We wtorek w schronisku Roman Roczeń

Korektę nadesłał
Lena Czacharowska
Lena Czacharowska
1 rok temu
Instrument: Tylko Tekst Gitara
Złotym kobiercem wymoszczone góry, Jesień w doliny zeszła dziś nad ranem. Buki czerwienią zabarwiły chmury Z latem się złotym właśnie pożegnałem. We wtorek w schronisku po sezonie W doliny właśnie zszedł ostatni gość Za oknem plucha, kubek parzy dłonie I tej herbaty i tych gór mam dość. Szaruga niebo powoli zasnuwa, Wiatr pootrząsał wszystkie drzewa z liści. Pod wiatr, pod górę znowu sam zasuwam Może w schronisku spotkam kogoś z bliskich. Ludzie tak wiele spraw potrafią załatwić A czas sobie płynie wolno panta rhei Do siebie tylko już nie umiem trafić Kochać to więcej z siebie dać, czy mniej.
Złotym kobiercem wymoszczone góry, Jesień w doliny zeszła dziś nad ranem. Buki czerwienią zabarwiły chmury Z latem się złotym właśnie pożegnałem. We wtorek w schronisku po sezonie W doliny właśnie zszedł ostatni gość Za oknem plucha, kubek parzy dłonie I tej herbaty i tych gór mam dość. Szaruga niebo powoli zasnuwa, Wiatr pootrząsał wszystkie drzewa z liści. Pod wiatr, pod górę znowu sam zasuwam Może w schronisku spotkam kogoś z bliskich. Ludzie tak wiele spraw potrafią załatwić A czas sobie płynie wolno panta rhei Do siebie tylko już nie umiem trafić Kochać to więcej z siebie dać, czy mniej.


                      
Złotym kobiercem wymoszczone góry,
Jesień w doliny zeszła dziś nad ranem.
Buki czerwienią zabarwiły chmury
Z latem się złotym właśnie pożegnałem.

We wtorek w schronisku po sezonie
W doliny właśnie zszedł ostatni gość
Za oknem plucha, kubek parzy dłonie
I tej herbaty i tych gór mam dość.

Szaruga niebo powoli zasnuwa,
Wiatr pootrząsał wszystkie drzewa z liści.
Pod wiatr, pod górę znowu sam zasuwam
Może w schronisku spotkam kogoś z bliskich.

Ludzie tak wiele spraw potrafią załatwić
A czas sobie płynie wolno panta rhei
Do siebie tylko już nie umiem trafić
Kochać to więcej z siebie dać, czy mniej.


Złotym kobiercem wymoszczone góry,
Jesień w doliny zeszła dziś nad ranem.
Buki czerwienią zabarwiły chmury
Z latem się złotym właśnie pożegnałem.

We wtorek w schronisku po sezonie
W doliny właśnie zszedł ostatni gość
Za oknem plucha, kubek parzy dłonie
I tej herbaty i tych gór mam dość.

Szaruga niebo powoli zasnuwa,
Wiatr pootrząsał wszystkie drzewa z liści.
Pod wiatr, pod górę znowu sam zasuwam
Może w schronisku spotkam kogoś z bliskich.

Ludzie tak wiele spraw potrafią załatwić
A czas sobie płynie wolno panta rhei
Do siebie tylko już nie umiem trafić
Kochać to więcej z siebie dać, czy mniej.


Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +0 -3

Status: Odrzucona
Wartość: 18 punktów karmy

Głosy i komentarze

  • Artur Kasperski
    Artur Kasperski
    brak rozpisanych akordów, poza tym ta piosenka juz jest z rozpisanymi akordami

    głosował za odrzuceniem z -30 punktami 1 rok temu

  • Wojtek M
    Wojtek M
    Duplikat

    głosował za odrzuceniem z -60 punktami 1 rok temu

  • Jan Chryczyk
    Jan Chryczyk
    jak niżej

    głosował za odrzuceniem z -70 punktami 1 rok temu

  • Drzewonadrzewie
    Drzewonadrzewie

    Nie dostałaś akordów, więc powinno być "tylko tekst".
    Zresztą jest już ta piosenka z akordami jako "We wtorek po sezonie - piosenki harcerskie" jakbyś potrzebowała :) 1 rok temu

anonim

Historia

Winnetou
Nowe opracowania 3 lata temu
Lena Czacharowska
Korekty 1 rok temu