Najlepszy dzień w moim życiu Sanah
Instrument:
Tylko Tekst
Gitara
Trudność:
Średni
Strojenie:
klasyczne (E A D G H e)
Kapodaster:
Trzeci Próg
Tonacja:
g
Trudność:
Strojenie:
Kapodaster:
Tonacja:
mam dziś dwadzieścia pięć lat połowę czekałam na najlepszy dzień w moim życiu
miał mieć nieskończony smak a on przefrunął jak ptak i tak odleciał w ukryciu
tęsknię za śmiechem w te dni za tańcem do Taylor Swift zacznijmy znów od początku
magister, a potem ślub Bon Iver śpiewał do snu Chodź ze mną znów do początku
wracam do tamtych lat
tam uciekał strach i wolni tak lśnimy jak diamentów blask
wracam do tamtych lat tam tak blisko gwiazd i wolni tak lśnimy jak diamentów blask
przyjaciół miałam ze stu
i licząc, że wrócą tu
wyglądam wciąż przez firankę
dziś znikam, gdy skromny tłum angielskie wyjście jest cool i mam do tego smykałkę
wracam do tamtych lat
tam uciekał strach
i wolni tak lśnimy jak diamentów blask
wracam do tamtych lat tam tak blisko gwiazd
i wolni tak lśnimy jak diamentów blask
diamentów blask
diamentów blask
spójrz prosto w oczy i mów
że zdarzy się cud i że mnie naprawisz
trzymaj mnie mocno i mów że zdarzy się cud i że mnie naprawisz
trzymaj mnie mocno i mów że zdarzy się cud i że mnie naprawisz
trzymaj mnie mocno i mów że zdarzy się cud i że mnie naprawisz
mam dziś dwadzieścia pięć lat coś krzywo patrzę na świat i marzę wciąż o stadionie
może ten najlepszy dzień niedługo sam znajdzie mnie do zo po drugiej stronie
e a a7 D
e a a7 D
Mam dziś dwadzieścia pięć lat, połowę czekałam na najlepszy dzień w moim życiu.
e a a7 D
Miał mieć nieskończony smak, a on przefrunął jak ptak i tak odleciał w ukryciu.
e a a7 D
Tęsknię za śmiechem w te dni, za tańcem do Taylor Swift. Zacznijmy znów od początku.
e a a7 D
Magister, a potem ślub, Bon Iver śpiewał do snu. Chodź ze mną znów do początku.
e a G D
Wracam do tamtych lat, tam uciekał strach i wolni tak lśnimy jak diamentów blask.
e a G D
Wracam do tamtych lat, tam tak blisko gwiazd i wolni tak lśnimy jak diamentów blask.
e a a7 D
Przyjaciół miałam ze stu i licząc, że wrócą tu, wyglądam wciąż przez firankę.
e a a7 D
Dziś znikam, gdy skromny tłum, angielskie wyjście jest cool i mam do tego smykałkę.
e a G D
Wracam do tamtych lat, tam uciekał strach i wolni tak lśnimy jak diamentów blask.
e a G D
Wracam do tamtych lat, tam tak blisko gwiazd i wolni tak lśnimy jak diamentów blask.
e a G D
Diamentów blask.
e a G D
Diamentów blask.
e a a7 D
Spójrz prosto w oczy i mów, że zdarzy się cud i że mnie naprawisz.
e a a7 D
Trzymaj mnie mocno i mów, że zdarzy się cud i że mnie naprawisz.
e a a7 D
Spójrz prosto w oczy i mów, że zdarzy się cud i że mnie naprawisz.
e a a7 D
Trzymaj mnie mocno i mów, że zdarzy się cud i że mnie naprawisz.
e a a7 D
Mam dziś dwadzieścia pięć lat, coś krzywo patrzę na świat i marzę wciąż o stadionie.
e a a7 D
Może ten najlepszy dzień niedługo sam znajdzie mnie. Do zo po drugiej stronie.
e
a
a7
D
e
Mam dziś dwadzieścia pięć lat,a
połowę czekałam naa7
najlepszy dzień w moim żD
yciu.e
Miał mieć nieskończony smaa
k, a on przefrunął jak ptaa7
k i tak odleciał w ukD
ryciu.e
Tęsknię za śmiechem w te dna
i, za tańcem do Taylor Swia7
ft. Zacznijmy znów od począD
tku.e
Magister, a potem ślub, Ba
on Iver śpiewał do snu.a7
Chodź ze mną znów do poczD
ątku.Wracam do
e
tamtych lat, tam ucia
ekał strach i wolni G
tak lśnimy jak diamentów D
blask.Wracam do
e
tamtych lat, tam taka
blisko gwiazd i wolni G
tak lśnimy jak diamentów D
blask.e
Przyjaciół miałam ze stua
i licząc, że wrócą tua7
, wyglądam wciąż przez firaD
nkę.e
Dziś znikam, gdy skromny tłum,a
angielskie wyjście jest cooa7
l i mam do tego smykaD
łkę.Wracam do
e
tamtych lat, tam ucia
ekał strach i wolni G
tak lśnimy jak diamentów D
blask.Wracam do
e
tamtych lat, tam taka
blisko gwiazd i wolni G
tak lśnimy jak diamentów D
blask.Diamentów
e
blask.a
G
D
Diamentów
e
blask.a
G
D
e
Spójrz prosto w oczy i mów,a
że zdarzy się cua7
d i że mnie napD
rawisz.e
Trzymaj mnie mocno i mów,a
że zdarzy się cua7
d i że mnie napD
rawisz.e
Spójrz prosto w oczy i mów,a
że zdarzy się cua7
d i że mnie napD
rawisz.e
Trzymaj mnie mocno i mów,a
że zdarzy się cua7
d i że mnie napD
rawisz.e
Mam dziś dwadzieścia pięć lat,a
coś krzywo patrzę na świaa7
t i marzę wciąż o stadiD
onie.e
Może ten najlepszy dzieńa
niedługo sam znajdzie mniea7
. Do zo po drugiej stD
ronie.mam dziś dwadzieścia pięć lat połowę czekałam na najlepszy dzień w moim życiu
miał mieć nieskończony smak a on przefrunął jak ptak i tak odleciał w ukryciu
tęsknię za śmiechem w te dni za tańcem do Taylor Swift zacznijmy znów od początku
magister, a potem ślub Bon Iver śpiewał do snu Chodź ze mną znów do początku
wracam do tamtych lat
tam uciekał strach i wolni tak lśnimy jak diamentów blask
wracam do tamtych lat tam tak blisko gwiazd i wolni tak lśnimy jak diamentów blask
przyjaciół miałam ze stu
i licząc, że wrócą tu
wyglądam wciąż przez firankę
dziś znikam, gdy skromny tłum angielskie wyjście jest cool i mam do tego smykałkę
wracam do tamtych lat
tam uciekał strach
i wolni tak lśnimy jak diamentów blask
wracam do tamtych lat tam tak blisko gwiazd
i wolni tak lśnimy jak diamentów blask
diamentów blask
diamentów blask
spójrz prosto w oczy i mów
że zdarzy się cud i że mnie naprawisz
trzymaj mnie mocno i mów że zdarzy się cud i że mnie naprawisz
trzymaj mnie mocno i mów że zdarzy się cud i że mnie naprawisz
trzymaj mnie mocno i mów że zdarzy się cud i że mnie naprawisz
mam dziś dwadzieścia pięć lat coś krzywo patrzę na świat i marzę wciąż o stadionie
może ten najlepszy dzień niedługo sam znajdzie mnie do zo po drugiej stronie
miał mieć nieskończony smak a on przefrunął jak ptak i tak odleciał w ukryciu
tęsknię za śmiechem w te dni za tańcem do Taylor Swift zacznijmy znów od początku
magister, a potem ślub Bon Iver śpiewał do snu Chodź ze mną znów do początku
wracam do tamtych lat
tam uciekał strach i wolni tak lśnimy jak diamentów blask
wracam do tamtych lat tam tak blisko gwiazd i wolni tak lśnimy jak diamentów blask
przyjaciół miałam ze stu
i licząc, że wrócą tu
wyglądam wciąż przez firankę
dziś znikam, gdy skromny tłum angielskie wyjście jest cool i mam do tego smykałkę
wracam do tamtych lat
tam uciekał strach
i wolni tak lśnimy jak diamentów blask
wracam do tamtych lat tam tak blisko gwiazd
i wolni tak lśnimy jak diamentów blask
diamentów blask
diamentów blask
spójrz prosto w oczy i mów
że zdarzy się cud i że mnie naprawisz
trzymaj mnie mocno i mów że zdarzy się cud i że mnie naprawisz
trzymaj mnie mocno i mów że zdarzy się cud i że mnie naprawisz
trzymaj mnie mocno i mów że zdarzy się cud i że mnie naprawisz
mam dziś dwadzieścia pięć lat coś krzywo patrzę na świat i marzę wciąż o stadionie
może ten najlepszy dzień niedługo sam znajdzie mnie do zo po drugiej stronie
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +3 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 18 punktów karmy
Poprawił opracowanie 1 rok temu
Poprawił opracowanie 1 rok temu
głosował za zatwierdzeniem 20 punktami 1 rok temu
głosował za zatwierdzeniem 50 punktami 1 rok temu
głosował za zatwierdzeniem 70 punktami 1 rok temu
W refrenie jest błąd - drugi wiersz jest inny. 1 rok temu
No faktycznie. Już dobrze. 1 rok temu
Niestety poprawiłeś tylko jeden refren 1 rok temu
No tak. 1 rok temu