Naiwne dzieciaki The Analogs
Nadesłał
michalmca
4 lata temu
Ta piosenka ma jedno opublikowane opracowanie
Instrument: Gitara
Trudność: Średni
Strojenie: klasyczne (E A D G H e)
Instrument: Gitara
Trudność: Średni
Strojenie: klasyczne (E A D G H e)
Treść
Jedno uderzenie na akord
Bicie
Zrodzeni jak bracia, wszyscy w jednej bramie.
Na podwórku smutek, szarość i garaże.
Stara szkoła z cegły czerwonej jak krew.
Czasy były ciężkie, lecz mieli co jeść.
Gorzki był papieros spalony w piwnicy.
Grali szarą piłką na szarej ulicy,
Kopiąc ją do bramki wydrapanej w murze.
Cieszyli się latem bo dni były długie.
Ref:
Jeden na ulice, a drugi do paki.
Trzeci tyra w banku, w nowym garniturze.
Czwarty wybrał ćpanie, nie pożyje długo.
Czas płynął jak zawsze, zimny, bezlitosny.
Każdego dziewczyna podobna jak siostra.
Znali smak miłości, alkoholu, kleju.
Czas żeby dorosnąć, pora by wybierać.
Tak jak zawsze, razem stali na rozdrożu.
Gdzie Ty wtedy byłeś wszechmogący Boże.
Czy im powiedziałeś co dobre, co złe?
Czemu się zgubili nie widząc w mgle?
Z jednego podwórka...
Dla pierwszego dzień zaczyna się wcześnie.
Obejdzie śmietniki, czasem puszkę zgniecie.
Drugi chciał pieniędzy łatwych ale krwawych.
Dziś na jego rękach dzwonią już kajdany.
Ten trzeci miał szczęście, skończył dobrą szkołę.
Teraz chce zapomnieć dom gdzie się urodził.
O czwartym powiedzieć, że żyje to dużo.
Zabierze go śmierć, której stał się sługą.
C5
Historia jak każda, którą znają bramy.D5
W miastach pełnych krzyku, cierpienia i strachu.F5
Nigdy nie ma końca, choć jest pełna smutku.G5
Pomyśl o tym pijąc gdzieś w ciemnym zaułku.Bicie
Zrodzeni jak bracia, wszyscy w jednej bramie.
Na podwórku smutek, szarość i garaże.
Stara szkoła z cegły czerwonej jak krew.
Czasy były ciężkie, lecz mieli co jeść.
Gorzki był papieros spalony w piwnicy.
Grali szarą piłką na szarej ulicy,
Kopiąc ją do bramki wydrapanej w murze.
Cieszyli się latem bo dni były długie.
Ref:
C5
Z jednego D5
podwórka, F5
naiwne G5
dzieciaki.Jeden na ulice, a drugi do paki.
Trzeci tyra w banku, w nowym garniturze.
Czwarty wybrał ćpanie, nie pożyje długo.
Czas płynął jak zawsze, zimny, bezlitosny.
Każdego dziewczyna podobna jak siostra.
Znali smak miłości, alkoholu, kleju.
Czas żeby dorosnąć, pora by wybierać.
Tak jak zawsze, razem stali na rozdrożu.
Gdzie Ty wtedy byłeś wszechmogący Boże.
Czy im powiedziałeś co dobre, co złe?
Czemu się zgubili nie widząc w mgle?
Z jednego podwórka...
Dla pierwszego dzień zaczyna się wcześnie.
Obejdzie śmietniki, czasem puszkę zgniecie.
Drugi chciał pieniędzy łatwych ale krwawych.
Dziś na jego rękach dzwonią już kajdany.
Ten trzeci miał szczęście, skończył dobrą szkołę.
Teraz chce zapomnieć dom gdzie się urodził.
O czwartym powiedzieć, że żyje to dużo.
Zabierze go śmierć, której stał się sługą.
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Nowe opracowania +2 -0
Status: ZatwierdzonaWartość: 20 punktów karmy
głosował za zatwierdzeniem 70 punktami 4 lata temu
głosował za zatwierdzeniem 70 punktami 4 lata temu