Łódzka Artur Andrus
Korektę nadesłał
szamann
2 miesiące temu
Komentarz: Dodane akordy z Cieszyńskiej/Těšínske, bo przecież jest to przerobiony tekst tej właśnie piosenki. Starałem umieścić akordy równo z granym tekstem, jednak Andrus robi różne przestankowanie i szybkość recytacji, ale i tak wyszło chyba dobrze :))
Komentarz: Dodane akordy z Cieszyńskiej/Těšínske, bo przecież jest to przerobiony tekst tej właśnie piosenki. Starałem umieścić akordy równo z granym tekstem, jednak Andrus robi różne przestankowanie i szybkość recytacji, ale i tak wyszło chyba dobrze :))
Instrument:
Tylko Tekst
Gitara
Trudność:
Początkujący
Strojenie:
klasyczne (E A D G H e)
Trudność:
Strojenie:
Gdybym się urodził w mieście Łodzi przed stu laty
Do ogródka Kowalskich nocą bym chodził zrywać kwiaty
Moją ukochaną byłaby prześliczna
Córka zawiadowcy stacji Łódź Fabryczna
Kochałbym ją i ściskał chyba lat trzysta
Żyd u którego byśmy mieszkali byłby fabrykantem
Ludzie by moja dziewczynę nazwali łódzkim brylantem
Troszczyłbym się o nią i szalałbym za nią
Za moja prząśniczką dzieweczką jak anioł
Kupowałbym jej najlepsze ciuszki
Nawet Halkę Moniuszki
Co dzień o piątej Iwan Kitafan otwierał by kantor
Tuwim tłumaczyłby wiersze Staffa na esperanto
Wtedy mały Julek nosił szkolna teczkę
Dziś na Piotrkowskiej ma ławeczkę
Przy niej miejscowy kwiat kapitalizmu
Używa wulgaryzmów
Inaczej było sto lat temu nie tylko z nami
Amerykanie nie mieli problemów z wyborami
Carscy żołnierze na ulicach łódzkich
Ale już za chwile marszałek Piłsudski
Powie im, że w sumie ich nie wygania
ale że "da swidania"
Gdybym się urodził przed stu laty w dobrej rodzinie
Uczyłbym się w szkole dla dzieci bogatych gry na
pianinie
W ogóle dzieciństwo mógłbym mieć fajne
Chodziłbym do klasy z małym Rubiensteinem
I roślibyśmy na chwałę kultury
Takie dwa Artury.
a d
Gdybym się urodził w mieście Łodzi
F E a d F E a
przed stu laty
a d
Do ogródka Kowalskich nocą bym chodził
F E a d F E a
zrywać kwiaty
C d
Moją ukochaną byłaby prześliczna
F C
Córka zawiadowcy stacji Łódź Fabryczna
C d
Kochałbym ją i ściskał
F E a d F E a
chyba lat trzysta
a d
Żyd u którego byśmy mieszkali
F E a d F E a
byłby fabrykantem
a d
Ludzie by moja dziewczynę nazwali
F E a d F E a
łódzkim brylantem
C d
Troszczyłbym się o nią i szalałbym za nią
F C
Za moja prząśniczką dzieweczką jak anioł
C d
Kupowałbym jej najlepsze ciuszki
F E a d F E a
Nawet Halkę Moniuszki
a d
Co dzień o piątej Iwan Kitafan
F E a d F E a
otwierał by kantor
a d
Tuwim tłumaczyłby wiersze Staffa
F E a d F E a
na esperanto
C d
Wtedy mały Julek nosił szkolna teczkę
F C
Dziś na Piotrkowskiej ma ławeczkę
C d
Przy niej miejscowy kwiat kapitalizmu
F E a d F E a
Używa wulgaryzmów
a d
Inaczej było sto lat temu
F E a d F E a
nie tylko z nami
a d
Amerykanie nie mieli problemów
F E a d F E a
z wyborami
C d
Carscy żołnierze na ulicach łódzkich
F C
Ale już za chwile marszałek Piłsudski
C d
Powie im, że w sumie ich nie wygania
F E a d F E a
ale że "da swidania"
a d
Gdybym się urodził przed stu laty
F E a d F E a
w dobrej rodzinie
a d
Uczyłbym się w szkole dla dzieci bogatych
F E a d F E a
gry na pianinie
C d
W ogóle dzieciństwo mógłbym mieć fajne
F C
Chodziłbym do klasy z małym Rubiensteinem
C d
I roślibyśmy na chwałę kultury
F E a d F E a
Takie dwa Artury.
a
Gdybym się urodził d
w mieście ŁodziF
E
przed stua
laty d
F
E
a
a
Do ogródka Kowalskich d
nocą bym chodziłF
E
zrywać kwa
iaty d
F
E
a
C
Moją ukochaną d
byłaby prześlicznaF
Córka zawiadowcy C
stacji Łódź FabrycznaC
Kochałbym ją i d
ściskałF
cE
hyba lat a
trzysta d
F
E
a
a
Żyd u którego byd
śmy mieszkaliF
bE
yłby fabra
ykantem d
F
E
a
a
Ludzie by moja dd
ziewczynę nazwaliF
E
łódzkim ba
rylantem d
F
E
a
C
Troszczyłbym się o nią i d
szalałbym za niąF
Za moja prząśniczką C
dzieweczką jak aniołC
Kupowałbym jej d
najlepsze ciuszkiF
E
Nawet Hala
kę Moniuszki d
F
E
a
a
Co dzień o piąted
j Iwan KitafanF
otwE
ierał by a
kantor d
F
E
a
a
Tuwim tłumaczyłby d
wiersze StaffaF
E
na esperaa
nto d
F
E
a
C
Wtedy mały Julek d
nosił szkolna teczkęF
Dziś na Piotrkowskiej C
ma ławeczkęC
Przy niej miejscowy d
kwiat kapitalizmuF
UE
żywa wulgara
yzmów d
F
E
a
a
Inaczej było d
sto lat temuF
nieE
tylko a
z nami d
F
E
a
a
Amerykanie nie d
mieli problemówF
E
z wybora
ami d
F
E
a
C
Carscy żołnierze d
na ulicach łódzkichF
Ale już za chwile marsC
załek PiłsudskiC
Powie im, że w sumie d
ich nie wyganiaF
ale żeE
"da a
swidania" d
F
E
a
a
Gdybym się urodził d
przed stu latyF
w E
dobrej roa
dzinie d
F
E
a
a
Uczyłbym się w szkole d
dla dzieci bogatychF
grE
y na piana
inie d
F
E
a
C
W ogóle dzieciństwo d
mógłbym mieć fajneF
Chodziłbym do klasy C
z małym RubiensteinemC
I roślibyśmy na d
chwałę kulturyF
TakieE
dwa Ara
tury. d
F
E
a
Gdybym się urodził w mieście Łodzi przed stu laty
Do ogródka Kowalskich nocą bym chodził zrywać kwiaty
Moją ukochaną byłaby prześliczna
Córka zawiadowcy stacji Łódź Fabryczna
Kochałbym ją i ściskał chyba lat trzysta
Żyd u którego byśmy mieszkali byłby fabrykantem
Ludzie by moja dziewczynę nazwali łódzkim brylantem
Troszczyłbym się o nią i szalałbym za nią
Za moja prząśniczką dzieweczką jak anioł
Kupowałbym jej najlepsze ciuszki
Nawet Halkę Moniuszki
Co dzień o piątej Iwan Kitafan otwierał by kantor
Tuwim tłumaczyłby wiersze Staffa na esperanto
Wtedy mały Julek nosił szkolna teczkę
Dziś na Piotrkowskiej ma ławeczkę
Przy niej miejscowy kwiat kapitalizmu
Używa wulgaryzmów
Inaczej było sto lat temu nie tylko z nami
Amerykanie nie mieli problemów z wyborami
Carscy żołnierze na ulicach łódzkich
Ale już za chwile marszałek Piłsudski
Powie im, że w sumie ich nie wygania
ale że "da swidania"
Gdybym się urodził przed stu laty w dobrej rodzinie
Uczyłbym się w szkole dla dzieci bogatych gry na
pianinie
W ogóle dzieciństwo mógłbym mieć fajne
Chodziłbym do klasy z małym Rubiensteinem
I roślibyśmy na chwałę kultury
Takie dwa Artury.
Do ogródka Kowalskich nocą bym chodził zrywać kwiaty
Moją ukochaną byłaby prześliczna
Córka zawiadowcy stacji Łódź Fabryczna
Kochałbym ją i ściskał chyba lat trzysta
Żyd u którego byśmy mieszkali byłby fabrykantem
Ludzie by moja dziewczynę nazwali łódzkim brylantem
Troszczyłbym się o nią i szalałbym za nią
Za moja prząśniczką dzieweczką jak anioł
Kupowałbym jej najlepsze ciuszki
Nawet Halkę Moniuszki
Co dzień o piątej Iwan Kitafan otwierał by kantor
Tuwim tłumaczyłby wiersze Staffa na esperanto
Wtedy mały Julek nosił szkolna teczkę
Dziś na Piotrkowskiej ma ławeczkę
Przy niej miejscowy kwiat kapitalizmu
Używa wulgaryzmów
Inaczej było sto lat temu nie tylko z nami
Amerykanie nie mieli problemów z wyborami
Carscy żołnierze na ulicach łódzkich
Ale już za chwile marszałek Piłsudski
Powie im, że w sumie ich nie wygania
ale że "da swidania"
Gdybym się urodził przed stu laty w dobrej rodzinie
Uczyłbym się w szkole dla dzieci bogatych gry na
pianinie
W ogóle dzieciństwo mógłbym mieć fajne
Chodziłbym do klasy z małym Rubiensteinem
I roślibyśmy na chwałę kultury
Takie dwa Artury.
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +3 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 18 punktów karmy
Głosy i komentarze
Historia
szamann
Dodane akordy z Cieszyńskiej/Těšínske, bo przecież jest to przerobiony tekst tej właśnie piosenki. Starałem umieścić akordy równo z granym tekstem, jednak Andrus robi różne przestankowanie i szybkość recytacji, ale i tak wyszło chyba dobrze :))
Korekty
2 miesiące temu
|
głosował za zatwierdzeniem 30 punktami 2 miesiące temu
głosował za zatwierdzeniem 40 punktami 2 miesiące temu
głosował za zatwierdzeniem 30 punktami 2 miesiące temu