Jadą goście jadą, koło mego sadu Do mnie nie przyjadą, bo nie mam posagu Ref.: To i hola, ho la laa (x4) Choć nie mam posagu, ani swego domu Jeszcze mnie matula, nie da lada komu Ref.; To i hola... Powiadają ludze, że ja malowana A ja u matuli, ładnie wychowana Ref.; To i hola... Żeby nie dziewczyna, nie ożeniłby się Modre oczy miała, spodobała mu się Ref.; To i hola... Moder oczy mamy, na się spoglądamy Cóż komu to tego, że my się kochamy Ref.; To i hola... W najładniejszym żytku, panna się urodzi Panieńskiej urodzie, niec tu nie zaszkodzi Ref.; To i hola Panieńska uroda jest ta bystra woda Przepłynie przeminie, życia nam nie szkoda Ref.; To i hola W zielonym gaiku kaczka zjadła męża Zjadajta mnie chłopcy, puki nie mam męża Ref.; To i hola...

d A d Jadą goście jadą, koło mego sadu d A d Do mnie nie przyjadą, bo nie mam posagu A d Ref.: To i hola, ho la laa A d To i hola, ho la la x2 Choć nie mam posagu, ani swego domu Jeszcze mnie matula, nie da lada komu Ref.; To i hola... Powiadają ludzie, że ja malowana A ja u matuli, ładnie wychowana Ref.; To i hola... Żeby nie dziewczyna, nie ożeniłby się Modre oczy miała, spodobała mu się Ref.; To i hola... Modre oczy mamy, na się spoglądamy Cóż komu to tego, że my się kochamy Ref.; To i hola... W najładniejszym żytku, panna się urodzi Panieńskiej urodzie, nic tu nie zaszkodzi Ref.; To i hola Panieńska uroda jest ta bystra woda Przepłynie przeminie, życia nam nie szkoda Ref.; To i hola W zielonym gaiku kaczka zjadła męża Zjadajta mnie chłopcy, póki nie mam męża Ref.; To i hola...