Hymn ku czci przewlekłych smakoszy Piosenki biesiadne

Korektę nadesłał
Jacek Sawicki
Jacek Sawicki
2 lata temu
Instrument: Gitara
Trudność: Początkujący
Strojenie: klasyczne (E A D G H e)
Często siedzę sam w domu i gryzie mnie nuda G D e Myślę więc, jak by się rozerwać C D G I dlatego wieczorem, gdy tylko się uda Wychodzę gdzieś nudę tę przerwać Nawet wtedy, gdy deszcz przechodniów nie pieści Na nogach mam parę kaloszy I szybko idę tam, gdzie się mieści Siedziba przewlekłych smakoszy Ja od piwa nasiąkam, jak od wody gąbka C D G e Bo piwo to moja druga krew C D G Butelka jest dla mnie, jak dla trębacza trąbka A każdy łyk to jakby zew A kiedy zasiądę już przy pełnym blacie Usłyszę brzęk szkła znajomego Od razu szaleję, pojęcia nie macie Jaki głos idzie z gardła mojego Wokół już krążą piękne blond kelnerki Machają długimi rzęsami A ja tylko zmieniam na stole butelki Opróżniam je razem z kumplami Ja od piwa nasiąkam, jak od wody gąbka... Niestety, na stole już miejsca brakuje Kończymy dzisiejszą naradę Kelnerka w milczeniu napiwku oczekuje W zamian zaś bierze czekoladę A potem weseli wracamy do domu Śpiewamy znajome piosenki By jutro wieczorem, nie mówiąc nikomu Zastukać do drzwi kawiarenki Ja od piwa nasiąkam, jak od wody gąbka...
Często siedzę sam w domu i gryzie mnie nuda G D e Myślę więc, jak by się rozerwać C D G I dlatego wieczorem, gdy tylko się uda Wychodzę tę nudę gdzieś przerwać Nawet wtedy, gdy deszcz przechodniów nie pieści Na nogach mam parę kaloszy I szybko biegnę tam, gdzie się mieści Siedziba przewlekłych smakoszy Ja od piwa nasiąkam, jak od wody gąbka C D G e Bo piwo to moja druga krew C D G Butelka jest dla mnie, jak dla trębacza trąbka A każdy łyk to jakby zew A kiedy zasiądę już przy długim blacie Usłyszę brzęk szkła znajomego Od razu szaleję, pojęcia nie macie Jaki głos idzie z gardła mojego Wokół już krążą piękne blond kelnerki Machają długimi rzęsami A ja tylko zamieniam na stole butelki Opróżniam je razem z kumplami Ja od piwa nasiąkam, jak od wody gąbka... Niestety, na stole już miejsca brakuje Kończymy dzisiejszą naradę Kelnerka w milczeniu napiwku oczekuje W zamian zaś bierze czekoladę A potem weseli wracamy do domu Śpiewamy znajome piosenki By jutro wieczorem, nie mówiąc nikomu Zastukać do drzwi kawiarenki Ja od piwa nasiąkam, jak od wody gąbka...


                      
Często siedzę sam w domu i gryzie mnie nuda  G D e
Myślę więc, jak by się rozerwać              C D G
I dlatego wieczorem, gdy tylko się uda
Wychodzę tę nudę gdzieś przerwać

Nawet wtedy, gdy deszcz przechodniów nie pieści
Na nogach mam parę kaloszy
I szybko biegnę tam, gdzie się mieści
Siedziba przewlekłych smakoszy

Ja od piwa nasiąkam, jak od wody gąbka   C D G e
Bo piwo to moja druga krew               C D G
Butelka jest dla mnie, jak dla trębacza trąbka
A każdy łyk to jakby zew

A kiedy zasiądę już przy długim blacie
Usłyszę brzęk szkła znajomego
Od razu szaleję, pojęcia nie macie
Jaki głos idzie z gardła mojego

Wokół już krążą piękne blond kelnerki
Machają długimi rzęsami
A ja tylko zamieniam na stole butelki
Opróżniam je razem z kumplami

Ja od piwa nasiąkam, jak od wody gąbka...

Niestety, na stole już miejsca brakuje
Kończymy dzisiejszą naradę
Kelnerka w milczeniu napiwku oczekuje
W zamian zaś bierze czekoladę

A potem weseli wracamy do domu
Śpiewamy znajome piosenki
By jutro wieczorem, nie mówiąc nikomu
Zastukać do drzwi kawiarenki

Ja od piwa nasiąkam, jak od wody gąbka...


Często siedzę sam w domu i gryzie mnie nuda  G D e
Myślę więc, jak by się rozerwać              C D G
I dlatego wieczorem, gdy tylko się uda
Wychodzę gdzieś nudę tę przerwać

Nawet wtedy, gdy deszcz przechodniów nie pieści
Na nogach mam parę kaloszy
I szybko idę tam, gdzie się mieści
Siedziba przewlekłych smakoszy

Ja od piwa nasiąkam, jak od wody gąbka   C D G e
Bo piwo to moja druga krew               C D G
Butelka jest dla mnie, jak dla trębacza trąbka
A każdy łyk to jakby zew

A kiedy zasiądę już przy pełnym blacie
Usłyszę brzęk szkła znajomego
Od razu szaleję, pojęcia nie macie
Jaki głos idzie z gardła mojego

Wokół już krążą piękne blond kelnerki
Machają długimi rzęsami
A ja tylko zmieniam na stole butelki
Opróżniam je razem z kumplami

Ja od piwa nasiąkam, jak od wody gąbka...

Niestety, na stole już miejsca brakuje
Kończymy dzisiejszą naradę
Kelnerka w milczeniu napiwku oczekuje
W zamian zaś bierze czekoladę

A potem weseli wracamy do domu
Śpiewamy znajome piosenki
By jutro wieczorem, nie mówiąc nikomu
Zastukać do drzwi kawiarenki

Ja od piwa nasiąkam, jak od wody gąbka...


Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +0 -0

Status: Odrzucona
Wartość: 2 punkty karmy

Głosy i komentarze

  • Rocky
    Rocky

    odrzucił opracowanie 2 lata temu

anonim

Historia

Piotr B.
Nowe opracowania 3 lata temu
Jacek Sawicki
Korekty 2 lata temu