Marsz oddziału „Zapory” De Press
Korektę nadesłał
Stefan Siarzewski
2 lata temu
Komentarz: Dodałem chwyty ze słuchu, wersja raczej do ogniska.
Komentarz: Dodałem chwyty ze słuchu, wersja raczej do ogniska.
Instrument:
Tylko Tekst
Gitara
Trudność:
Początkujący
Strojenie:
klasyczne (E A D G H e)
Trudność:
Strojenie:
Maszerują cicho niby cienie
Poprzez lasy, góry i pola.
Niejednemu wyrwie się westchnienie,
Idą naprzód, taka ich dola.
I idą wciąż naprzód, bo taki ich los,
I ani żal, ani tęsknota
Z tej drogi zawrócić nie zdoła ich nic,
Bo to jest „Zapory” piechota.
A gdy księżyc wyjdzie spoza chmury,
I nastanie cicha, piękna noc,
To leśnej piechoty ciągną sznury,
Widać wtedy siłę ich i moc.
Piechota, piechota, bo to jest Zapory piechota
Piechota, piechota, Zapory piechota.
Choć twardą im była germańska dłoń,
Do boju ich parła ochota.
I zawsze zwycięstwo musiało ich być,
Bo to jest „Zapory” piechota.
Teraz za drugiego okupanta,
Jeszcze nam nie oschła jedna krew.
Po zdradziecku sięga nam do gardła,
I w tajgi Sybiru chce nas wieźć.
Pomylił się Stalin, pomylił się wróg.
Zawiodła się ruska hołota.
Za Sybir, za Katyń, za Wilno, za Lwów.
Zapłaci Zapory piechota.
Piechota, piechota, bo to jest Zapory piechota
Piechota, piechota, Zapory piechota. x3
fis A
fis A
fis
Maszerują cicho niby cienie
A
Poprzez lasy, góry i pola.
fis
Niejednemu wyrwie się westchnienie,
A
Idą naprzód, taka ich dola.
fis
I idą wciąż naprzód, bo taki ich los,
A
I ani żal, ani tęsknota
fis
Z tej drogi zawrócić nie zdoła ich nic,
A
Bo to jest „Zapory” piechota.
D F
A gdy księżyc wyjdzie spoza chmury,
D F
I nastanie cicha, piękna noc,
D F
To leśnej piechoty ciągną sznury,
E E7
Widać wtedy siłę ich i moc.
A E D
Piechota, piechota, bo to jest Zapory
F
piechota
A E D F
Piechota, piechota, Zapory piechota.
fis A
fis A
fis
Choć twardą im była germańska dłoń,
A
Do boju ich parła ochota.
fis
I zawsze zwycięstwo musiało ich być,
A
Bo to jest „Zapory” piechota.
fis
Teraz za drugiego okupanta,
A
Jeszcze nam nie oschła jedna krew.
fis
Po zdradziecku sięga nam do gardła,
A
I w tajgi Sybiru chce nas wieźć.
D F
Pomylił się Stalin, pomylił się wróg.
D F
Zawiodła się ruska hołota.
D F
Za Sybir, za Katyń, za Wilno, za Lwów.
E E7
Zapłaci Zapory piechota.
A E D
Piechota, piechota, bo to jest Zapory
F
piechota
A E D F
Piechota, piechota, Zapory piechota.
x3
fis
A
fis
A
fis
Maszerują cicho niby cienieA
Poprzez lasy, góry i pola.fis
Niejednemu wyrwie się westchnienie,A
Idą naprzód, taka ich dola.fis
I idą wciąż naprzód, bo taki ich los,A
I ani żal, ani tęsknotafis
Z tej drogi zawrócić nie zdoła ich nic,A
Bo to jest „Zapory” piechota.D
A gdy księżyc wyjdzie spoza F
chmury,D
I nastanie cicha, piękna F
noc,D
To leśnej piechoty ciągną F
sznury,E
Widać wtedy siłę ich iE7
moc.Pie
A
chota, piecE
hota, bo D
to jest Zaporypie
F
chotaPie
A
chota, piecE
hota, ZapD
ory piechota.F
fis
A
fis
A
fis
Choć twardą im była germańska dłoń,A
Do boju ich parła ochota.fis
I zawsze zwycięstwo musiało ich być,A
Bo to jest „Zapory” piechota.fis
Teraz za drugiego okupanta,A
Jeszcze nam nie oschła jedna krew.fis
Po zdradziecku sięga nam do gardła,A
I w tajgi Sybiru chce nas wieźć.D
Pomylił się Stalin, F
pomylił się wróg.D
Zawiodła się ruska F
hołota.D
Za Sybir, za Katyń,F
za Wilno, za Lwów.E
Zapłaci Zapory E7
piechota.Pie
A
chota, piecE
hota, bo D
to jest Zaporypie
F
chotaPie
A
chota, piecE
hota, ZapD
ory piechota.F
x3
Maszerują cicho niby cienie
Poprzez lasy, góry i pola.
Niejednemu wyrwie się westchnienie,
Idą naprzód, taka ich dola.
I idą wciąż naprzód, bo taki ich los,
I ani żal, ani tęsknota
Z tej drogi zawrócić nie zdoła ich nic,
Bo to jest „Zapory” piechota.
A gdy księżyc wyjdzie spoza chmury,
I nastanie cicha, piękna noc,
To leśnej piechoty ciągną sznury,
Widać wtedy siłę ich i moc.
Piechota, piechota, bo to jest Zapory piechota
Piechota, piechota, Zapory piechota.
Choć twardą im była germańska dłoń,
Do boju ich parła ochota.
I zawsze zwycięstwo musiało ich być,
Bo to jest „Zapory” piechota.
Teraz za drugiego okupanta,
Jeszcze nam nie oschła jedna krew.
Po zdradziecku sięga nam do gardła,
I w tajgi Sybiru chce nas wieźć.
Pomylił się Stalin, pomylił się wróg.
Zawiodła się ruska hołota.
Za Sybir, za Katyń, za Wilno, za Lwów.
Zapłaci Zapory piechota.
Piechota, piechota, bo to jest Zapory piechota
Piechota, piechota, Zapory piechota. x3
Poprzez lasy, góry i pola.
Niejednemu wyrwie się westchnienie,
Idą naprzód, taka ich dola.
I idą wciąż naprzód, bo taki ich los,
I ani żal, ani tęsknota
Z tej drogi zawrócić nie zdoła ich nic,
Bo to jest „Zapory” piechota.
A gdy księżyc wyjdzie spoza chmury,
I nastanie cicha, piękna noc,
To leśnej piechoty ciągną sznury,
Widać wtedy siłę ich i moc.
Piechota, piechota, bo to jest Zapory piechota
Piechota, piechota, Zapory piechota.
Choć twardą im była germańska dłoń,
Do boju ich parła ochota.
I zawsze zwycięstwo musiało ich być,
Bo to jest „Zapory” piechota.
Teraz za drugiego okupanta,
Jeszcze nam nie oschła jedna krew.
Po zdradziecku sięga nam do gardła,
I w tajgi Sybiru chce nas wieźć.
Pomylił się Stalin, pomylił się wróg.
Zawiodła się ruska hołota.
Za Sybir, za Katyń, za Wilno, za Lwów.
Zapłaci Zapory piechota.
Piechota, piechota, bo to jest Zapory piechota
Piechota, piechota, Zapory piechota. x3
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +3 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 18 punktów karmy
Poprawił opracowanie 2 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 40 punktami 2 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 50 punktami 2 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 70 punktami 2 lata temu