Żołnierskie buty Edmund Fetting
Tekst piosenki
-
4 ulubione
Znów buty, buty, buty, tupot nóg
I ptaków oszalałych czarny wiatr.
Kobiety stają u rozstajnych dróg,
Piechocie odchodzącej patrzą w ślad.
Czy słyszysz? Werbel, werbel, werbel gra.
Żołnierzu, żegnaj ją, przeżegnaj ją!
Odchodzi pluton, tylko mgła i mgła
I tylko przeszłość nie zachodzi mgłą.
A męstwo nasze gdzie, na miły Bóg,
Gdy przyjdzie wracać na rodzinny próg?
Kobiety za pazuchę kładą je
Jak pisklę, ukradzione nam we śnie.
A gdzie kobiety nasze, powiedz, gdzie,
I gdy nadejdzie wytęskniony dzień?
Witają w progu nas i wiodą tam,
Gdzie wszystko nasze ukradziono nam.
A nam nie łzy, nie załamanie rąk,
A my z nadzieją w nadchodzące dni.
A pośród pól żerują stada wron,
A pośród lat echami wojna grzmi.
I znów w zaułkach buty, tupot nóg,
I ptaków oszalałych czarny targ.
Kobiety stają u rozstajnych dróg,
W żołnierski podgolony patrzą kark.
Kobiety stają u rozstajnych dróg,
W żołnierski podgolony patrzą kark.
I ptaków oszalałych czarny wiatr.
Kobiety stają u rozstajnych dróg,
Piechocie odchodzącej patrzą w ślad.
Czy słyszysz? Werbel, werbel, werbel gra.
Żołnierzu, żegnaj ją, przeżegnaj ją!
Odchodzi pluton, tylko mgła i mgła
I tylko przeszłość nie zachodzi mgłą.
A męstwo nasze gdzie, na miły Bóg,
Gdy przyjdzie wracać na rodzinny próg?
Kobiety za pazuchę kładą je
Jak pisklę, ukradzione nam we śnie.
A gdzie kobiety nasze, powiedz, gdzie,
I gdy nadejdzie wytęskniony dzień?
Witają w progu nas i wiodą tam,
Gdzie wszystko nasze ukradziono nam.
A nam nie łzy, nie załamanie rąk,
A my z nadzieją w nadchodzące dni.
A pośród pól żerują stada wron,
A pośród lat echami wojna grzmi.
I znów w zaułkach buty, tupot nóg,
I ptaków oszalałych czarny targ.
Kobiety stają u rozstajnych dróg,
W żołnierski podgolony patrzą kark.
Kobiety stają u rozstajnych dróg,
W żołnierski podgolony patrzą kark.