
A kiedy przeniesiesz się do strefy Gazy,
zrozumiesz, że kebab... piecze dwa razy!
Kebab, nosisz w sobie,
niczym dziecko w żłobie.
W szczęściu i w żałobie
dopierdziel wątrobie. x2
Kebab na dobranoc, bo już księżyc świeci.
Dzieci lubią kebab, kebab lubi dzieci!
Kebab na dobranoc, bo już księżyc świeci.
Dzieci lubią kebab, kebab lubi dzieci!
Kebab, nosisz w sobie,
niczym dziecko w żłobie.
W szczęściu i w żałobie
dopierdziel wątrobie. x2
C
do baru o nazwie, Ziemia Obiecana!
G
Tu żre się po brwi,i palcem dopycha.
C
tak samo jak ty, mam w żołądku Jihad.
G
Noc późna już, a tłumy tak liczne,
C
bo Hassan serwuje, bomby kaloryczne.
G
Wół, zielsko, sos, gdy z głodu puchniesz.
C
Jedz u Hassana, dopóki... nie wybuchniesz!
G
E
Kebab, nosisz w sobie,
C
F
G
niczym dziecko w żłobie.
C
F
G
W szczęściu i w żałobie
C
F
G
dopierdziel wątrobie. x2
F
C
G
On kiedyś przekroczył zieloną granicę,
a dzisiaj napełnia twą dwunastnicę.
A kiedy wielkiego głoda poczujesz,
to Hassan kebabem go ukamienuje!
Jeśli masz ziać, nam tutaj ogórkiem,
to lepiej zapakuj se ryja za burkę.
A kiedy przeniesiesz się do strefy Gazy,
zrozumiesz, że kebab... piecze dwa razy!
Kebab, nosisz w sobie,
niczym dziecko w żłobie.
W szczęściu i w żałobie
dopierdziel wątrobie. x2
Kebab na dobranoc, bo już księżyc świeci.
C
F
C
G
Dzieci lubią kebab, kebab lubi dzieci!
C
F
C
G
C
Kebab na dobranoc, bo już księżyc świeci.
C
F
C
G
Dzieci lubią kebab, kebab lubi dzieci!
C
F
C
G
C
Kebab, nosisz w sobie,
niczym dziecko w żłobie.
W szczęściu i w żałobie
dopierdziel wątrobie. x2
Gdy chce ci się jeść, to idź do Hassana,
do baru o nazwie, Ziemia Obiecana!
Tu żre się po brwi,i palcem dopycha.
tak samo jak ty, mam w żołądku Jihad.
Noc późna już, a tłumy tak liczne,
bo Hassan serwuje, bomby kaloryczne.
Wół, zielsko, sos, gdy z głodu puchniesz.
Jedz u Hassana, dopóki... nie wybuchniesz!
Kebab, nosisz w sobie,
niczym dziecko w żłobie.
W szczęściu i w żałobie
dopierdziel wątrobie. x2
On kiedyś przekroczył zieloną granicę,
a dzisiaj napełnia twą dwunastnicę.
A kiedy wielkiego głoda poczujesz,
to Hassan kebabem go ukamienuje!
Jeśli masz ziać, nam tutaj ogórkiem,
to lepiej zapakuj se ryja za burkę.
A kiedy przeniesiesz się do strefy Gazy,
zrozumiesz, że kebab... piecze dwa razy!
Kebab, nosisz w sobie,
niczym dziecko w żłobie.
W szczęściu i w żałobie
dopierdziel wątrobie. x2
Kebab na dobranoc, bo już księżyc świeci.
Dzieci lubią kebab, kebab lubi dzieci!
Kebab na dobranoc, bo już księżyc świeci.
Dzieci lubią kebab, kebab lubi dzieci!
Kebab, nosisz w sobie,
niczym dziecko w żłobie.
W szczęściu i w żałobie
dopierdziel wątrobie. x2
C
F
do baru o nazwie, Ziemia Obiecana!
G
C
Tu żre się po brwi,i palcem dopycha.
C
F
tak samo jak ty, mam w żołądku Jihad.
G
C
Noc późna już, a tłumy tak liczne,
C
F
bo Hassan serwuje, bomby kaloryczne.
G
C
Wół, zielsko, sos, gdy z głodu puchniesz.
C
F
Jedz u Hassana, dopóki... nie wybuchniesz!
G
D
E
Kebab, nosisz w sobie,
a
niczym dziecko w żłobie.
C
W szczęściu i w żałobie
F
dopierdziel wątrobie. x2
G
E
On kiedyś przekroczył zieloną granicę,
a dzisiaj napełnia twą dwunastnicę.
A kiedy wielkiego głoda poczujesz,
to Hassan kebabem go ukamienuje!
Jeśli masz ziać, nam tutaj ogórkiem,
to lepiej zapakuj se ryja za burkę.
A kiedy przeniesiesz się do strefy Gazy,
zrozumiesz, że kebab... piecze dwa razy!
Kebab, nosisz w sobie,
niczym dziecko w żłobie.
W szczęściu i w żałobie
dopierdziel wątrobie. x2
Kebab na dobranoc, bo już księżyc świeci.
Dzieci lubią kebab, kebab lubi dzieci!
Kebab na dobranoc, bo już księżyc świeci.
Dzieci lubią kebab, kebab lubi dzieci!
Kebab, nosisz w sobie,
niczym dziecko w żłobie.
W szczęściu i w żałobie
dopierdziel wątrobie. x2
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +3 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 2 punkty karmy
Głosy i komentarze
Historia
Nieznany użytkownik
Przetransponowana wersja utworu Łydki Grubasa "Hassan"
Nowe opracowania
3 lata temu
|
|
Poprawił opracowanie 3 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 10 punktami 3 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 70 punktami 3 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 60 punktami 3 lata temu
poproszę link w tej tonacji 3 lata temu
ogólnie głupie te słowa i szkoda mego czasu 3 lata temu