W piwnicy u dziadka Happysad

Korektę nadesłał
Bajgul
Bajgul
3 lata temu
Komentarz: Zmiana intra na bardziej zbliżone do oryginału
Instrument: Gitara
Trudność: Średni
{Intro:} ||-------------|------------|--------------|--------------------------- ||-------------|------------|--------------|--------------------------- ||-----------0-|------------|------------2-|--------0h2p0-------------- ||---2--2--2---|---2--2---0-|---2--2---2---|---2--2-------2p0---------- ||-3------3----|-3-------3--|-0------0-----|-0------------------------- ||-------------|------------|--------------|--------------------------- C a Pamiętasz to miejsce w piwnicy u dziadka? C a Kiedy przychodziła jesień, zrzucali tam węgiel i jabłka d G C I tam całowaliśmy się pierwszy raz. C a Brałem wtedy Twoje ręce i kładłem je sobie na twarz. C a A skronie pulsowały gęściej, gdy dłonie masowały lędźwie. C a C No a na górze szalała burza i wiatr z miejsca na miejsce przeganiał piach. a Kałuże wypiły podwórze do cna, a buda ganiała psa. d G C No gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam? C a C A kiedy przychodziła zima i w mig w czarno-biały zmieniał się świat, a lizaliśmy paprocie na szybach, a mróz trzaskał jak bat. C a No a jeśli wychylaliśmy nosa no to tylko na moment nad staw, C a a co by rybom podać tlen no ale póki jeszcze był dzień wracaliśmy pod dach. d G C Bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam? C a A na wiosnę i letnie dni radosne, biegliśmy co świt na sad C a i tam zwykle chichraliśmy się w głos kiedy rosa łaskotała nas po stopach C a podsadzałem Cię wtedy na wiśnie, no i stamtąd strzelaliśmy do wron. C a A pestki to była nasza broń, a pestki to była nasza broń, C a tak pestki to była nasza broń, a dom to schron był nasz. d G C No bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam? C a C A teraz, teraz to jest wojna i dzień za dniem coraz bardziej kończy się świat. a Kolejna armia bogobojna, nie wiedzieć czemu upatrzyła sobie nas. C a Strzelają do nas jak do wron, tyle że z ostrej broni ze wszystkich stron. C a Kwiaty we włosach potargał wiatr, jak smród po gaciach lata za nami strach. C a No a my, a my to się nie znamy już prawie, czasem napiszesz coś zza oceanu, C a jakieś myśli ledwie poukładane wrzucisz mi do skrzynki ze spamem. C a Ale któregoś pięknego dnia zaraz przed tym jak wszystko trafi szlag C a ja sięgnę do pamięci dna no i stamtąd wyciągnę ten ślad. d G C C d G C Bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam? d G C No bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?
Intro: (C) (a) E|--------------------------|--------------------------|-------------------------------------------------- B|-----1-----1-----1-----1--|-----1-----1-----1-----1--|-----1-----1-----1-----1-----1-------------------- G|-----0-----0-----0-----0--|-----0-----0-----0-----0--|-----2-----2-----2-----2-----2--0--0h2p0---------- D|--------------------2-----|--------------------0-----|--------------------2---------------------0h2p0--- A|--3-----------3-----------|--3-----------3-----------|--0-----------0-----------0----------------------- E|--------------------------|--------------------------|-------------------------------------------------- C a Pamiętasz to miejsce w piwnicy u dziadka? C a Kiedy przychodziła jesień, zrzucali tam węgiel i jabłka d G C I tam całowaliśmy się pierwszy raz. C a Brałem wtedy Twoje ręce i kładłem je sobie na twarz. C a A skronie pulsowały gęściej, gdy dłonie masowały lędźwie. C a C No a na górze szalała burza i wiatr z miejsca na miejsce przeganiał piach. a Kałuże wypiły podwórze do cna, a buda ganiała psa. d G C No gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam? C a C A kiedy przychodziła zima i w mig w czarno-biały zmieniał się świat, a lizaliśmy paprocie na szybach, a mróz trzaskał jak bat. C a No a jeśli wychylaliśmy nosa no to tylko na moment nad staw, C a a co by rybom podać tlen no ale póki jeszcze był dzień wracaliśmy pod dach. d G C Bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam? C a A na wiosnę i letnie dni radosne, biegliśmy co świt na sad C a i tam zwykle chichraliśmy się w głos kiedy rosa łaskotała nas po stopach C a podsadzałem Cię wtedy na wiśnie, no i stamtąd strzelaliśmy do wron. C a A pestki to była nasza broń, a pestki to była nasza broń, C a tak pestki to była nasza broń, a dom to schron był nasz. d G C No bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam? C a C A teraz, teraz to jest wojna i dzień za dniem coraz bardziej kończy się świat. a Kolejna armia bogobojna, nie wiedzieć czemu upatrzyła sobie nas. C a Strzelają do nas jak do wron, tyle że z ostrej broni ze wszystkich stron. C a Kwiaty we włosach potargał wiatr, jak smród po gaciach lata za nami strach. C a No a my, a my to się nie znamy już prawie, czasem napiszesz coś zza oceanu, C a jakieś myśli ledwie poukładane wrzucisz mi do skrzynki ze spamem. C a Ale któregoś pięknego dnia zaraz przed tym jak wszystko trafi szlag C a ja sięgnę do pamięci dna no i stamtąd wyciągnę ten ślad. d G C C d G C Bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam? d G C No bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam?


                      
Intro:
E|(C)--------------------------|--------------------------|(a)--------------------------------------------------
B|-----1-----1-----1-----1--|-----1-----1-----1-----1--|-----1-----1-----1-----1-----1--------------------
G|-----0-----0-----0-----0--|-----0-----0-----0-----0--|-----2-----2-----2-----2-----2--0--0h2p0----------
D|--------------------2-----|--------------------0-----|--------------------2---------------------0h2p0---
A|--3-----------3-----------|--3-----------3-----------|--0-----------0-----------0-----------------------
E|--------------------------|--------------------------|--------------------------------------------------

CPamiętasz to miejsace w piwnicy u dziadka?
CKiedy przychodziła jesień, zrzuacali tam węgiel i jabłka
I tdam całowaGliśmy się pierwszy rCaz.


CBrałem wtedy Twoje ręce i akładłem je sobie na twarz.
A Cskronie pulsowały gęściej, gdy adłonie masowały lędźwie.
No a na gCórze szalała burza i wiaatr z miejsca na miejsce przeganiał Cpiach.
Kałuże wypiły podwórze do cana, a buda ganiała psa.

No dgdzie było nam tGak bezpiecznie jak tCam?


A Ckiedy przychodziła zima i wa mig w czarno-biały zmieniał się śCwiat,
lizaliśmy paprocie na szybach, a mraóz trzaskał jak bat.
No a jeśli wCychylaliśmy nosa no to taylko na moment nad staw,
a co by ryCbom podać tlen no ale póki jaeszcze był dzień wracaliśmy pod dach.

Bo gddzie było nam taGk bezpiecznie jak tCam?


CA na wiosnę i letnie dni radosne, bieagliśmy co świt na sad
i tam zCwykle chichraliśmy się w głos kiedy raosa łaskotała nas po stopach
podsadCzałem Cię wtedy na wiśnie, no i satamtąd strzelaliśmy do wron.
A pCestki to była nasza broń, a paestki to była nasza broń,
tak Cpestki to była nasza broń, a daom to schron był nasz.

No bo gddzie było nam tGak bezpiecznie jak Ctam?


CA teraz, teraz to jest wojna i dzaień za dniem coraz bardziej kończy się śCwiat.
Kolejna armia bogobojna, anie wiedzieć czemu upatrzyła sobie nas.
StrzeClają do nas jak do wron, tyle że z aostrej broni ze wszystkich stron.
KCwiaty we włosach potargał wiatr, jak smaród po gaciach lata za nami strach.


No Ca my, a my to się nie znamy już prawie, cazasem napiszesz coś zza oceanu,
jakieś myCśli ledwie poukładane wrzaucisz mi do skrzynki ze spamem.
Ale ktCóregoś pięknego dnia zaraz parzed tym jak wszystko trafi szlag
ja sCięgnę do pamięci dna no i staamtąd wyciągnę ten ślad.


d G C


CBo gddzie było nam tGak bezpiecznie jak tCam?
No bo gddzie było nam taGk bezpiecznie jak tCam?


Intro:
||-------------|------------|--------------|---------------------------
||-------------|------------|--------------|---------------------------
||-----------0-|------------|------------2-|--------0h2p0--------------
||---2--2--2---|---2--2---0-|---2--2---2---|---2--2-------2p0----------
||-3------3----|-3-------3--|-0------0-----|-0-------------------------
||-------------|------------|--------------|---------------------------


CPamiętasz to miejsace w piwnicy u dziadka?
CKiedy przychodziła jesień, zrzuacali tam węgiel i jabłka
I tdam całowaGliśmy się pierwszy rCaz.


CBrałem wtedy Twoje ręce i akładłem je sobie na twarz.
A Cskronie pulsowały gęściej, gdy adłonie masowały lędźwie.
No a na gCórze szalała burza i wiaatr z miejsca na miejsce przeganiał Cpiach.
Kałuże wypiły podwórze do cana, a buda ganiała psa.

No dgdzie było nam tGak bezpiecznie jak tCam?


A Ckiedy przychodziła zima i wa mig w czarno-biały zmieniał się śCwiat,
lizaliśmy paprocie na szybach, a mraóz trzaskał jak bat.
No a jeśli wCychylaliśmy nosa no to taylko na moment nad staw,
a co by ryCbom podać tlen no ale póki jaeszcze był dzień wracaliśmy pod dach.

Bo gddzie było nam taGk bezpiecznie jak tCam?


CA na wiosnę i letnie dni radosne, bieagliśmy co świt na sad
i tam zCwykle chichraliśmy się w głos kiedy raosa łaskotała nas po stopach
podsadCzałem Cię wtedy na wiśnie, no i satamtąd strzelaliśmy do wron.
A pCestki to była nasza broń, a paestki to była nasza broń,
tak Cpestki to była nasza broń, a daom to schron był nasz.

No bo gddzie było nam tGak bezpiecznie jak Ctam?


CA teraz, teraz to jest wojna i dzaień za dniem coraz bardziej kończy się śCwiat.
Kolejna armia bogobojna, anie wiedzieć czemu upatrzyła sobie nas.
StrzeClają do nas jak do wron, tyle że z aostrej broni ze wszystkich stron.
KCwiaty we włosach potargał wiatr, jak smaród po gaciach lata za nami strach.


No Ca my, a my to się nie znamy już prawie, cazasem napiszesz coś zza oceanu,
jakieś myCśli ledwie poukładane wrzaucisz mi do skrzynki ze spamem.
Ale ktCóregoś pięknego dnia zaraz parzed tym jak wszystko trafi szlag
ja sCięgnę do pamięci dna no i staamtąd wyciągnę ten ślad.


d G C


CBo gddzie było nam tGak bezpiecznie jak tCam?
No bo gddzie było nam taGk bezpiecznie jak tCam?


Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +3 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 2 punkty karmy

Głosy i komentarze

anonim

Historia

Jakub Maciejewski
Poprawiony tekst, akordy nad całym tekstem, tabulatura
Korekty 4 lata temu
Bajgul
Zmiana intra na bardziej zbliżone do oryginału
Korekty 3 lata temu