Gdy Odjeżdzają Cyganie Janusz Laskowski

Korektę nadesłał
riccardoa
riccardoa
3 lata temu
Instrument: Tylko Tekst
O człibi di daj, człibi di daj, łabudi człibi di daj. O człibi di daj, człibi di daj, łabudi człibi di daj. Gdy odjeżdżają Cyganie, noc nie zapali księżyca, tylko na leśnej polanie brzoza zapłacze srebrzysta. Gdy odjeżdżają Cyganie niebo pochyli się nisko, zorza wieczorna nie wstanie, wicher pogasi ogniska. O człibi di daj, człibi di daj, łabudi człibi di daj. O człibi di daj, człibi di daj, łabudi człibi di daj. Gdy odjeżdżają Cyganie, noc gałązkami kolebie, żal w popieliskach zostanie, gwiazdy pogasną na niebie. Wiatr pędzi szlakiem dalekim, jesień po wrzosach się błąka, na dróg rozstaju ich czeka smutna jesienna rozłąka. O człibu di daj, człibu di daj, łabudi człibu di daj. O człibu di daj, człibu di daj, łabudi człibu di daj. Gdy odjeżdżają Cyganie wicher po rżyskach się żali, noc łzami płacze srebrnymi, gdy tabor zniknie w oddali. Krzyk ptaków żegna ich świtem, mgła polną drogą się słania, niebo wyblakłym błękitem patrzy na smutek rozstania. O człibu di daj, człibu di daj, łabudi człibu di daj. O człibu di daj, człibu di daj, łabudi człibu di daj  
Intro Gm Dm F C Dm x2 Gm Dm F C Dm O człibi di daj, człibi di daj, łabudi człibi di daj. Gm Dm F C Dm O człibi di daj, człibi di daj, łabudi człibi di daj. Gm C F Gdy odjeżdżają Cyganie, noc nie zapali księżyca, Gm Dm F C Dm tylko na leśnej polanie brzoza zapłacze srebrzysta. Gm C F Gdy odjeżdżają Cyganie niebo pochyli się nisko, Gm Dm F C Dm zorza wieczorna nie wstanie, wicher pogasi ogniska. Gm Dm F C Dm O człibi di daj, człibi di daj, łabudi człibi di daj. Gm Dm F C Dm O człibi di daj, człibi di daj, łabudi człibi di daj. Gm C F Gdy odjeżdżają Cyganie, noc gałązkami kolebie, Gm Dm F C Dm żal w popieliskach zostanie, gwiazdy pogasną na niebie. Gm C F Wiatr pędzi szlakiem dalekim, jesień po wrzosach się błąka, Gm Dm F C Dm na dróg rozstaju ich czeka smutna jesienna rozłąka. Gm Dm F C Dm O człibu di daj, człibu di daj, łabudi człibu di daj. Gm Dm F C Dm O człibu di daj, człibu di daj, łabudi człibu di daj. Gm C F Gdy odjeżdżają Cyganie wicher po rżyskach się żali, Gm Dm F C Dm noc łzami płacze srebrnymi, gdy tabor zniknie w oddali. Gm C F Krzyk ptaków żegna ich świtem, mgła polną drogą się słania, Gm Dm F C Dm niebo wyblakłym błękitem patrzy na smutek rozstania. Gm Dm F C Dm O człibu di daj, człibu di daj, łabudi człibu di daj. Gm Dm F C F C F C Dm O człibu di daj, człibu di daj, łabudi człibudi łabudi człibudi łabudi człibudi daj  


                      
Intro
g d F C d x2
O g człibi di daj, d człibi di daj, Fłabudi Cczłibi di d daj.
O g człibi di daj, d człibi di daj, Fłabudi Cczłibi di d daj.


Gdy odjeżdżają Cyg ganie, Cnoc nie zapali księFżyca,
g tylko na leśnej pod lanie Fbrzoza Czapłacze srebd rzysta.
Gdy odjeżdżają Cyg ganie Cniebo pochyli się Fnisko,
g zorza wieczorna nie d wstanie, Fwicher poCgasi od gniska.


O g człibi di daj, d człibi di daj, Fłabudi Cczłibi di d daj.
O g człibi di daj, d człibi di daj, Fłabudi Cczłibi di d daj.


Gdy odjeżdżają Cyg ganie, Cnoc gałązkami koFlebie,
g żal w popieliskach d zostanie, Fgwiazdy Cpogasną na d niebie.
Wiatr pędzi szlakiem dag lekim, Cjesień po wrzosach się Fbłąka,
g na dróg rozstaju ich d czeka Fsmutna jeCsienna rozd łąka.


O g człibu di daj, d człibu di daj, Fłabudi Cczłibu di d daj.
O g człibu di daj, d człibu di daj, Fłabudi Cczłibu di d daj.


Gdy odjeżdżają Cyg ganie wCicher po rżyskach się Fżali,
g noc łzami płacze sd rebrnymi, Fgdy tabor Czniknie w d oddali.
Krzyk ptaków żegna ich g świtem, Cmgła polną drogą się Fsłania,
g niebo wyblakłym błęd kitem Fpatrzy na Csmutek rozd stania.


O g człibu di daj, d człibu di daj, Fłabudi Cczłibu di d daj.
O g człibu di daj, d człibu di daj, Fłabudi Cczłibudi Fłabudi Cczłibudi Fłabudi Cczłibudi d daj




O człibi di daj, człibi di daj, łabudi człibi di daj.

O człibi di daj, człibi di daj, łabudi człibi di daj.



Gdy odjeżdżają Cyganie, noc nie zapali księżyca,

tylko na leśnej polanie brzoza zapłacze srebrzysta.

Gdy odjeżdżają Cyganie niebo pochyli się nisko,

zorza wieczorna nie wstanie, wicher pogasi ogniska.



O człibi di daj, człibi di daj, łabudi człibi di daj.

O człibi di daj, człibi di daj, łabudi człibi di daj.



Gdy odjeżdżają Cyganie, noc gałązkami kolebie,

żal w popieliskach zostanie, gwiazdy pogasną na niebie.

Wiatr pędzi szlakiem dalekim, jesień po wrzosach się błąka,

na dróg rozstaju ich czeka smutna jesienna rozłąka.



O człibu di daj, człibu di daj, łabudi człibu di daj.

O człibu di daj, człibu di daj, łabudi człibu di daj.



Gdy odjeżdżają Cyganie wicher po rżyskach się żali,

noc łzami płacze srebrnymi, gdy tabor zniknie w oddali.

Krzyk ptaków żegna ich świtem, mgła polną drogą się słania,

niebo wyblakłym błękitem patrzy na smutek rozstania.



O człibu di daj, człibu di daj, łabudi człibu di daj.

O człibu di daj, człibu di daj, łabudi człibu di daj




Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +2 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 2 punkty karmy

Głosy i komentarze

anonim

Historia

riccardoa
Korekty 3 lata temu