G
Za nieprzespaną noc i połamany grzbiet, a
za łapy pełne ran,
D7
Za przesolony los i szczęście, G
co je podobno mam,
G
Rozterkę: tam czy tu, G7
cztery godziny snu, a
ocean samotności.
F
Gwiazdo z połuC
dniowych mórz, G7
prowadź mnie do C
domu już,
F
Prowadź mnie do C
tamtych stron, G7
gdzie mój rodzinny C
dom. C7
D7
G
Ale nie pomyśl, że zmęczony jestem już, a
że wcale nie mam sił.
D7
Gdy będzie trzeba, rok i dłużejG
będę tutaj żył.
G
I radę sobie dam, G7
tu przecież nie jest źle, sama
chciałem, ale proszę:
B
Gwiazdo z połuF
dniowych mórz C7
weź mnie w swą F
opiekę już,
B
Prowadź mnie do F
tamtych stron, C7
gdzie mój rodzinny dF
om.
G
Lecz gdyby kiedyś coś, niezawiniony błąd, a
przypadek, ślepy traf,
D7
Gdybym już nie mógł iść, czy z prądem, czy pod prąd, G
przynajmniej tyle spraw,
G
Weź wszystko, to co mam, G7
bez wstydu bierz co chcesz lecz a
proszę, bardzo proszę,
F
Gwiazdo z połuC
dniowych mórz, G7
nasyp złota w WiC
elki Wóz,
F
Niech go wiezie C
do tych stron, G7
gdzie moi ludzie sąC
.
B
Gwiazdo z połuF
dniowych mórz,C7
prowadź mnie dF
o domu już,
B
Prowadź mnie do F
tamtych stron, C7
gdzie mój rodzinny dF
om.