Obudź się Głos prawdy
Tekst piosenki
Ogarnął Cię sen, uciekasz od rzeczywistości,
mija kolejny dzień, Ty marzysz o sprawiedliwości.
Szare życie toczy się, zraniony naród krwawi,
ktoś ciągle depcze Cię, a w Tobie nienawiść się dławi.
Obudź się, obudź się.
Popatrz przed siebie, czerwonych rój
obsiada twe ziemie, zostawia gnój
Zachodni wirus toczy Cię,
pod złotą maską zatruwa Ci krew.
A Ty nadal wciąż śnisz, pod zasłoną nocy kryjesz się,
miewasz koszmarne sny, które przerażają Cię.
Ojczyznę nęka głód, roznosi się kapitalistów śmiech
Znosisz obcych smród, w którym dusisz się.
Obudź się, obudź się.
Wokół pełno ignorantów,
czarna plaga imigrantów,
rozsiewają syf i brud,
w którym tonie polski ród.
W garniturze tłusty gbur
domaga się kolejnych tur
i napełnia skarbiec swój,
plecie znów tysiące bzdur.
Wolność słowa to dziś grzech, nie możesz mówić nic
bo inaczej zamkną Cię w jednej z ciemnych cel.
Czy nie pozostało nic oprócz obojętności?
Walczyć to nie wstyd, to oznaka dojrzałości!
OBUDŹ SIĘ! OBUDŹ SIĘ!
Dopóki w sercu strach się tli,
naród ciemiężyć będą źli.
Nie możemy wciąż się bać
w bezustannej nocy trwać
I wciąż słychać zdrajców śpiew,
monet brzdęk, semicki śmiech.
W telewizji setki bzdur,
chorego systemu twór.
Popatrz przed siebie, czerwonych rój
obsiada twe ziemie, zostawia gnój
Zachodni wirus toczy Cię,
pod złotą maską zatruwa Ci krew.
Wokół pełno ignorantów,
czarna plaga imigrantów,
zostawiają syf i brud,
w którym tonie polski ród.
OBUDŹ SIĘ! OBUDŹ SIĘ!
OBUDŹ SIĘ! OBUDŹ SIĘ!
mija kolejny dzień, Ty marzysz o sprawiedliwości.
Szare życie toczy się, zraniony naród krwawi,
ktoś ciągle depcze Cię, a w Tobie nienawiść się dławi.
Obudź się, obudź się.
Popatrz przed siebie, czerwonych rój
obsiada twe ziemie, zostawia gnój
Zachodni wirus toczy Cię,
pod złotą maską zatruwa Ci krew.
A Ty nadal wciąż śnisz, pod zasłoną nocy kryjesz się,
miewasz koszmarne sny, które przerażają Cię.
Ojczyznę nęka głód, roznosi się kapitalistów śmiech
Znosisz obcych smród, w którym dusisz się.
Obudź się, obudź się.
Wokół pełno ignorantów,
czarna plaga imigrantów,
rozsiewają syf i brud,
w którym tonie polski ród.
W garniturze tłusty gbur
domaga się kolejnych tur
i napełnia skarbiec swój,
plecie znów tysiące bzdur.
Wolność słowa to dziś grzech, nie możesz mówić nic
bo inaczej zamkną Cię w jednej z ciemnych cel.
Czy nie pozostało nic oprócz obojętności?
Walczyć to nie wstyd, to oznaka dojrzałości!
OBUDŹ SIĘ! OBUDŹ SIĘ!
Dopóki w sercu strach się tli,
naród ciemiężyć będą źli.
Nie możemy wciąż się bać
w bezustannej nocy trwać
I wciąż słychać zdrajców śpiew,
monet brzdęk, semicki śmiech.
W telewizji setki bzdur,
chorego systemu twór.
Popatrz przed siebie, czerwonych rój
obsiada twe ziemie, zostawia gnój
Zachodni wirus toczy Cię,
pod złotą maską zatruwa Ci krew.
Wokół pełno ignorantów,
czarna plaga imigrantów,
zostawiają syf i brud,
w którym tonie polski ród.
OBUDŹ SIĘ! OBUDŹ SIĘ!
OBUDŹ SIĘ! OBUDŹ SIĘ!
Najpopularniejsze piosenki Głos prawdy
- 11 Kula
- 12 Krzycz!
- 13 Głos prawdy