Mój koncert Halina Benedyk
Tekst piosenki
Biedny polny kwiat, targany ręką wiatru,
niepotrzebna kreska, hen, wśród łąk.
Biedny polny kwiat, podobny do mnie bratek,
prawie ja.
Żyłam tak, jak on - nieważny cień na trawie,
czasem kropla rosy spadła z rzęs.
Teraz wraca myśl do tamtych dni,
gdy świat zmienił mnie, porwał mnie.
Widzę się - to ja, mówię polnej łące swe 'cześć'.
Widzę się - to ja, pierwszy raz na scenę mam wejść.
Bo jeśli chcę, już światła niosą mnie,
tyle marzeń, tyle braw, jaki strach.
I naglę biegnę w ruch i nagle staje się ten cud.
Graj, już puka w drzwi me nowe życie,
graj, ja kocham rytm.
Graj, uwalniaj puls, jak serca bicie,
graj, niech scena drży.
Bo w ciszy, w ciszy gubię się,
w ciszy dawne sny straszą mnie.
Biedny polny kwiat zazdrości pięknej róży,
chociaż widział, jak na ścięcie szła.
Myślę, czy i ja tę zazdrość w sobie mam,
kiedy rytm wzywa mnie.
Graj, już puka w drzwi me nowe życie,
graj, ja kocham rytm.
Graj, uwalniaj puls, jak serca bicie,
graj, niech scena drży.
Bo w ciszy, w ciszy gubię się,
w ciszy dawne sny straszą mnie.
Gdy szalony bas znów ze mną gada,
graj, uwielbiam tak.
Graj, niech strumień nut kaskadą spada,
niech ogarnie świat mój koncert, gra.
niepotrzebna kreska, hen, wśród łąk.
Biedny polny kwiat, podobny do mnie bratek,
prawie ja.
Żyłam tak, jak on - nieważny cień na trawie,
czasem kropla rosy spadła z rzęs.
Teraz wraca myśl do tamtych dni,
gdy świat zmienił mnie, porwał mnie.
Widzę się - to ja, mówię polnej łące swe 'cześć'.
Widzę się - to ja, pierwszy raz na scenę mam wejść.
Bo jeśli chcę, już światła niosą mnie,
tyle marzeń, tyle braw, jaki strach.
I naglę biegnę w ruch i nagle staje się ten cud.
Graj, już puka w drzwi me nowe życie,
graj, ja kocham rytm.
Graj, uwalniaj puls, jak serca bicie,
graj, niech scena drży.
Bo w ciszy, w ciszy gubię się,
w ciszy dawne sny straszą mnie.
Biedny polny kwiat zazdrości pięknej róży,
chociaż widział, jak na ścięcie szła.
Myślę, czy i ja tę zazdrość w sobie mam,
kiedy rytm wzywa mnie.
Graj, już puka w drzwi me nowe życie,
graj, ja kocham rytm.
Graj, uwalniaj puls, jak serca bicie,
graj, niech scena drży.
Bo w ciszy, w ciszy gubię się,
w ciszy dawne sny straszą mnie.
Gdy szalony bas znów ze mną gada,
graj, uwielbiam tak.
Graj, niech strumień nut kaskadą spada,
niech ogarnie świat mój koncert, gra.