Flisy Krakowiacy Hambawenah

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
    1 ocena
Hejże flisy Krakowiacy
Płyńcie galarami,
Dziś możecie potańcować
Z Sandomierzankami.

Krzycz retmanie - nie pomoże:
Do wiosła, do liny!
Już krakowskie oczka, hoże
Zwabiły dziewczyny.

Krzycz retmanie - nie pomoże:
Precz wiosła, precz liny!
Już Krakowiak nie opuści
Swej ładnej dziewczyny.

A kiej wej dobierzem w pary
I puścim sie w tany,
Bierz tam diabli Twe galary
Retmanie kochany.

Do nas dziewczęta, prosiemy
I wam t'eż sie śpieszy,
Jednym galarem płyniemy -
Niech się każda cieszy.

Dajwa z podkówek ogniska
Nim pora przeminie,
Bo może jutro chłopczyska
Nasz galar odpłynie.

Grajże skrzypku mnogim uchom,
Masz tu troche grosza.
Ustąpcie krakowskim zuchom
Warszawskie Bartosze.

Bo dziewczęta - czas jak woda
Bardzo prędko płynie.
Tańcuj każda pókiś młoda,
Z jutrem wszystko minie.

Bo nie prędko taki żwawy
Trafi sie do tońca,
Nie puszcze cie od zabawy
Aż do wschodu słońca.

Hajże dziewcze z modr'em oczkiem,
Nie ujdziesz przede mną,
Dawno patrzysz na mnie boczkiem,
Pójdź tańcować ze mną.

I ty z czerwonym buziakiem
Spuszczasz oczka skromnie,
Masz chęć tańczyć z Krakowiakiem,
Pójdź tańcować ze mną.

Bo ja chłopek wcale żwawy,
Jeno się obrócę,
Każdego Bartka z Warszawy
Przez nogę przerzucę.

Dalej chłopcy do roboty
Pomiędzy dziewoje,
Która przyjmie twe zaloty,
Bierz ją t'eż jak swoje.

Zaloguj się aby zobaczyć całe opracowanie

Zaloguj się
Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
anonim