Biegnij Jacek Gałązka

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Kantem

Która to już Pierwsza Prawda w Twoim życiu?
Nosisz w sobie arcymądrych pojęć tekę,
Złotych myśli o spełnieniu, szczęściu, byciu,
Niezależnym silnym, mądrym nadczłowiekiem,
Czujesz elektryczny zapach oświecenia?
Biedne serce wali z hukiem gubiąc kroki.
Czekasz, ale nic dokoła się nie zmienia,
Coraz głębiej się zapuszczasz w gęste mroki.

Niebo gwiaździste nad Tobą,
Podnieś głowę, weź je sobie,
Nie zawierzaj jakimś „bogom”,
Prawo moralne w Tobie

Nieustannie stymulujesz transmitery,
Permanentny eksperyment świadomości,
Penetrujesz inne światy, przyszłe ery,
Szukasz klucza do kosmosu, do wieczności.
Klucza nie ma i ta wieczność coraz dalej,
Kosmos świeci, ale blednie kiedy dnieje.
Światłość, znika, sama płonąć nie chce wcale,
Brniesz po pachy w zapętloną beznadzieję
Ref.
Czy kolega dziś przykładnie dał na tacę?
Na kolanach bogobojne są odciski?
Zjadł opłatek, cmoknął pierścień, skropił glacę
Uświęconą wodą z marmurowej miski?
Życie płynie od kazania do kazania,
Coraz bardziej wyboista kręci droga,
Nie dostrzegasz, że ta szopka Ci przesłania
Imię twego prawdziwego Boga…
Ref.




Zaloguj się aby zobaczyć całe opracowanie

Zaloguj się
Oceń to opracowanie
anonim