Zaczynam od nowa Cztery Pory Miłowania
Instrument:
Gitara
Trudność: Początkujący
Strojenie: klasyczne (E A D G H e)
Trudność: Początkujący
Strojenie: klasyczne (E A D G H e)
e a e D
Nauczyłem się milczeć o swojej tęsknocie
a D
W zaciszu ciszy szukać jej brzmienia
Z dni jasnych przepływać w najciemniejsze noce
Najczulszym bezdźwiękiem istnienia
Otrzymałem od życia tak przepiękne lata
Że nie zdołam się w swym długu wypłacić
Wspominam je idąc korytarzem świata
Lecz dokąd tak idę i w czym się zatracić?
e
Ref: Czasem spoglądam na srebrny widnokrąg
a
Który majaczy dymem z kominów
G D
Czytam mu wiersze, chociaż nie wiem skąd
e a D
Tyle mam wierszy i tyle w nich rymów... (x2)
Nie mieszczę się w kartkach swojego notesu
Przytyła mi cisza gdy schudły w niej słowa
Piszę listy bez zwrotnego adresu
Co jeden pomnę, zaczynam od nowa…
Ref.
{Wstęp:} e a D e H7
e a D e H7
e a e (D)
1. Nauczyłem się milczeć o swojej tęsknocie
a D
W zaciszu ciszy szukać jej brzmienia
e a e (D)
Z dni jasnych przepływać w najciemniejsze noce
a D
Najczulszym bezdźwiękiem istnienia
e a e (D)
2. Otrzymałem od życia tak przepiękne lata
a D
Że nie zdołam się w swym długu wypłacić
e a e (D)
Wspominam je idąc korytarzem świata
a D
Lecz dokąd tak idę i w czym się zatracić?
e
Ref: Czasem spoglądam na srebrny widnokrąg
a
Który majaczy dymem z kominów
G D
Czytam mu wiersze, chociaż nie wiem skąd
e a D
Tyle mam wierszy i tyle w nich rymów...
e
Ref: Czasem spoglądam na srebrny widnokrąg
a
Który majaczy dymem z kominów
G D
Czytam mu wiersze, chociaż nie wiem skąd
e a D
Tyle mam wierszy i tyle w nich rymów...
{Wstawka:} e a D e H7
e a D e H7
e a e (D)
3. Nie mieszczę się w kartkach swojego notesu
a D
Przytyła mi cisza gdy schudły w niej słowa
e a e (D)
Piszę listy bez zwrotnego adresu
a D
Co jeden pomnę, zaczynam od nowa…
e
Ref: Czasem spoglądam na srebrny widnokrąg
a
Który majaczy dymem z kominów
G D
Czytam mu wiersze, chociaż nie wiem skąd
e a D
Tyle mam wierszy i tyle w nich rymów...
e
Ref: Czasem spoglądam na srebrny widnokrąg
a
Który majaczy dymem z kominów
G D
Czytam mu wiersze, chociaż nie wiem skąd
e a D
Tyle mam wierszy i tyle w nich rymów...
e a
{Wokaliza:}Łabada, łabada, łabada dada dada
D e H7
Łabada, łabada, łabada da da da da da...
e a
Łabada, łabada, łabada dada dada
D e H7
Łabada, łabada, łabada da da da da da...
e a
Łabada, łabada, łabada dada dada
D e H7
Łabada, łabada, łabada da da da da da...
e a
Łabada, łabada, łabada dada dada
D e H7 (e)
Łabada, łabada, łabada da da da da da.....
Wstęp:
1.
2.
Ref: Czasem spo
Który ma
Czytam mu
Tyle mam
Ref: Czasem spo
Który ma
Czytam mu
Tyle mam
Wstawka:
3.
Ref: Czasem spo
Który ma
Czytam mu
Tyle mam
Ref: Czasem spo
Który ma
Czytam mu
Tyle mam
Wokaliza:
e
a
D
e
H7
e
a
D
e
H7
1.
e
Nauczyłem się a
milczeć o swojej tęske
nocie (D)
a
W zaciszu ciszy szukać jej bD
rzmieniae
Z dni jasnych a
przepływać w najciemniejsze e
noce (D)
a
Najczulszym bezdźwiękiem istD
nienia2.
e
Otrzymałem od a
życia tak przepiękne e
lata (D)
a
Że nie zdołam się w swym długu wyD
płaciće
Wspominam je a
idąc korytarzem e
świata (D)
a
Lecz dokąd tak idę i w czym się zaD
tracić?Ref: Czasem spo
e
glądam na srebrny widnokrągKtóry ma
a
jaczy dymem z kominówCzytam mu
G
wiersze, chociaż nie wiem D
skądTyle mam
e
wierszy i a
tyle w nich D
rymów...Ref: Czasem spo
e
glądam na srebrny widnokrągKtóry ma
a
jaczy dymem z kominówCzytam mu
G
wiersze, chociaż nie wiem D
skądTyle mam
e
wierszy i a
tyle w nich D
rymów...Wstawka:
e
a
D
e
H7
e
a
D
e
H7
3.
e
Nie mieszczę się w a
kartkach swojego ne
otesu (D)
a
Przytyła mi cisza gdy schudły w niej D
słowae
Piszę listy a
bez zwrotnego ae
dresu (D)
a
Co jeden pomnę, zaczynam od D
nowa…Ref: Czasem spo
e
glądam na srebrny widnokrągKtóry ma
a
jaczy dymem z kominówCzytam mu
G
wiersze, chociaż nie wiem D
skądTyle mam
e
wierszy i a
tyle w nich D
rymów...Ref: Czasem spo
e
glądam na srebrny widnokrągKtóry ma
a
jaczy dymem z kominówCzytam mu
G
wiersze, chociaż nie wiem D
skądTyle mam
e
wierszy i a
tyle w nich D
rymów...Wokaliza:
e
Łabada, łabada, a
łabada dada dadaD
Łabada, łabada, e
łabada da H7
da da da da...e
Łabada, łabada, a
łabada dada dadaD
Łabada, łabada, e
łabada da H7
da da da da...e
Łabada, łabada, a
łabada dada dadaD
Łabada, łabada, e
łabada da H7
da da da da...e
Łabada, łabada, a
łabada dada dadaD
Łabada, łabada, e
łabada da H7
da da da da.....(e)
e
Nauczyłem się a
milczeć o swojej tęskne
ocie D
a
W zaciszu ciszy szukać jej brzmD
ieniaZ dni jasnych przepływać w najciemniejsze noce
Najczulszym bezdźwiękiem istnienia
Otrzymałem od życia tak przepiękne lata
Że nie zdołam się w swym długu wypłacić
Wspominam je idąc korytarzem świata
Lecz dokąd tak idę i w czym się zatracić?
Ref: Czasem spo
e
glądam na srebrny widnokrągKtóry maj
a
aczy dymem z kominówCzytam mu
G
wiersze, chociaż nie wiem D
skądTyle mam
e
wierszy i a
tyle w nich D
rymów... (x2)Nie mieszczę się w kartkach swojego notesu
Przytyła mi cisza gdy schudły w niej słowa
Piszę listy bez zwrotnego adresu
Co jeden pomnę, zaczynam od nowa…
Ref.
Poprawił opracowanie 4 tygodnie temu
głosował za zatwierdzeniem 40 punktami 3 tygodnie temu
głosował za zatwierdzeniem 20 punktami 3 tygodnie temu
głosował za zatwierdzeniem 35 punktami 3 tygodnie temu
głosował za zatwierdzeniem 15 punktami 3 tygodnie temu
Prosimy o wypełnianie pola:
Komentarz - Co poprawiłeś w tym opracowaniu? 4 tygodnie temu