E----------------------- -------------- H----------------------- -------------- G----------------------- -------------- D---------5--4--4--0---- x3 --0--4--0--2-- A------2-----0---------- -----------0-- E---0------------------- --3----------- e D Przedostała się w parszywy czas e D przez ulice zakażone bezradnością dni e D przez korytarz betonowych spraw G A pewność ze my mimo wszystkich nieprzespanych nocy mimo prawdy porzuconej na rozstajach dróg potrafimy w rzeczywisty sposób znaleźć się już W domu będzie ogień a do domu proste drogi wiodą słusznie moje stopy nie zabraknie mi sił czas poplątał kroki jest łagodny i beztroski ma zielone kocie oczy tak samo jak ty [Ref.:] C Nauczyłem się umierać w sobie Em Nauczyłem się ukrywać cały strach C nie do wiary ze tak bardzo plonę Em nie do wiary ze rozumiem każdy znak Zapomniałem ze od kilku lat wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być w stu tysiącach jednakowych miast giną jak psy dobre niebo kiedy wszyscy śpią pochlipuje modlitwami niestrudzonych ust tylko błagam nie załamuj rąk chroni nas Bóg Ja mógłbym tyle słów utoczyć krągłych i beztroskich ze słonego ciasta zmierzchów jeśli zechcesz je znać wzrok przekroczył linię horyzontu aby zginąć a Ty przy mnie spisz i żyjesz nieodległa w snach [Ref.] [Ref.] C To ja, ten sam C od tylu lat, sam Em bo ciebie mi brak Em ciebie mi brak Em bo ciebie mi brak C ciebie mi brak C to ja, ten sam C od tylu lat, sam Em czekam

E----------------------- -------------- H----------------------- -------------- G----------------------- -------------- D---------5--4--4--0---- x3 --0--4--0--2-- A------2-----0---------- -----------0-- E---0------------------- --3----------- e D Przedostała się w parszywy czas e D przez ulice zakażone bezradnością dni e D przez korytarz betonowych spraw G A pewność ze my e D mimo wszystkich nieprzespanych nocy e D mimo prawdy porzuconej na rozstajach dróg e D potrafimy w rzeczywisty sposób G A znaleźć się już e D W domu będzie ogień e D a do domu proste drogi e D wiodą słusznie moje stopy G A nie zabraknie mi sił e D czas poplątał kroki e D jest łagodny i beztroski e D ma zielone kocie oczy G A tak samo jak Ty [Ref.:] C Nauczyłem się umierać w sobie C e e Nauczyłem się ukrywać cały strach C nie do wiary ze tak bardzo plonę C e e nie do wiary ze rozumiem każdy znak e D Zapomniałem ze od kilku lat e D wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być e D w stu tysiącach jednakowych miast G A giną jak psy e D dobre niebo kiedy wszyscy śpią e D pochlipuje modlitwami niestrudzonych ust e D tylko błagam nie załamuj rąk G A chroni nas Bóg e D Ja mógłbym tyle słów utoczyć e D krągłych i beztroskich e D ze słonego ciasta zmierzchów G A jeśli zechcesz je znać e D wzrok przekroczył linię e D horyzontu aby zginąć e D a Ty przy mnie spisz i żyjesz G A nieodległa w snach [Ref.] [Ref.] C To ja, ten sam C od tylu lat, sam e bo ciebie mi brak e ciebie mi brak e bo ciebie mi brak e ciebie mi brak C to ja, ten sam C od tylu lat, sam e D e D e D e czekam