Z Drzewcem Jacek Kleyff i Orkiestra na Zdrowie O wytrzymaj sterana i słaba, racz wybaczyć tym wszystkim , co z ciebie, miej w opiece nas wszystkich, nas wszystkich miej w opiece nas  wszystkich i siebie, z drzewcem co ledwie tkwi zamiast masztu lata mkną ludzie wciąż bez swych żagli biorą wdech, ale znów szans nie mają by dogonić swój czas który nagli jak tu żyć, żeby znów nie mieć żalu mówić: tak, jeśli to żaden wyczyn zabrakło nam swady dziś i lokalu bo zajęty przez żalów tych setki przyczyn trudno jest wierzyć wciąż swym marzeniom które trwając tak nudne się stają trudno jest siebie  ot tak przeskoczyć gdy poprzeczkę po skoku strącają nie wiesz jak sprostać, gdy nic nie proste pojąć to skoro ktoś z dobrych chęci obietnice swe tuż przed rozdaniem popęczkował i łeb im ukręcił cieszy się dziś twym zaufaniem młoda brać z higienicznym uśmiechem co przemawia jak samo mówienie a gdy żre to jest jedynym bebechem kulom nie kłaniasz się w swojej walce schylisz łeb za dwa, lub za sezon kanonada serdelków i szmalcu artyleria szykuje salceson o wytrzymaj sterana i słaba racz wybaczyć tym wszystkim, co z ciebie miej w opiece nas wszystkich, nas wszystkich miej w opiece nas wszystkich i siebie miej w opiece nas wszystkich, nas wszystkich jeśli  sama nie jesteś w potrzebie

Z Drzewcem Jacek Kleyff i Orkiestra na Zdrowie a C O wytrzymaj sterana i słaba, G a racz wybaczyć tym wszystkim , co z ciebie, a C miej w opiece nas wszystkich, nas wszystkich G a miej w opiece nas  wszystkich i siebie, a G z drzewcem co ledwie tkwi zamiast masztu G a lata mkną ludzie wciąż bez swych żagli a G biorą wdech, ale znów szans nie mają G a by dogonić swój czas który nagli a G jak tu żyć, żeby znów nie mieć żalu G a mówić: tak, jeśli to żaden wyczyn a G zabrakło nam swady dziś i lokalu G a bo zajęty przez żalów tych setki przyczyn a G trudno jest wierzyć wciąż swym marzeniom G a które trwając tak nudne się stają a G trudno jest siebie  ot tak przeskoczyć G a gdy poprzeczkę po skoku strącają a G nie wiesz jak sprostać, gdy nic nie proste G a pojąć to skoro ktoś z dobrych chęci a G obietnice swe tuż przed rozdaniem G a popęczkował i łby im ukręcił a G cieszy się dziś twym zaufaniem G a młoda brać z higienicznym uśmiechem a G co przemawia jak samo mówienie G a a gdy żre to jest jedynym bebechem a G kulom nie kłaniasz się w swojej walce G a schylisz łeb za dwa, lub też sezon a G kanonada serdelków i szmalcu G a artyleria szykuje salceson a C o wytrzymaj sterana i słaba G a racz wybaczyć tym wszystkim, co z ciebie a C miej w opiece nas wszystkich, nas wszystkich G a miej w opiece nas wszystkich i siebie a C miej w opiece nas wszystkich, nas wszystkich G a jeśli  sama nie jesteś w potrzebie