Wiesz, gdy cię poznałem wydawałaś się taką fajną osobą.
Miałaś opinie na każdy temat.
Z czasem jednak zauważyłem, że coś jest nie w porządku.


Ref.
I ta jedna myśl mnie gnębi:
głupia z ciebie kwoka
kwoka, kwoka, kwoka,
no co za tępa kwoka.


1.
Zachowujesz się jak księżniczka,
pretensjonalna fortuny dziedziczka.
Nie kumam tego twojego zachowania.
Wszyscy się mają płaszczyć i kłaniać? (co?)
Widzę cię przecież co tydzień na mieście.
Co? Czekasz aż podziękuję, że jesteś?
To było śmieszne, ale robi się słabe.
Traktujesz ludzi, jak prezydent swą obstawe.
Wszyscy mają wokół ciebie latać.
Nie ma bata, jesteś pępkiem świata.
Pani ważna, ta postawa to miazga.
Co za jazda. Pośmiewisko dla miasta.
Jeszcze nie łapiesz, pani święta jak papież?
Tak nienaturalna jak życie w celibacie.
Najśmieszniejsze, że tak się składa
ciągle o innych plotkujesz i gadasz.


Ref.
I ta jedna myśl mnie gnębi:
głupia z ciebie kwoka
kwoka, kwoka, kwoka,
no co za tępa kwoka.


2.
Kolejne spotkanie z tobą. To samo.
Siksa, która myśli, że jest wielką damą.
Całe to mówienie 'no wiesz ja się cenie'.
Ciężar kompleksów po prostu wbija w ziemie.
Po co opowiadasz, że koleżanki to pindy?
Potrzebujesz schodów? To nie właź do windy.
Nie masz prawa mówić mi bym się starał.
Plotkara, taka głupia a taka stara.
Nara, gówniara, jesteś wielkim żartem.
Znowu w klubie nad ranem dupą wycierałaś parkiet (znowu).
Potem wpierałaś jakimś leszczom
'ja nie jestem z tych panienek co się pieprzą.
No jasne, żelazna damo, nie jesteś.
Tylko kogo w ogóle to obchodzi jeszcze?
Po co robisz kwestie z tematu twego tyłka?
Chyba masz jakiś kompleks, to jest krótka piłka.


Ref.
I ta jedna myśl mnie gnębi:
głupia z ciebie kwoka
kwoka, kwoka, kwoka,
no co za tępa kwoka.


Nie, serio dziewczyno.
Powinnaś się ogarnąć.
Jak można być takim pretensjonalnym?
Tyle mówić o sobie.
Prezentować się jako święta, nieskazitelna, wspaniała osoba.
Boże, jakie ty masz kompleksy...
Puknij się w czaszkę, co?


Ref.
I ta jedna myśl mnie gnębi:
głupia z ciebie kwoka
kwoka, kwoka, kwoka,
no co za tępa kwoka.