Chwyty: a- F- C- G Ty stara cholero Ty, stara, ty Cię diabli nie bierą Ni chu*, ni Co robić tero Jak megiero z tobą żyć? Chodząca afero Afero ty! Dożarta pijawko Dla mojej krwi Wyczucia zero Tero tu wygarnę ci! Dużo jesz, mało wiesz Mordę od rana drzesz Nigdy nie pukasz w drzwi Loda nie robisz mi Kiedy ruszasz z miejsca wrzucasz trzeci bieg Pachniesz źle, czepiasz się Krzyczysz tak , ze mózg drży W nocy ogórki żresz Budzisz gdy piękne sny I nie lubię kaszy z sosem bo to syf Ty stara cholero Ty, stara, ty Cię diabli nie bierą Ni chu*, ni Co robić tero Jak megiero z tobą żyć? Chodząca afero Afero ty! Dożarta pijawko Dla mojej krwi Wyczucia zero Tero tu wygarnę ci! Człowiek to zęby ma, a ty masz wredne kły Zgrzytasz gdy forsy brak Nerwy tym psujesz mi Kiedy Kliczko walczy bierze cię na seks Tresuj psa, a nie mnie Kres już tych komend złych Dobry rozrusznik mam, z tobą zawsze na pych Może raz baba z chłopa, będzie koniu lżej

Chwyty: a- F- C- G a Cześć tu Sławomir F Cześć kochani tu Sławomir Hahahaha Sławomir C No i widzimy się niedługo w kraju w ojczyźnie G do zobaczenia kochani a Ty stara cholero Ty, stara, ty F Cię diabli nie bierą Ni chu*, ni C Co robić tero G Jak megiero z tobą żyć? a Chodząca afero Afero ty! F Dożarta pijawko Dla mojej krwi C Wyczucia zero G Tero tu wygarnę ci! a Dużo jesz, mało wiesz Mordę od rana drzesz F Nigdy nie pukasz w drzwi Loda nie robisz mi C G Kiedy ruszasz z miejsca wrzucasz trzeci bieg a Pachniesz źle, czepiasz się Krzyczysz tak , ze mózg drży F W nocy ogórki żresz Budzisz gdy piękne sny C G I nie lubię kaszy z sosem bo to syf a Ty stara cholero Ty, stara, ty F Cię diabli nie bierą Ni chu*, ni C Co robić tero G Jak megiero z tobą żyć? a Chodząca afero Afero ty! F Dożarta pijawko Dla mojej krwi C Wyczucia zero G Tero tu wygarnę ci! a Człowiek to zęby ma, a ty masz wredne kły F Zgrzytasz gdy forsy brak Nerwy tym psujesz mi C G Kiedy Kliczko walczy bierze cię na seks a Tresuj psa, a nie mnie Kres już tych komend złych F Dobry rozrusznik mam, z tobą zawsze na pych C G Może raz baba z chłopa, będzie koniu lżej