Szewczyk Piwnica pod baranami
Korektę nadesłał
antek j.
2 lata temu
Instrument:
Tylko Tekst
Ukulele
Trudność:
Początkujący
Trudność:
w mgłach daleczeje sierp księżyca
zatkwiony ostrzem w czub komina
latarnia się na palcach wspina
w mgłach gdzie kończy się ulica
obłędny szewczyk kuternoga
szyje wpatrzony w zmór obłędny
buty na miarę boga
co mu na imię nieobjęty
ref:
błogosławiony trud
z którego twórczej mocy
powstanie taki but
wśród takiej srebrnej nocy
panie obłoków, panie rosy
naści z mej dłoni dar obfity
abyś nie chadzał w niebie bosy
i stóp nie ranił o błękity
niech duchy paląc gwiazd pochodnie
powiedzą kiedyś w chmur powodzi
że tam gdzie na świat szewc przychodzi
bóg przyobuty bywa godnie
ref.
dałeś mi panie kęs istnienia
co mi na całą starczy drogę
przebacz, że pośród mroku cienia
nic ci prócz butów dać nie mogę
w szyciu nic nie ma, oprócz szycia
wiec szyjmy póki starczy siły
w życiu nic nie ma oprócz życia
więc żyjmy aż po kres mogiły
ref.
a e a e
w mgłach daleczeje sierp księżyca
a e a e
zatkwiony ostrzem w czub komina
a e a e
latarnia się na palcach wspina
a G D a
w mgłach gdzie kończy się ulica
a e a e
obłędny szewczyk kuternoga
a e a e
szyje wpatrzony w zmór obłędny
a e a e
buty na miarę stopy boga
a G D a
co mu na imię nieobjęty
ref:
a e C
błogosławiony trud
G D a
z którego twórczej mocy
a e a
powstanie taki but
a G a
wśród takiej srebrnej nocy
a e a e
panie obłoków, panie rosy
a e a e
naści z mej dłoni dar obfity
a e a e
abyś nie chadzał w niebie bosy
a G D a
i stóp nie ranił o błękity
a e a e
niech duchy paląc gwiazd pochodnie
a e a e
powiedzą kiedyś w chmur powodzi
a e a e
że tam gdzie na świat szewc przychodzi
a G D e
bóg przyobuty bywa godnie
ref:
a e C
błogosławiony trud
G D a
z którego twórczej mocy
a e a
powstanie taki but
a G a
wśród takiej srebrnej nocy
a e a e
dałeś mi panie kęs istnienia
a e a e
co mi na całą starczy drogę
a e a e
przebacz, że pośród mroku cienia
a G D a
nic ci prócz butów dać nie mogę
a e a e
w szyciu nic nie ma, oprócz szycia
a e a e
wiec szyjmy póki starczy siły
a e a e
w życiu nic nie ma oprócz życia
a G D a
więc żyjmy aż po kres mogiły
ref:
a e C
błogosławiony trud
G D a
z którego twórczej mocy
a e a
powstanie taki but
a G a
wśród takiej srebrnej nocy
a
w mgłach dalece
zeje sa
ierp księe
życaa
zatkwiony e
ostrzem w a
czub ke
ominaa
latarnia e
się na a
palcach e
wspinaa
w mgłach gdzieG
kończy D
się a
ulicaa
obłędny e
szewczyk a
kutere
nogaa
szyje wpae
trzony w a
zmór oe
błędnya
buty na me
iarę a
stopy e
bogaa
co mu na G
imię nD
ieobja
ętyref:
a
błogosłae
wiony C
trudz któ
G
rego tD
wórczej a
mocya
powstanie e
taki a
buta
wśród takiej G
srebrnej a
nocya
panie obe
łoków, pa
anie re
osya
naści z mej de
łoni da
ar oe
bfitya
abyś nie e
chadzał w na
iebie be
osya
i stóp nie G
ranił D
o błęa
kitya
niech duchye
paląc a
gwiazd poce
hodniea
powiedzą e
kiedyś w a
chmur poe
wodzia
że tam gdzie e
na świat a
szewc przye
chodzia
bóg przyG
obuty D
bywa ge
odnieref:
a
błogosłae
wiony C
trudz któ
G
rego tD
wórczej a
mocya
powstanie e
taki a
buta
wśród takiej G
srebrnej a
nocya
dałeś mi e
panie a
kęs istne
ieniaa
co mi na e
całą sa
tarczy e
drogęa
przebacz, że e
pośród a
mroku e
cieniaa
nic ci prócz G
butów dD
ać nie ma
ogęa
w szyciu nic e
nie ma, a
oprócz e
szyciaa
wiec szyjmy pe
óki sa
tarczy e
siłya
w życiu nic e
nie ma oa
prócz że
yciaa
więc żyjmy G
aż po D
kres a
mogiłyref:
a
błogosłae
wiony C
trudz któ
G
rego tD
wórczej a
mocya
powstanie e
taki a
buta
wśród takiej G
srebrnej a
nocyw mgłach daleczeje sierp księżyca
zatkwiony ostrzem w czub komina
latarnia się na palcach wspina
w mgłach gdzie kończy się ulica
obłędny szewczyk kuternoga
szyje wpatrzony w zmór obłędny
buty na miarę boga
co mu na imię nieobjęty
ref:
błogosławiony trud
z którego twórczej mocy
powstanie taki but
wśród takiej srebrnej nocy
panie obłoków, panie rosy
naści z mej dłoni dar obfity
abyś nie chadzał w niebie bosy
i stóp nie ranił o błękity
niech duchy paląc gwiazd pochodnie
powiedzą kiedyś w chmur powodzi
że tam gdzie na świat szewc przychodzi
bóg przyobuty bywa godnie
ref.
dałeś mi panie kęs istnienia
co mi na całą starczy drogę
przebacz, że pośród mroku cienia
nic ci prócz butów dać nie mogę
w szyciu nic nie ma, oprócz szycia
wiec szyjmy póki starczy siły
w życiu nic nie ma oprócz życia
więc żyjmy aż po kres mogiły
ref.
zatkwiony ostrzem w czub komina
latarnia się na palcach wspina
w mgłach gdzie kończy się ulica
obłędny szewczyk kuternoga
szyje wpatrzony w zmór obłędny
buty na miarę boga
co mu na imię nieobjęty
ref:
błogosławiony trud
z którego twórczej mocy
powstanie taki but
wśród takiej srebrnej nocy
panie obłoków, panie rosy
naści z mej dłoni dar obfity
abyś nie chadzał w niebie bosy
i stóp nie ranił o błękity
niech duchy paląc gwiazd pochodnie
powiedzą kiedyś w chmur powodzi
że tam gdzie na świat szewc przychodzi
bóg przyobuty bywa godnie
ref.
dałeś mi panie kęs istnienia
co mi na całą starczy drogę
przebacz, że pośród mroku cienia
nic ci prócz butów dać nie mogę
w szyciu nic nie ma, oprócz szycia
wiec szyjmy póki starczy siły
w życiu nic nie ma oprócz życia
więc żyjmy aż po kres mogiły
ref.
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +2 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 18 punktów karmy
głosował za zatwierdzeniem 50 punktami 2 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 50 punktami 2 lata temu
nie wiem czy jest inne wykonanie ale do tego: https://youtu.be/7k45tBcrr5k to akordy za bardzo uproszczone 2 lata temu