Lubię spokój Iwona Niedzielska
Lubię spokój, późną jesień i deszcz
Lubię ciszę, żółte liście i zmierzch
Wsłuchany w las, co śpiewa mi
Mogę iść przed siebie, choćby dziś
Wsłuchany w las, co śpiewa mi
Mogę iść przed siebie, choćby dziś
Lubię wodę i zielonych drzew cień
W polnej trawie znajdę ciszę i sen
Wsłuchana w wiatr, co śpiewa mi
Mogę iść przed siebie, choćby dziś
Wsłuchana w wiatr, co śpiewa mi
Mogę iść przed siebie, choćby dziś
Ale czasem, gdy mocniej trzasną drzwi
Muszę biec i na całość muszę iść
Ręce drżą, myśli mkną
Jak ten ptak, wolny ptak ruszam w świat
Wtedy czuję, że coś mnie mocniej gna
Ryzykować chcę wszystko to, co mam
Byle gdzie ruszyć chcę
Wśród tych dni, twardych dni, dobrze mi
Lubię wodę i zielonych drzew cień
W polnej trawie znajdę ciszę i sen
Wsłuchany w wiatr, co śpiewa mi
Mogę iść przed siebie, choćby dziś
Wsłuchany w wiatr, co śpiewa mi
Mogę iść przed siebie, choćby dziś
Ale czasem, gdy mocniej trzasną drzwi
Muszę biec i na całość muszę iść
Ręce drżą, myśli mkną
Jak ten ptak, wolny ptak ruszam w świat
Wtedy czuję, że coś mnie mocniej gna
Ryzykować chcę wszystko to, co mam
Byle gdzie ruszyć chcę
Wśród tych dni, twardych dni, dobrze mi
Ale czasem, gdy mocniej trzasną drzwi (trzasną drzwi)
Muszę biec i na całość muszę iść (muszę iść)
Ręce drżą, myśli mkną
Jak ten ptak, wolny ptak ruszam w świat
Wtedy czuję, że coś mnie mocniej gna (mocniej gna)
Ryzykować chcę wszystko to, co mam (to, co mam)
Byle gdzie (byle gdzie) ruszyć chcę (ruszyć chcę)
Wśród tych dni, twardych dni, dobrze mi
Byle gdzie (byle gdzie) ruszyć chcę (ruszyć chcę)
Wśród tych dni, twardych dni, dobrze mi (dobrze mi)
Byle gdzie (byle gdzie) ruszyć chcę (ruszyć chcę)
Wśród tych dni, twardych dni, dobrze mi
Lubię ciszę, żółte liście i zmierzch
Wsłuchany w las, co śpiewa mi
Mogę iść przed siebie, choćby dziś
Wsłuchany w las, co śpiewa mi
Mogę iść przed siebie, choćby dziś
Lubię wodę i zielonych drzew cień
W polnej trawie znajdę ciszę i sen
Wsłuchana w wiatr, co śpiewa mi
Mogę iść przed siebie, choćby dziś
Wsłuchana w wiatr, co śpiewa mi
Mogę iść przed siebie, choćby dziś
Ale czasem, gdy mocniej trzasną drzwi
Muszę biec i na całość muszę iść
Ręce drżą, myśli mkną
Jak ten ptak, wolny ptak ruszam w świat
Wtedy czuję, że coś mnie mocniej gna
Ryzykować chcę wszystko to, co mam
Byle gdzie ruszyć chcę
Wśród tych dni, twardych dni, dobrze mi
Lubię wodę i zielonych drzew cień
W polnej trawie znajdę ciszę i sen
Wsłuchany w wiatr, co śpiewa mi
Mogę iść przed siebie, choćby dziś
Wsłuchany w wiatr, co śpiewa mi
Mogę iść przed siebie, choćby dziś
Ale czasem, gdy mocniej trzasną drzwi
Muszę biec i na całość muszę iść
Ręce drżą, myśli mkną
Jak ten ptak, wolny ptak ruszam w świat
Wtedy czuję, że coś mnie mocniej gna
Ryzykować chcę wszystko to, co mam
Byle gdzie ruszyć chcę
Wśród tych dni, twardych dni, dobrze mi
Ale czasem, gdy mocniej trzasną drzwi (trzasną drzwi)
Muszę biec i na całość muszę iść (muszę iść)
Ręce drżą, myśli mkną
Jak ten ptak, wolny ptak ruszam w świat
Wtedy czuję, że coś mnie mocniej gna (mocniej gna)
Ryzykować chcę wszystko to, co mam (to, co mam)
Byle gdzie (byle gdzie) ruszyć chcę (ruszyć chcę)
Wśród tych dni, twardych dni, dobrze mi
Byle gdzie (byle gdzie) ruszyć chcę (ruszyć chcę)
Wśród tych dni, twardych dni, dobrze mi (dobrze mi)
Byle gdzie (byle gdzie) ruszyć chcę (ruszyć chcę)
Wśród tych dni, twardych dni, dobrze mi