Bursztynowa wieża Kayah
Korektę nadesłał
Kasia Zaraś
1 rok temu
Instrument:
Tylko Tekst
Gitara
W bursztynowej wieży jak księżniczka siedzi
piękny widok z okna ma
za miłość dawał wszystko
wszystko jest tak blisko
z okna widać cały świat
to co, że zza krat
Gdy on w srebrzystej zbroi
swoje demony goni
ona czeka chociaż wie
tak jak grzywy koni
w słodkiej lecz niewoli
ona też ozdobą jest
Lecz nocą gdy on zapada w sen
otwarte okno śni się jej
przez które wolna lecieć chce jak ptak
Gdy głos podniesie na nią
przeprasza swoją panią
karatem wielkim jak jej lęk
gdy podniesie rękę
to kupi jej sukienkę
i pereł tyle da
co łez
Lecz nocą gdy on zapada w sen
otwarte okno śni się jej
przez które wolna lecieć chce jak ptak
rozkłada swoje skrzydła, więc
i w czarną otchłań rzuca się
po to by w objęć jego siatkę spaść
Wstęp:
H F# C# D#m
Zw 1.
H
przeciągnięta struna pękła
D#m
głuchy jęk
H
jak ta lina nad przepaścią
F# C#
która miałem przejść
H F#
spływam rwącą rzeka
C# D#m
z wodospadem łez
H F# H
tracę zmysły szarpiąc brzeg
Ref.
H
za noc
F# C#
za dzień
D#m H
z mroku podniesiesz mnie
F# C# D#m H D#m
a ja ciężary życia dźwignę
H
za noc
F# C#
za dzień
C# H F# C#
naiwne to wiem
C# H F# C# D#m
lecz mowie przez sen
Zw 2.
zawsze kiedy dłoń mi podasz, chwycę ją
jak wodę mętna pije ten , kto z pragnienia umiera
myśli moje plątasz
słowa nie dasz ujść
mam dość
nadzieje mi wróć
Ref.
za noc
za dzień
z mroku podniesiesz mnie
a ja ciężary dźwignę
za noc
za dzień
naiwne to wiem
Bridge:
G#m C#
czy to jeszcze mi się śni?
G#m
słowa w strzępy rozerwane są
C# F#
ranią aż do krwi
G#m C#
czy to jeszcze mi się śni?
G#m
nie che wiedzieć!
Ref.
H
za noc
F# C#
za dzień
D#m H
z mroku podniesiesz mnie
F# C# D#m H D#m
a ja ciężary życia dźwignę
H
za noc
F# C#
za dzień
C# H F# C#
naiwne to wiem
C# H F# C# D#m
lecz mowie przez sen
Wstęp:
Zw 1.
przeci
głuchy
jak ta
z
tracę
Ref.
za dzień
z mroku
a
za dzień
Zw 2.
zawsze kiedy dłoń mi podasz, chwycę ją
jak wodę mętna pije ten , kto z pragnienia umiera
myśli moje plątasz
słowa nie dasz ujść
mam dość
nadzieje mi wróć
Ref.
za noc
za dzień
z mroku podniesiesz mnie
a ja ciężary dźwignę
za noc
za dzień
naiwne to wiem
Bridge:
słowa w
nie che w
Ref.
za dzień
z mroku
a
za dzień
H
Fis
Cis
dis
Zw 1.
przeci
H
ągnięta struna pękłagłuchy
dis
jękjak ta
H
lina nad przepaściąFis
która miałem pCis
rzejśćH
spływam rwącą Fis
rzekaz
Cis
wodospadem dis
łeztracę
H
zmysły Fis
szarpiąc brH
zegRef.
H
za nocza dzień
Fis
Cis
z mroku
dis
podniesiesz mnie H
a
Fis
ja Cis
ciężdis
ary życia dH
źwignę dis
H
za nocza dzień
Fis
Cis
Cis
naiwne to wiem H
Fis
Cis
Cis
lecz mowie przez H
sen Fis
Cis
dis
Zw 2.
zawsze kiedy dłoń mi podasz, chwycę ją
jak wodę mętna pije ten , kto z pragnienia umiera
myśli moje plątasz
słowa nie dasz ujść
mam dość
nadzieje mi wróć
Ref.
za noc
za dzień
z mroku podniesiesz mnie
a ja ciężary dźwignę
za noc
za dzień
naiwne to wiem
Bridge:
gis
czy to jeszcze mi się Cis
śni?słowa w
gis
strzępy rozerwane sąCis
ranią aż do Fis
krwigis
czy to jeszcze mi się Cis
śni?nie che w
gis
iedzieć!Ref.
H
za nocza dzień
Fis
Cis
z mroku
dis
podniesiesz mnie H
a
Fis
ja Cis
ciężdis
ary życia dH
źwignę dis
H
za nocza dzień
Fis
Cis
Cis
naiwne to wiem H
Fis
Cis
Cis
lecz mowie przez H
sen Fis
Cis
dis
W bursztynowej wieży jak księżniczka siedzi
piękny widok z okna ma
za miłość dawał wszystko
wszystko jest tak blisko
z okna widać cały świat
to co, że zza krat
Gdy on w srebrzystej zbroi
swoje demony goni
ona czeka chociaż wie
tak jak grzywy koni
w słodkiej lecz niewoli
ona też ozdobą jest
Lecz nocą gdy on zapada w sen
otwarte okno śni się jej
przez które wolna lecieć chce jak ptak
Gdy głos podniesie na nią
przeprasza swoją panią
karatem wielkim jak jej lęk
gdy podniesie rękę
to kupi jej sukienkę
i pereł tyle da
co łez
Lecz nocą gdy on zapada w sen
otwarte okno śni się jej
przez które wolna lecieć chce jak ptak
rozkłada swoje skrzydła, więc
i w czarną otchłań rzuca się
po to by w objęć jego siatkę spaść
piękny widok z okna ma
za miłość dawał wszystko
wszystko jest tak blisko
z okna widać cały świat
to co, że zza krat
Gdy on w srebrzystej zbroi
swoje demony goni
ona czeka chociaż wie
tak jak grzywy koni
w słodkiej lecz niewoli
ona też ozdobą jest
Lecz nocą gdy on zapada w sen
otwarte okno śni się jej
przez które wolna lecieć chce jak ptak
Gdy głos podniesie na nią
przeprasza swoją panią
karatem wielkim jak jej lęk
gdy podniesie rękę
to kupi jej sukienkę
i pereł tyle da
co łez
Lecz nocą gdy on zapada w sen
otwarte okno śni się jej
przez które wolna lecieć chce jak ptak
rozkłada swoje skrzydła, więc
i w czarną otchłań rzuca się
po to by w objęć jego siatkę spaść
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +0 -2
Status: OdrzuconaWartość: 18 punktów karmy
Poprawił opracowanie 1 rok temu
głosował za odrzuceniem z -40 punktami 1 rok temu
głosował za odrzuceniem z -60 punktami 1 rok temu
akordy rozpisujemy nad całym tekstem 1 rok temu