Żeńcy i Południca Diaboł Boruta

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
W samo południe, w skwar letniego żaru,
Żeńcy kosili szczerozłote zboże.
Błyszczały ostrza w południowym słońcu,
Płomienie z nieba lały się swaroże.

Wtem coś dziwnego, groźnego się stało:
Nagle ucichła cała okolica.
Między żeńcami, w białe dziana sukno,
Stanęła groza - polna południca.

Opadły kosy na spaloną ziemię,
Upadli żeńcy bez ducha na zboża.
Nie powiedzieli nic, kiedy ginęli
I nie zaśpiewał żaden ptak w przestworzach.

Lepiej w południe nie wychodzić w pole:
Kiedy dookoła nic nie można usłyszeć,
Znak to, że zaraz przyjdzie polny demon
I że znajdziemy wszyscy w polu wieczną...

Opadły kosy na spaloną ziemię,
Upadli żeńcy bez ducha na zboża.
Nie powiedzieli nic, kiedy ginęli
I nie zaśpiewał żaden ptak w przestworzach.

Lepiej w południe nie wychodzić w pole:
Kiedy dookoła nic nie można usłyszeć,
Znak to, że zaraz przyjdzie polny demon
I że znajdziemy wszyscy w polu wieczną...

Lepiej w południe nie wychodzić w pole:
Kiedy dookoła nic nie można usłyszeć,
Znak to, że zaraz przyjdzie polny demon
I że znajdziemy wszyscy w polu wieczną...




Oceń to opracowanie
anonim

Najpopularniejsze piosenki Diaboł Boruta