Rozstanie Na bani

Korektę nadesłał
tris
tris
8 miesięcy temu
Instrument: Tylko Tekst Gitara
Krzyżem na rozdrożu swój los oznaczamy Oto drogi dwie i krzyż na drogę Na skrzyżowaniu jak ukrzyżowani Ślepy los nie był nam łaskawym bogiem Ciężko wrócić do siebie, jakbyśmy szli pod górę Nie dane nam było dotrzeć aż do granic Przestrzeń między nami już wyrasta murem Daremne gesty nie oddalą pożegnania Byliśmy jednym – teraz rozdarci na dwoje Nie po drodze nam było, a poszlibyśmy dalej Nasze życie rozbite na twoje i moje Każda droga mija, nasze się mijają Na rozstajach dusza rwie się na części Uchodzi z nas życie tamtą drugą drogą Nie będzie dłużej wspólnym nasze szczęście O ileż trudniej unieść siebie połowę Wkrótce znikną nasze ślady w koleinach Nie wrócimy po nich raz wybraną ścieżką Gdybyż można było tutaj się zatrzymać Gdyby przeszły czas zatrzymać na wieczność A tak giniemy, giniemy sobie z oczu Niewidomi odchodzimy w niewiadome Kiedy losy się ku sobie znów potoczą Miniemy się idąc każde w swoją stronę Byliśmy jednym – teraz rozdarci na dwoje Nie po drodze nam było z dobrym czasem Nasze życie rozbite na twoje i moje Każda droga mija, mijają się nasze Na rozstajach dusza rwie się na części Uchodzi z nas życie tamtą drugą drogą Nie będzie dłużej wspólnym nasze szczęście O ileż trudniej unieść siebie połowę Droga rządzi nami – raz wiedzie, raz zwodzi W diabelskie widły rozgałęzia się jej drzewo Drzewo niewiedzy, gdzie dobre w złe przechodzi Nieludzkie prawo, nieubłagane lewo Jakie los odebrał nam widoki Za horyzontem, za rozstajami rozstań? W końcu nasz wybór stanie się wyrokiem Lecz droga przecież nigdy nie jest prosta
d B d Krzyżem na rozdrożu swój los oznaczamy B Oto drogi dwie i krzyż na drogę d B Na skrzyżowaniu jak ukrzyżowani d B d Ślepy los nie był nam łaskawym bogiem d B Ciężko wrócić do siebie, jakbyśmy szli pod górę d B Nie dane nam było dotrzeć aż do granic d B Przestrzeń między nami już wyrasta murem d B d Daremne gesty nie oddalą pożegnania F a g B d a Byliśmy jednym – teraz rozdarci na dwoje g B d a Nie po drodze nam było, a poszlibyśmy dalej g B d a Nasze życie rozbite na twoje i moje g B d a Każda droga mija, nasze się mijają g B d a Na rozstajach dusza rwie się na części g B d a Uchodzi z nas życie tamtą drugą drogą g B d a Nie będzie dłużej wspólnym nasze szczęście g B d a C O ileż trudniej unieść siebie połowę d B d Wkrótce znikną nasze ślady w koleinach B Nie wrócimy po nich raz wybraną ścieżką d B d Gdybyż można było tutaj się zatrzymać B d Gdyby przeszły czas zatrzymać na wieczność d B A tak giniemy, giniemy sobie z oczu d B Niewidomi odchodzimy w niewiadome d B Kiedy losy się ku sobie znów potoczą d B d Miniemy się idąc każde w swoją stronę F a g B d a Byliśmy jednym – teraz rozdarci na dwoje g B d a Nie po drodze nam było z dobrym czasem g B d a Nasze życie rozbite na twoje i moje g B d a Każda droga mija, mijają się nasze g B d a Na rozstajach dusza rwie się na części g B d a Uchodzi z nas życie tamtą drugą drogą g B d a Nie będzie dłużej wspólnym nasze szczęście g B d a C O ileż trudniej unieść siebie połowę d B d Droga rządzi nami – raz wiedzie, raz zwodzi B W diabelskie widły rozgałęzia się jej drzewo d B d Drzewo niewiedzy, gdzie dobre w złe przechodzi B d Nieludzkie prawo, nieubłagane lewo d B Jakie los odebrał nam widoki d B Za horyzontem, za rozstajami rozstań? d B W końcu nasz wybór stanie się wyrokiem d B d Lecz droga przecież nigdy nie jest prosta


                      
dKrzyżem na rozBdrożu swój los oznadczamy
Oto Bdrogi dwie i krzyż na drogę
dNa skrzyżowBaniu jak ukrzyżowani
dŚlepy los nie Bbył nam łaskawym dbogiem

Ciężko dwrócić do siebie, jakBbyśmy szli pod górę
Nie ddane nam było doBtrzeć aż do granic
dPrzestrzeń między nami już wyBrasta murem
Dadremne gesty nie odBdalą pożegdnania

F a

gByliśmy Bjednym – tderaz rozdarci na dawoje
gNie po dBrodze nam było, a dposzlibyśmy adalej
gNasze żBycie rozdbite na twoje i amoje
gKażda Bdroga mija, dnasze się miajają

gNa rozBstajach ddusza rwie się na aczęści
gUcBhodzi z nas życie tdamtą drugą adrogą
gNie Bbędzie dłużej wdspólnym nasze aszczęście
gO Bileż trudniej dunieść siebie poałowę   C 

dWkrótce znikną Bnasze ślady w koledinach
Nie wrócBimy po nich raz wybraną ścieżką
dGdybyż można było Btutaj się zadtrzymać
Gdyby Bprzeszły czas zatrzymać na wdieczność

dA tak giniemy, ginBiemy sobie z oczu
dNiewidomi odchodBzimy w niewiadome
dKiedy losy się ku Bsobie znów potoczą
dMiniemy się idąc Bkażde w swoją sdtronę

F a

gByliśmy Bjednym – dteraz rozdarci na adwoje
gNie po Bdrodze nam było dz dobrym czaasem
gNasze Bżycie rozbdite na twoje i amoje
gKażda Bdroga mija, dmijają się naasze

gNa rozsBtajach ddusza rwie się na czaęści
gUcBhodzi z nas życie dtamtą drugą adrogą
gNie Bbędzie dłużej wsdpólnym nasze szaczęście
gO Bileż trudniej udnieść siebie połaowę   C 

dDroga rządzi nami – Braz wiedzie, raz zdwodzi
W diabelskie Bwidły rozgałęzia się jej drzewo
dDrzewo nieBwiedzy, gdzie dobre w złe przedchodzi
Nieludzkie pBrawo, nieubłagane ldewo

dJakie los odeBbrał nam widoki
Za dhoryzontem, za rBozstajami rozstań?
dW końcu nasz wybór Bstanie się wyrokiem
Lecz ddroga przecież nBigdy nie jest dprosta

Krzyżem na rozdrożu swój los oznaczamy
Oto drogi dwie i krzyż na drogę
Na skrzyżowaniu jak ukrzyżowani
Ślepy los nie był nam łaskawym bogiem

Ciężko wrócić do siebie, jakbyśmy szli pod górę
Nie dane nam było dotrzeć aż do granic
Przestrzeń między nami już wyrasta murem
Daremne gesty nie oddalą pożegnania

Byliśmy jednym – teraz rozdarci na dwoje
Nie po drodze nam było, a poszlibyśmy dalej
Nasze życie rozbite na twoje i moje
Każda droga mija, nasze się mijają

Na rozstajach dusza rwie się na części
Uchodzi z nas życie tamtą drugą drogą
Nie będzie dłużej wspólnym nasze szczęście
O ileż trudniej unieść siebie połowę

Wkrótce znikną nasze ślady w koleinach
Nie wrócimy po nich raz wybraną ścieżką
Gdybyż można było tutaj się zatrzymać
Gdyby przeszły czas zatrzymać na wieczność

A tak giniemy, giniemy sobie z oczu
Niewidomi odchodzimy w niewiadome
Kiedy losy się ku sobie znów potoczą
Miniemy się idąc każde w swoją stronę

Byliśmy jednym – teraz rozdarci na dwoje
Nie po drodze nam było z dobrym czasem
Nasze życie rozbite na twoje i moje
Każda droga mija, mijają się nasze

Na rozstajach dusza rwie się na części
Uchodzi z nas życie tamtą drugą drogą
Nie będzie dłużej wspólnym nasze szczęście
O ileż trudniej unieść siebie połowę

Droga rządzi nami – raz wiedzie, raz zwodzi
W diabelskie widły rozgałęzia się jej drzewo
Drzewo niewiedzy, gdzie dobre w złe przechodzi
Nieludzkie prawo, nieubłagane lewo

Jakie los odebrał nam widoki
Za horyzontem, za rozstajami rozstań?
W końcu nasz wybór stanie się wyrokiem
Lecz droga przecież nigdy nie jest prosta

Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +0 -3

Status: Odrzucona
Wartość: 18 punktów karmy

Głosy i komentarze

  • krzysiek321
    krzysiek321
    Zgadzam się z komentarzem

    głosował za odrzuceniem z -30 punktami 8 miesięcy temu

  • Martyna Szklarz
    Martyna Szklarz
    Spójrz komentarze :))

    głosował za odrzuceniem z -30 punktami 8 miesięcy temu

  • Artur Kasperski
    Artur Kasperski
    No trzeba to lekko poprawić :)

    głosował za odrzuceniem z -70 punktami 8 miesięcy temu

  • Wojtek M
    Wojtek M

    [d]Na skrzyżo[B]waniu
    [B]nam
    dotrzeć [B]aż itd.
    Brakuje interludiów, np. przed F a powinno być B d B
    Sporo braków. Piosenka nie jest łatwa, trzeba się do niej przyłożyć 8 miesięcy temu

anonim

Historia

erudieth
Nowe opracowania 4 lata temu
tris
Korekty 8 miesięcy temu